Polski bałagan podatkowy tkwiący w pączkach
Dziś dla wielu z nas, nie ma ważniejszego tematu w pracy, jak tłusty czwartek, czyli masowe pożeranie pączków. To dla nas, a dla skarbówki? Pączki dla skarbówki, nie dzielą się na - z marmoladą lub bez, lecz na takie, które mają stawkę podatku 5 lub 8 procent, albo też takie, które podpadają pod 23 proc. VAT. To efekt ustawy z 2011 roku. Jak widać, znowu wina - nie Putina, lecz Tuska. A pączek? Pączek to przykład absurdów w polskich przepisach podatku VAT. Skoro wina Tuska, to dlaczego przez blisko 4 lata rządu wspaniałego PiS, podatek ten i zła ustawa, nadal prześladują Polaków? "W tym roku mija osiem lat od kiedy tradycyjny polski pączek uległ podatkowemu rozszczepieniu jaźni" - piszą Pracodawcy RP. Jak wyjaśnia organizacja, za istnienie "trzech pączków podatkowych", winę ponoszą nowelizacje przepisów ustawy o VAT, które weszły w życie w 2011 roku. Pracodawcy RP przypominają: ustawa z 26 listopada 2010 roku, miała tymczasowo podnieść stawki VAT, z 7 na 8 oraz z 22