Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2019

Polski bałagan podatkowy tkwiący w pączkach

Dziś dla wielu z nas, nie ma ważniejszego tematu w pracy, jak tłusty czwartek, czyli masowe pożeranie pączków. To dla nas, a dla skarbówki? Pączki dla skarbówki, nie dzielą się na - z marmoladą lub bez, lecz na takie, które mają stawkę podatku 5 lub 8 procent, albo też takie, które podpadają pod 23 proc. VAT. To efekt ustawy z 2011 roku. Jak widać, znowu wina - nie Putina, lecz Tuska. A pączek? Pączek to przykład absurdów w polskich przepisach podatku VAT. Skoro wina Tuska, to dlaczego przez blisko 4 lata rządu wspaniałego PiS, podatek ten i zła ustawa, nadal prześladują Polaków? "W tym roku mija osiem lat od kiedy tradycyjny polski pączek uległ podatkowemu rozszczepieniu jaźni" - piszą Pracodawcy RP. Jak wyjaśnia organizacja, za istnienie "trzech pączków podatkowych", winę ponoszą nowelizacje przepisów ustawy o VAT, które weszły w życie w 2011 roku. Pracodawcy RP przypominają: ustawa z 26 listopada 2010 roku, miała tymczasowo podnieść stawki VAT, z 7 na 8 oraz z 22

"500+ to prodemograficzna inwestycja"

Działacze PiS z wysokiej półki, przekonują publicznie, że dotychczasowe działania 500 plus, przyniosły Polsce wzrost dzietności, bo każdego roku rodzi się coraz więcej dzieci. Czy to prawda? Ten program ma cudowny charakter? Na sobotniej konwencji PiS (23 lutego 2019), prezes partii Jarosław Kaczyński, zapowiedział rozszerzenie programu 500+, o rodziny z jednym dzieckiem. I tak już ma być, bo musi... W poniedziałek (25 lutego 2019) w Radiu ZET, wiceminister kultury Jarosław Sellin mówił, że ten program ma charakter prodemograficznej inwestycji, a nie "socjalu". PiS obiecuje 500+ na pierwsze dziecko - Wskaźniki długofalowe pokazują, że dzietność w Polsce się zwiększa. Miało być 340 tys. urodzeń w roku 2017, było ponad 400 tys. - stwierdził wiceminister kultury. Rzeczywiście, w roku 2017 urodziło się 402 tys. dzieci. W porównaniu z 2016 r. był to wzrost 20 tysięcy. Tymczasem w 2018 r. liczba urodzeń spadła do 388 tys. Oznacza to, że w zeszłym roku przyszło na świat 14 tys. dzie

Bogata tradycja Tłustego Czwartku

Obchody Tłustego Czwartku mają długą tradycję. Wywodzą się ze starożytności. W kalendarzu chrześcijańskim ten dzień wypada w ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Data tego dnia jest zależna od daty Wielkanocy, która jest świętem ruchomym - przypada pierwszej niedzieli po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. W Polsce, od dawna w tłusty czwartek, objadamy się różnymi słodkościami. Większości ludzi zwyczaj ten upływa pod znakiem zajadania się pączkami i faworkami, zwanymi w niektórych regionach - chrustem lub chruścikami. Nie ma chyba osoby, która tego dnia nie dałaby się namówić na "coś słodkiego". Dawniej, w tłusty czwartek objadano się pączkami z nadzieniem: słoniny, boczku i mięsa. Obecnie tłusty czwartek i pączek to nierozerwalne połączenie. Każdego roku, w tłusty czwartek w Polsce, sprzedaje się około 100 mln pączków. Statystycznie oznacza to, że każdy z nas zjada około 2,5 pączka. Skąd wzięła się ta tradycja? Geneza tłustego czwartku ma korzenie w czasach antycznych. W s

Zorza. Wspaniałe zielone mieniące się obrazki na niebie

Na obszarze Polski zorza polarna jest raczej rzadkością. W Polsce 2019 roku, ma występować też wyjątkowo rzadko. Toteż pojawienie się informacji o możliwości obserwowania tego zjawiska w lutym, wzbudziło wielkie zainteresowanie zorzersów. Zorzę polarną nad Polską 2019, będzie można oglądać w nocy - ze środy na czwartek (z 27 na 28 lutego), jednak dziś (środa) zjawisko to także wystąpi, ale nie będzie widoczne w całym raju. Szczegółowe informacje o tym, kiedy, gdzie i o której godzinie, zorza polarna w Polsce będzie możliwa do obejrzenia - poniżej. Zorza polarna w Polsce: LUTY 2019 Zorza polarna w Polsce 2019 pojawi się w nocy z 27 na 28 lutego, czyli ze środy na czwartek. "Smocza zorza" nad Islandią. Niesamowite zjawisko na niebie. "W kierunku Ziemi ponownie skierowała się pokaźnych rozmiarów dziura koronalna na Słońcu" – zapowiada Karol Wójcicki, popularyzator nauki z kanału "Z głową w gwiazdach". Jak tłumaczy, ta sama wyrwa w polu magnetycznym, blisko mi

"Polacy dostają emerytury za kolaborację z nazistami"

Rosja bierze Polskę w kleszcze paskudnej propagandy. Bierze z dwóch stron - od strony Mierzei Wiślanej - za plan przekopu i budowy kanału żeglugi oraz zza Oceanu Atlantyckiego, w sprawie "polskich emerytur za kolaborację z nazistami". Pierwsza sprawa, dotycząca pretensji Rosji - trafiła do Brukseli, druga - z rosyjskiej ambasady w Waszyngtonie, do polskiego ambasadora w USA Piotra Wilczka. Rzecznik prasowy rosyjskiej ambasady w Waszyngtonie Nick Lakhonin, napisał na Twitterze, że "ponad 500 osób w Polsce, wciąż otrzymuje emerytury za kolaborację z nazistami". Poprosił naszego ambasadora, aby dał wyjaśnienie w tej sprawie. "Według danych niemieckiego ministerstwa pracy, dokładnie 2033 osób na świecie, nadal otrzymuje świadczenia emerytalne z Niemiec, przeznaczone dla ofiar wojen i współpracowników nazistowskiego reżimu II wojny światowej" - czytamy w tekście na portalu kafkadesk.org. Jak wynika z niemieckiego raportu, zdecydowanie najwięcej z bene

Rewelacje socjalne PiS dotarły do Szwajcarii

Dziennik szwajcarski "Neue Zuercher Zeitung" ("NZZ") widzi negatywne skutki w nowych obietnicach socjalnych rządu PiS. Gazeta ostrzega rząd PiS, przed realną możliwością nadejścia negatywnych skutków, realizacji obietnic dla polskiego budżetu, tuż po wyborach w 2020 roku. Zapowiedziany przez PiS program socjalny to świetne prezenty na kampanię wyborczą - pisze szwajcarski "Neue Zuercher Zeitung". Jarosław Kaczyński "rozbił bank" obietnicami socjalnymi. Prezes partii popędza rządzących do szybkiego podjęcia realizacji zapowiedzi. "Narodowo-konserwatywny rząd PiS, stawia w 'super-roku wyborczym', na sprawdzone recepty. Większy rozdział (pieniędzy) jest dla niego ważniejszy, niż uzdrawianie budżetu państwa" - pisze Matthias Benz, w komentarzu "Polski rząd sypie jak z rogu obfitości" - opublikowanym w środę w "NZZ". "Kiedy silny człowiek Polski woła: rząd musi słuchać? Formalnie szef PiS Jarosław Kaczyński j

Spotkanie w Brukseli ws. przekopu Mierzei

Pośpieszna wycinka drzew pod przekop zakończona. Dalsze prace mogłyby iść błyskawicznie, gdyby nie… Wycinka drzew, pod całodobowym nadzorem policji i straży parku – zdaniem władz PiS – daje szansę na rychłe podjęcie prac przy kopaniu kanału, w ramach przekopu Mierzei Wiślanej. Problem w tym, że dalsze prace nad przekopem, może wstrzymać Bruksela, pod jawnym naciskiem prezydenta Rosji. W dodatku, w końcu marca zaczyna się okres lęgowy ptactwa na tym terenie. Jak podają media, na 1 marca 2019, zaplanowano przez Komisję Europejską spotkanie z władzami w Warszawie, w celu rozwiązania kwestii technicznych, związanych z projektem przekopu mierzei. Spotkanie w sprawie przekopu Wątpliwości, co do prawnych i przyrodniczych możliwości, budowy kanału żeglugowego na Mierzei Wiślanej wyraziła Komisja Europejska już w grudniu 2018 roku. Do polskich władz przesłano pismo z prośbą, m.in. o przesłanie dokumentacji projektowej i wyjaśnienia wpływu inwestycji, na naturalne środowisko. KE poprosi o spotka

Chore zatoki z winy zębów?

Kto nie ma lub nie miał tej choroby, nie zna jej dolegliwości, rozmiarów, ani charakteru. Zatoki reagują na zmiany pogody, na chłód i wilgoć. W każdym przypadku bolą, czyli często odczuwamy ich bóle. Zima i przełom wiosny to dwa najgorsze okresy dla osób z chorobą zatok. Może ona mieć, zdaniem lekarzy, zaskakujące źródło – zęby. Nasze zęby. Ból zęba oznaką zapalenia zatok? Na uciążliwe, nawracające zapalenie zatok, według statystyk, może cierpieć około 15 proc. populacji Polaków. Chorobę najczęściej powoduje zakażenie wirusowe, bakteryjne, rzadko grzybicze. Częściej występuje też u alergików, astmatyków, osób z niedoleczoną infekcją górnych dróg oddechowych. Mało komu przychodzi do głowy, że objawy dolegliwości zatok, mogą być spowodowane… chorym zębem. Zarówno ból występujący w zapaleniu zatok, jak i ból zęba, potrafią uprzykrzyć życie. Oba rodzaje bólu powodują znaczny dyskomfort i co ważniejsze – oba te stany bólowe, często występują razem. Wtedy mówimy o bólu zęba od zatok. - Zapal

Amerykańska NASA rozpoczyna nową misję

Naukowcy całego świata, w tym szczególnie USA, pracują nieustannie nad odkrywaniem nowych galaktyk i światów. Chodzi przede wszystkim o odkrycie nieznanej inteligencji. Misja sondy Spectro-Photometer for the History of the Universe, Epoch of Reionization and Ices Explorer (SPHEREx), według NASA, powinna rozpocząć się w 2023 roku. Badania przy pomocy SPHEREx pomogą astronomom zrozumieć, jak nasz wszechświat ewoluował i jak często w układach planetarnych naszej galaktyki, występują składniki niezbędne do powstania życia (Caltech). NASA wybrała nową misję kosmiczną, która pomoże astronomom zrozumieć zarówno, jak nasz wszechświat ewoluował, także to, jak często składniki niezbędne do powstania życia, występują w układach planetarnych naszej galaktyki. Spectro-Photometer for the History of the Universe, Epoch of Reionization and Ices Explorer (SPHEREx) to planowana na dwa lata misja, której koszt obliczono na 242 miliony dolarów, a start na 2023 rok. "Bardzo cieszę się z wyboru tej mis

Kłopoty PiS i ból głowy prezesa przed wyborami

Polacy dobrze rozumieją i wiedzą o co teraz - po konwencji partii - idzie wielka polityczna gra. Wyczarowane w cudowny sposób spod czarnego kapelusza, przez Jarosława Kaczyńskiego, grube miliardy złotych, po to by ratować wizerunek swój i partii rządzącej, przed blamażem przegranej w wyborach europejskich i do parlamentu polskiego, wzbudziły społeczną nienawiść do PiS. Tak więc nagle "wyczarowane" wielkie pieniądze na dodatkowe obietnice wyborcze, m.in. dla emerytów i rodzin na pierwsze dziecko, określane przez rządzących, jako z budżetu i na ten rok, oznacza, że partia chce kupić za miliardy - poparcie Polaków. "To podziałało, jak płachta na byka - na protestujących od wielu miesięcy nauczycieli, którzy słyszeli stale ze strony resortu edukacji, że na podwyżki dla nauczycieli w wysokości tysiąca złotych - nie ma pieniędzy w budżecie. ZNP - w tej sytuacji - zapowiedziało ogromny protest podczas wiosennych egzaminów, który sparaliżuje polską oświatę. Posłowie Pols

Nowe obietnice PiS w cieniu strajku nauczycieli

Wściekłość nauczycieli, po "wdzięcznych" obietnicach, że rząd ma środki na ich realizację. Na zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na konwencji PiS, o "trzynastce" dla emerytów, 500 plus na pierwsze dziecko, uruchomienia połączeń autobusowych tam, gdzie zostały  zlikwidowane za PO-PSL, itp., a wszystko to za pieniądze z budżetu - jedni zareagowali szałem radości, inni szałem wściekłości. - Tylko zdecydowany strajk, w czasie egzaminów może spowodować, że rząd zacznie z nami rozmawiać i traktować poważnie edukację – ocenił Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Szef ZNP podkreślił, w rozmowie z RMF FM, że protest ma być zaostrzony wiosną. Ma to związek ze złożoną w sobotę (23 lutego) przez PiS "piątką" nowych obietnic... – Przez kilkanaście miesięcy związkowi nauczyciele słyszeli, że w budżecie nie ma pieniędzy na podniesienie ich i pracowników oświaty, pensji – mówił Sławomir Broniarz. – Sobotnie obietnice PiS - rozdawania pieniędzy z pomi

Chwytliwe hasła PiS mają dać drugą kadencję

Program socjalnych obietnic prezentowany przez prezesa i premiera, na ostatniej konwencji, ma zapewnić PiS drugą kadencję. Jarosław Kaczyński idzie śladami premiera Victora Orbana. Nie potrafi jednak wyciągać wniosków z złych doświadczeń premiera Węgier. Orban wprowadził tak, jak chciał prezes PiS Kaczyński, wolne niedziele w handlu wielkich sieci, a po roku zrezygnował z tego. Tymczasem szef PiS, po konwencji swojej partii rządzącej - można mieć wrażenie - "chce przelicytować premiera Węgier" - pisze Tomasz Pietryga w "Rzeczpospolitej". Podczas konwencji lider Zjednoczonej Prawicy pokazał, że jest to możliwe. Poszerzenie programu 500+ i "trzynastki" dla emerytów - zwiększą szanse PiS na zwycięstwo w wyborach w 2019 r. Jednak populistyczny rozmach może być niebezpieczny dla finansów państwa w czasach dekoniunktury. Szacunkowy koszt 500+ sięgnie 40 mld zł, czyli ok. 2 proc. polskiego PKB - podaje portal rp.pl. Dość enigmatyczna jest zapowiedź obniżenia poda

Według sztabowców sobotnia konwencja PiS była "najlepsza w historii"

Konwencja z 23 lutego 2019 partii rządzącej miała być – według sztabowców - "najlepszą w historii". I chyba taka była – twierdzą "szaraki" z PiS. Przed jej otwarciem, nie były jeszcze dograne pewne przygotowania techniczne, ale tylko do czasu, gdy wszedł na scenę on. Prezes. Wtedy delegaci wpadli w jakąś trudną do opisania ekstazę. – To była najlepsza nasza konwencja w historii – mówi dziennikarzom czołowy sztabowiec partii rządzącej. Krótko przed godziną 11. Kolejka kilkuset działaczy PiS z całej Polski, ustawia się gęsiego przed wejściem do hali Centrum Expo XXI w Warszawie. Są wśród nich - seniorzy, młodzi   i rodziny z dziećmi. Niektórzy przejechali setki kilometrów, aby zobaczyć, posłuchać i być… Nie mieli nawet pojęcia, co zobaczą i usłyszą. Ale jechali, mając jasne oczekiwania: dobre, budujące, przyszłościowe - wszystko, co złe, zostawiamy za sobą. I do przodu – tak mówili. Ale jednak takiego programowego "szału", jaki by

Politycy PiS mają zadanie powtarzać to jak stare katarynki

W trwającej, na śmierć i życie walce PiS, o palmę pierwszeństwa w zdobyciu, jak największej liczby miejsc w PE, politycy tej partii dostają instrukcje. Centrala wysyła co kilka dni ministrom i posłom SMS z "przekazem dnia". Toteż politycy partii rządzącej powtarzają w kółko – jeden za drugim - te same zdania. Temu nie należy się dziwić. W partii zorganizowanej na wzór wojskowy, panuje dryl posłuszeństwa dowódcy. Nakaz partyjny to bezwzględne posłuszeństwo i rozkaz do wykonania zadania. Co kilka dni trzeba zapamiętać opinie i zdania, które należy publicznie mówić. Politycy PiS posługują się w swoich wypowiedziach publicznych co kilka dni nowym "Przekazem dnia". Instrukcje "Centrali" dla polityków PiS ujawnia i publikuje serwis TVN24. W "przekazie dnia" z 20 lutego 2019 czytamy m.in.: "Koalicja Europejska to egzotyczna koalicja, zbudowana na strachu przed PiS, która będzie starała się nas wciągać w emocjonalne, agre

Kłamstwo wpisane w język polityków

Gdyby powiedzieć, że specjalnością premiera jest kłamstwo, byłaby to największa nieprawda. Zdarzają się jednak takie sytuacje, że szef rządu nie omija kłamstwa, zwłaszcza jeśli chce czymś się pochwalić. A w tym ostatnim ma szczególne upodobania. "Spełniamy obietnice opozycji" Na sobotniej konwencji PiS (23 lutego 2019), premierowi leciały, jak z dziurawego rękawa, różne większe i mniejsze przechwałki. Wypali, np. takie coś: "Rząd PiS obniżył każdy istotny podatek". Są specjaliści, którzy potrafią w mig coś takiego sprawdzić. Tym razem też tak zrobili. Premier, dla podparcia i wzmocnienia swojego twierdzenia, dodał rzekome dowody. Wymienił, m.in. CIT, podatek akcyzowy i VAT - w przypadku niektórych produktów. Najważniejszy podatek dla większości Polaków - PIT - nie zmienił się. Także obowiązujące stawki VAT, za rządów PiS, nie zostały obniżone. "My bardzo szanujemy opozycję. Tak nawet bardzo, że spełniamy jej własne obietnice" - mówił podczas sobotniej konw

Przygoda. "Pływając z rekinami"

Niektórzy ludzie poszukują różnych najdziwniejszych, czasem silnych i mrożących krew w żyłach, przygód. Płetwonurkowie wybierają się zwykle w egzotyczny świat, najlepiej w towarzystwie kilku osób lub najmniej we dwóch. I właśnie dwóch śmiałków o mocnych nerwach przybyło na archipelag wysp Bahama. Przebrali się w kombinezony, wzięli do rąk specjalny sprzęt i wskoczyli do wspaniałej, ciepłej, pięknie czystej wody. Ktoś ich fotografował. Nie wiedzieli, że w oddali, ktoś czy coś niezwykłego, wrogiego - ich obserwuje. Całą scenę, fascynującą z oddali, próbował ująć fotoaparatem, pewien Rosjanin - też nurek - Dmitry Vasyanovich. Fotografie wykonane przez rosyjskiego nurka, 48-letniego Dmitryja, wzbudzają grozę. Udało się jemu uchwycić moment, gdy inny nurek pływał w wodzie, a wokół niego krążyło kilka potężnych drapieżników - rekinów. Nurek,  prawdopodobnie nie był świadomy obecności - blisko siebie - tych 4-ro do 5-metrowych, groźnych zwierząt. Zobacz niezwykłe zdjęcie z podwodnej wyprawy.

Politycy tej partii nigdy nie kłamią?

Chciałbym dziś moich Czytelników zaskoczyć kilkoma wyjątkowej wartości ciekawostkami. Jedną z nich niech będzie premier Morawiecki, który - jak wiadomo - słynie zadziwiającą prawdomównością. W sobotę, 23 lutego 2019, przy okazji konwencji partyjnej PiS, powiedział Polakom i Europejczykom o czymś na czasie - fascynującym. Mianowicie, rzekł budującym tonem pełnym optymizmu, że Prawo i Sprawiedliwość jest partią europejską, nowoczesną, patrzącą daleko w przyszłość. Przedstawiciele PiS pragną być w Parlamencie Europejskim, aby budować i zmieniać Europę, jak budują i zmieniają Polskę. Dał też do zrozumienia, że PiS pragnie rządzić 8 lat, by Polska mogła gonić Europę w rozwoju i rychło dogonić zarówno gospodarczo, jak i w poziomie zarobków. Jest to możliwe - zapewnił, bo politycy rządzącej partii nigdy nie kłamią i uczciwie realizują zapowiadane obietnice. Informacje wzięte z mediów, głównie z serwisów radiowej Trójki. Stanisław Cybruch

Dzisiejsza konwencja PiS pułapką dla opozycji

Jarosław Kaczyński przed zwycięstwem w 2015 roku miał 8 lat chudych. Próbował rządzącą wtedy koalicję PO-PSL zastraszać bliskim w Warszawie "wybuchem" ogniowym, na wzór ognia w Budapeszcie, po którym Viktor Orban zdobył władzę. Gdy prezes PiS zwyciężył w 2015, okazało się to dzięki dobrze opracowanej strategii walki o zwycięstwo, nad którą przez dwa lata, pracowało za pieniądze - dwóch najętych ekspertów. Z góry było wiadomo, co i kiedy mówić, jak to robić, kto może mówić, a kogo schować sprzed oczu wyborców. Na szalę obietnic rzucono ciężkie miliardy Doskonale też rozegrano propagandę wyborczą chwytliwymi hasłami, typu: "dobra zmian", "damy radę" i sprytnymi obietnicami o łącznej liczbie 56, z których do dziś wykonano tylko kilka. Konwencja przedwyborcza PiS (23 lutego 2019) w Warszawie, dobrze zabrzmiała także obietnicami: "trzynastka" dla emerytów (wypłata jednorazowa każdemu po 1100 zł), 500+ na pierwsze dziecko, uruchomienie ze wsparciem fin

Na konwencji PiS prezes Kaczyński naobiecywał

Obudziliśmy się dzisiaj jak gdyby w nowej Polsce. Zapewne w tej, którą od blisko czterech lat, buduje nam Jarosław Kaczyński. Na konwencji PiS przemawiał prezes. Chciał poinformować wyborców przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, co jego partia oferuje Polsce i Polakom. Polityka prospołeczna partii Jeśli, ktoś jeszcze nie wie, na kogo oddać głos - niech pamięta: partia rządząca (PiS) uczyniła w mijającej kadencji dużo, nawet bardzo dużo. A jeśli wygra kolejne wybory to Polska będzie całkowicie inna, niż w 2015 roku. Zresztą już jest inna. Po pierwsze - wstała z kolan - nie klęczy przed Niemcami ani Unią Europejską. Coraz śmielej i skuteczniej wiedzie spory z Komisją Europejską. Ma silne wojsko, dzięki wydawaniu na dozbrajanie, rocznie 2 proc. PKB. I co najważniejsze - rząd polski ułożył sobie według nowego, niezależnego modelu, stosunki z bratnimi krajami: Węgrami, Włochami, Francją (od której mieliśmy kupić Caracale), Litwą i USA, a przede wszystkim z Izraelem. Partia rządząca pr

Odpłata biskupom za niedotrzymane słowa

Odkąd prezes Kaczyński zdobył władzę w Polsce w 2015 roku, biskupi odetchnęli i zaczęli śmiało liczyć na to, ile mogą zarobić z budżetu państwa na cele, np. inwestycyjne dla Kościoła. Liczył też bardzo mocno za pomoc PiS w zwycięstwie wyborczym, o. Rydzyk. Wskazywał swoje potrzeby i być może konkretne kwoty: co za co i na co - toteż otrzymywał każdego roku miliony z różnych pozycji i resortów rządowych. Uchwalanie przez Sejm nowych świąt Hierarchowie też wskazywali konkretne potrzeby i zadania do uchwalania posłom. Występowali z nimi na piśmie, w homiliach z ambon kościelnych, grozili i żądali, m.in. pełnej aborcji i utrzymania Funduszu Kościelnego. Być może prezes PiS składał jakieś zobowiązania do wykonania terminowe, tematyczne, finansowe, itp. Ale z wykonaniem na ogół się nie śpieszył. W zamian za niesłowność w realizacji poleceń i zobowiązań robił hierarchom coś innego miłego. Ot, dla przykładu, doprowadzał do uchwalania przez Sejm nowych świąt państwowych i kościelnyc

"Każdy z PiS wybrany do PE przyjmie mandat. Innej opcji nie ma"

Wśród niektórych polityków partii rządzącej, pojawiły się kilka dni temu opinie, że niektórzy z nich, wybrani do PE na europosłów, mogą zrezygnować z mandatu. – Nie należy spodziewać się, aby któryś z naszych liderów rozważał rezygnację z mandatu bezpośrednio po wyborze na posła PE. Nie wystawiamy kandydatów po to, aby zapracowali na odpowiedni rezultat, a następnie nie przyjęli mandatu – przekonuje Adam Bielan. Wicemarszałek Senatu Bielan wie, co mówi. Jego opinie – tak jednoznaczne – nigdy nie padają, bez wiedzy kierownictwa PiS (Jarosława Kaczyńskiego). Adam Bielan otrzymał sygnał, by przeciąć spekulacje, jakoby start popularnych członków rządu w wyborach do PE – jak choćby Joachima Brudzińskiego – był "wielką ucieczką" (to ponoć narracja opozycji), by potem wrócić i umożliwić kolegom z dalszych pozycji z list do PE, "wskoczyć" na miejsce liderów w europarlamencie. Kluczem w tej opinii są słowa "bezpośrednio po wyborze": Bielan nie wykluczył, iż któryś

Śnieg w gorącym w dzień Las Vegas

W amerykańskim Las Vegas śnieg jest rzadkością. Ostatni raz spadł ponoć 10 lat temu. W środę zimowa burza sprowadziła opady śniegu nad miasto Las Vegas, zbudowane na pustyni Mojave. Pod słynnym znakiem "Welcome to Las Vegas", witającym przybyszów od 1959 roku, ludzie ulepili bałwana. W międzynarodowym porcie lotniczym, im. McCarrana biały puch śnieżny, tak obficie jak dziś pojawił się tam po raz pierwszy od dekady, w związku z tym, bardzo skomplikował sytuację. Opóźnienia startów samolotów  sięgały ponad dwóch godzin, a około 100 lotów trzeba było odwołać. "Nie mamy pługów śnieżnych" - przyznała bezradnie rzeczniczka tego portu lotniczego. Opady śniegu narobiły zamieszania i niemałych trudności kierowcom w rejonie Las Vegas. Doszło do wielu kolizji. Na prowadzącej przez przełęcz autostradzie, między Las Vegas a Pahrump, wprowadzono obowiązek zakładania łańcuchów na koła. Na niektórych przedmieściach pokrywa śnieżna miała ponad 17 cm. Jeden z mieszkańców zademonstr

Fascynujący ewenement przyrody

Uczeni na świecie znają różne niezwykłe fakty z życia, wymierania i pojawiania się nowych gatunków - ptaków, zwierząt, owadów, roślin, itp. Kilka lat temu, w dżungli na Filipinach naukowcy odnaleźli, nieznaną wcześniej ogromną roślinę, która żywi się, m.in. mięsem - potrafi przez ogromny kielich wchłonąć i strawić zająca. Ponad 150 lat temu, brytyjski przyrodnik Alfred Russel Wallace, odnalazł i opisał gigantyczną pszczołę. Od jego nazwiska pochodzi nazwa pszczoły giganta - Wallace. Ostatni raz pojedyncze sztuki pszczoły giganta - Wallace - były widziane w 1981 roku, stąd uczeni przypuszczali, że ten gatunek wyginął. Teraz pszczołę wielkości ludzkiego kciuka (około 4 cm), znaleziono na jednej z indonezyjskich wysp. Nazwano ją "latający buldog". Ta pojedyncza sztuka największej pszczoły, to samiczka. Sfotografowano ją, sfilmowano i wypuszczono na wolność. Ostatni raz jej pojedyncze sztuki były widziane w 1981 roku. Aż do stycznia, kiedy to ekipa biologów podążała śladami Walla

Szczyt biskupów w Watykanie

Trwający od czwartku, 21 lutego 2019, w Watykanie - światowy szczyt biskupów - ma m.in. postanowić, jak Kościół katolicki powinien poradzić sobie w skutecznej walce z pedofilią księży, która niszczy psychikę i życie dzieci, w tym ministrantów. "Ponieśliśmy porażkę, musimy szukać przebaczenia"- mówił kardynał Oswald Gracias z Indii, w drugim dniu trwającego w Watykanie, pod przewodnictwem papieża Franciszka, zjazdu na temat walki z pedofilią. Apelował o naprawę szkód i sprawiedliwość dla ofiar. Arcybiskup Bombaju oświadczył w wystąpieniu w piątek rano: "Musimy mieć pokorę, by przyznać, że nie jesteśmy doskonali". Kardynał Gracias - jeden z doradców papieża - przemawiając na forum ogólnoświatowego spotkania, na temat ochrony nieletnich w Kościele, zaznaczył, że uczestnicy obrad spotkali się z 12 ofiarami. "Ale są ich setki tysięcy" - zaznaczył. Jednocześnie podkreślił: "Wykorzystywanie seksualne w Kościele katolickim, a następnie nieumiejętność stawieni

Mec. Giertych pisze list do Zbigniewa Ziobry

Roman Giertych – słynny polityk w okresie 2001–2007, wicepremier w rządzie PiS (2006–2007), prawnik, były prezes Ligi Polskich Rodzin i Młodzieży Wszechpolskiej, dziś jest adwokatem. Aktualnie broni - jako pełnomocnik - biznesmena austriackiego w sporze z Jarosławem Kaczyńskim i listy pisze do prokuratora Zbigniewa Ziobry.   "Wzruszyła mnie wczorajsza troska o opozycję, która jak Pan powiedział »wodzona za nos« przeze mnie, nie docenia Pańskich wiekopomnych reform prokuratury i nie wierzy w to, że prowadzone przez Pana śledztwa są najcudowniejszym, kryształowym przykładem transparentności i bezstronności" - zwrócił się na Facebooku do prokuratora Zbigniewa Ziobry, mecenas Roman Giertych. Minister sprawiedliwości, wczoraj późnym wieczorem, podczas sejmowej debaty nad wnioskiem klubu KO-PO o wotum nieufności wobec niego, przekonywał, że to adwokat Roman Giertych "chce stworzyć wrażenie", że prokuratura nie chce zająć się sprawą austriackiego przeds

Historyczne spotkanie pewnej Pani z papieżem w Watykanie

Posłanka na Sejm Joanna Scheuring-Wielgus nie narzeka na popularność. Od wczoraj stała się jeszcze bardziej popularna, w dodatku nie tylko w Polsce. Dopięła swego. Pojechała służbowo do wiecznego miasta i spotkała się, jak rzadko która pani, z papieżem Franciszkiem w Watykanie. Pokazano odpowiedzialność hierarchów Zawiozła Ojcu Świętemu i wręczyła, w imieniu Fundacji "Nie lękajcie się", opublikowany raport na temat pedofilii w polskim Kościele. W dokumencie wymienione są m.in. nazwiska 24 hierarchów, którzy - zdaniem autorów raportu - tuszowali lub przenosili w inne miejsca, księży-pedofilów. Wczoraj członkowie fundacji wręczyli raport papieżowi Franciszkowi. Raport fundacji opisuje przypadki tuszowania pedofilii w polskim Kościele "Chcemy pokazać odpowiedzialność hierarchów (...), którzy podejmowali konkretne decyzje, służące chronieniu sprawców przed odpowiedzialnością karną - czytamy w raporcie. Raport w trzech językach Wymienieni zostali w raporcie, m

Politycy PiS i PO dostają wielkie pieniądze za nic

O tym, że PiS w 2015 roku, natychmiast po zdobyciu władzy w kraju, ruszył z impetem do przejmowania spółek Skarbu Państwa, każdy wie. Tylko mało kto wie, ile tacy "eksperci" - zesłani na intratne placówki - zarabiali i zarabiają. Ogólnie mówi się - zarabiali i zarabiają - krocie. Czasem niektórzy nazywają to - zarabiają gigantyczne pieniądze(?) Tak przynajmniej piszą media. Wystarczy dobrze korzystać z obowiązującego prawa, by mieć pełną skarbonkę tysięcy. Mechanizm jest prosty: człowiek zwolniony, nie ma kilka miesięcy pracy, a w tym czasie przez kilka miesięcy dostaje wynagrodzenie z tytułu zakazu konkurencji. Z takich zapisów prawa korzystają, m.in. Andrzej Pruszkowski (PiS) i Mariusz Grad (PO). Pierwszy otrzymał do tej pory ponad 145 tys. zł, drugi stanie się bogatszy o blisko 90 tys. złotych. Andrzej Pruszkowski był twarzą, tzw. Konwoju Wstydu, który organizowała i obwoziła specjalnym samochodem po Polsce, Platforma Obywatelska. Mariusz Grad bezskutecznie starał się prze

Nie ma złego, co by na dobre nie wyszło

Prawo i Sprawiedliwość wycofuje się z przyjęcia sejmowej uchwały w sprawie skandalicznych wypowiedzi, które padły podczas konferencji bliskowschodniej w Warszawie - ustalił reporter RMF FM. PiS rezygnuje z pomysłu, bo uchwała nie ma żadnej mocy prawnej i jej przyjęcie, nic by nie zmieniło. Jak nieoficjalnie dowiedział się dziennikarz RMF FM, zapowiedź Beaty Mazurek wzbudziła krytykę nawet w PiS. To zupełnie bez sensu - mówili mu w kuluarach posłowie tej partii. Według mediów zachodnich, stało się to pod naciskiem administracji USA, która sugerowała, aby wyciszyć trwający spór na linii Izrael-Polska. Oba kraje to wierni sojusznicy Ameryki, dlatego m.in. powinni doprowadzić do zgody. Źródło: rmf24.pl i Onet.pl. Oprac. Stanisław Cybruch

Policja chroni i zabezpiecza

Policja cierpi w całym kraju na dotkliwe braki kadrowe. A mimo wszystko musi wywiązywać się z bieżących spraw związanych z bezpieczeństwem publicznym. Na domiar złego dochodzą jeszcze nagłe, nieprzewidziane zadania, które także muszą być zabezpieczane i rozwiązywane natychmiast. W połowie lutego takim nieprzewidzianym zadaniem stała się pilna ochrona przez policję, wycinki drzew na Mierzei Wiślanej, między Kątami Rybackimi a Krynicą Morską. Tam rząd PiS postanowił uszczęśliwić region elbląski (według rządu - Warmii i Mazur) przekopem Mierzei (koszt 800 mln zł) dla celów budowy kanału żeglugowego, którym mają pływać statki dalekomorskie z towarami przemysłowymi. Jednocześnie, na skutek bliżej nieznanych powodów, policja dostała nadzwyczajne zadanie, ochrony willi prezesa PiS na Żoliborzu. Policja całą dobę czuwa pod domem prezesa PiS. Mieszkańcy mają dość. "Silniki odpalone cały czas" warczą, kopcą, nie dają spać ludziom. Rety, co się dzieje, wojna czy co - pytają zdenerwowane

Był czas wielkich obietnic PiS...

Nadchodzi czas rozliczeń obietnic wyborczych z kampanii 2015 roku i późniejszych. Było ich ponad 60. "Dobra zmiana" miała być świetną zmianą po złej, paskudnej, wrednej, złodziejskiej Platformie, rządu Tuska. Szybko okazało się, co z tej wspaniałej w słowach, zwłaszcza Beaty Szydło, kiedy została namaszczona przez Prezesa, na premiera rządu PiS, zostało. Co wyszło, a czego do dziś, ludzie nie mogą się doczekać. W późniejszym czasie - już podczas kadencji partii - Prezes wymarzył sobie w pewną noc bezsenną, żeby gdzieś na polach rolniczych blisko Warszawy, zbudować Polakom największy i najnowocześniejszy w Europie - Centralny Port Komunikacyjny (CPK). Z niemałym trudem udało się znaleźć takie pola, trzeba było jeszcze zabrać rolnikom ich własne ziemie, odkupić, czyli zagrabić, itp. Wykonano plany budowy, wyznaczono terminy, wskazano koszty wielomiliardowe, ogłoszono liczbę tysięcy miejsc pracy. Dziś okazuje się, że prezes spółki celowej do realizacji Centralnego Portu Komunika

Ustalono jedynki i dwójki PiS na listach do PE

We wtorek, 19 lutego 2019, Komitet Polityczny PiS ustalił listę kandydatów partii, do startu w wyborach do PE, z pierwszych i drugich miejsc. Jak to ktoś zauważył, do PE Unii Europejskiej, której funkcjonariusze partii rządzącej nienawidzą, tłumnie idzie kwiat połowy składu rządu PiS. I tu pada pytanie: Jak można pogodzić jedno z drugim? To proste. Politycy pchają się tam, gdzie są wielkie pieniądze, do wzięcia. Ponieważ pieniądze nie czadzą i nie śmierdzą – trzeba śmiało iść po nie. Tak więc zakończył się Komitet Polityczny PiS. Ustalił, kto wystartuje do PE z pierwszych i drugich miejsc z list w poszczególnych okręgów. Zatem ustalono w centrali, że do PE wystartują m.in. Beata Szydło, Joanna Kopcińska, Beata Mazurek, Joachim Brudziński, Anna Zalewska, Adam Bielan, Tomasz Poręba, Witold Waszczykowski, Ryszard Czarnecki, Jacek Saryusz-Wolski. To niepełna lista kandydatów PiS do PE. Będzie ona jeszcze uzupełniana i modyfikowana – zapowiadają źródło centrum władz na Nowogrodzkiej. Proble

KE chce spotkania władz polskich ws. przekopu Mierzei

Przed rządem PiS otwiera się nowe pole walki z Komisją Europejską. Gdy do Brukseli dotarły echa planu budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną, KE skierowała pytanie do władz polskich o skutki tej inwestycji, w tym czy  inwestycja nie stanowi zagrożenia dla ekosystemu natury w tamtym miejscu. Rząd odpowiedział, że wszystko zostało dobrze zbadane, ocenione i nie ma powodów do obaw. Ale KE nie dała się zwieść ogólnikami. Od początku śledzi temat. Komisja Europejska chce jednak spotkać się z przedstawicielami polskich władz w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej - informuje. Jak wynika z ustaleń RMF FM, pismo w tej sprawie, Komisja Europejska skierowała do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Sprawę określono: "Pilna". RMF FM donosi, że Bruksela ma wątpliwości w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej. Wśród licznych kwestii, które Komisja Europejska chce z polskimi władzami wyjaśnić jest m.in. to, dlaczego w przesłanej decyzji środowiskowej ten projekt jest uzasadniony

"Największym zagrożeniem dla Polski jest polityka rządu"

Do grona stanowczej, ostrej krytyki polityki rządu PiS, po nieudanym szczycie bliskowschodnim w stolicy, przyłączył szef PSL. "Zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski nie są Niemcy, nie jest Rosja, nie są kraje Bliskiego Wschodu. Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski, jest polityka zagraniczna polskiego rządu, polska dyplomacja" - powiedział  Władysław Kosiniak-Kamysz. "Zaczęło się, od skłócenia nas z Unią Europejską, wymachiwania szabelką i nieosiągania swoich celów. Teraz konferencja bliskowschodnia – nie dość, że skłócenie z państwami – z przynajmniej kilkoma państwami – z Bliskiego Wschodu, to jeszcze te słowa przedstawicieli rządu z Izraela" – mówił prezes Ludowców. Zdaniem szefa PSL, "obecny rząd wykazuje się brakiem jakichkolwiek umiejętności prowadzenia dyplomacji". "Panie prezydencie, dzisiaj nie jest czas mówienia o tym, że można użyczyć zameczek w Wiśle, tylko jest moment na zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jest tak dużo p

Dziś w nocy wyjątkowe zjawisko: Superksiężyc

Oprócz ujawnionych dziś sukcesów rządu PiS takich, jak: "W styczniu odstrzelono 918 dzików"; "Uruchomienie rządowego programu z poparciem biznesu "Dostępność Plus". Naród dowiedział się również, iż trwa dalsza pospieszna "kontynuacja szerokim frontem, wycinki drzew pod budowę przekopu Mierzei Wiślanej". Rząd przedstawił też dziś istotne fakty politycznej wagi: PiS-owskie "jedynki" w wyborach do PE UE"; Jarosław Kaczyński nie wytrzymał i skierował zawiadomienia do prokuratora w sprawie zniesławienia przez "GW" i PO, a "KE podała, że nie wycofa skargi przeciwko Polsce. "To precedens". Oprócz takich, jak wymienione wyżej frapujące wiadomości, będziemy mieli aż do rana, rewelacyjną wiadomość z kosmosu: Superpełnię Księżyca. A więc w nocy, z wtorku na środę, będziemy świadkami zjawiska określanego, jako pełnia superksiężyca. ​ Przez wiele godzin będzie można oglądać i podziwiać, do środy rana, przy bezchmurnym niebie

Polska poróżniona z Izraelem jak nigdy

Od kilku dni nie znika z polskich i zagranicznych mediów, temat szczytu warszawskiego, który zakończył się ogromną porażką Polski. Z winy ponoć premiera. Mateusz Morawiecki, jak powszechnie wiadomo, nie ma doświadczenia ani chyba nosa dyplomatycznego, w grze politycznej. Jego przeciwnicy, wśród kolegów obozu władzy, sprytnie ponoć wykorzystują sytuację, aby podważyć polityczną sprawność szefa rządu. Porażka zwana sukcesem: 27:1 Premier stara się, jak potrafi, gasić każdy pożar na statku PiS, szczególnie teraz po nieudanym warszawskim  szczycie bliskowschodnim. Polityk PiS: – Tylko w ciągu roku premierostwa Mateusza, mieliśmy dwie największe katastrofy dyplomatyczne, w ostatnich latach. Powiedzmy to otwarcie: w ostatnich trzech latach rządów PiS, takich katastrof za premiera Morawieckiego, było znacznie więcej, niż dwie. Była nawet głośna w całej Europie porażka, zwana żartobliwie: 27:1, którą w PiS okrzyknięto sukcesem, a powracającą ze szczytu w Brukseli Beatę Szydło powitano w Warsza