"Największym zagrożeniem dla Polski jest polityka rządu"
Do grona stanowczej, ostrej krytyki polityki rządu PiS, po nieudanym szczycie bliskowschodnim w stolicy, przyłączył szef PSL.
"Zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski nie są Niemcy, nie jest Rosja, nie są kraje Bliskiego Wschodu. Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski, jest polityka zagraniczna polskiego rządu, polska dyplomacja" - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Zaczęło się, od skłócenia nas z Unią Europejską, wymachiwania szabelką i nieosiągania swoich celów. Teraz konferencja bliskowschodnia – nie dość, że skłócenie z państwami – z przynajmniej kilkoma państwami – z Bliskiego Wschodu, to jeszcze te słowa przedstawicieli rządu z Izraela" – mówił prezes Ludowców.
Zdaniem szefa PSL, "obecny rząd wykazuje się brakiem jakichkolwiek umiejętności prowadzenia dyplomacji".
"Panie prezydencie, dzisiaj nie jest czas mówienia o tym, że można użyczyć zameczek w Wiśle, tylko jest moment na zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jest tak dużo problemów, niewyjaśnionych sytuacji, strat gospodarczych, błędów dyplomatycznych, że szkoda gadać" – mówił lider PSL na konferencji w Sejmie.
Według mediów, Jarosław Kaczyński wezwał na dywanik premiera Morawieckiego, za skandal dyplomatyczny i skłócenie z Izraelem, po konferencji bliskowschodniej w stolicy.
Jarosław Kaczyński, w tej sytuacji, jaką teraz mamy, w jakiej znalazła się Polska, nakaże odwołać ze stanowiska, może nie premiera, ale na pewno ministra Jacka Czaputowicza.
Przedstawiciel PiS, mówi anonimowo, że żadnych ruchów kadrowych, do wyborów europejskich (PE) w maju, nie należy oczekiwać.
Źródło: koduj24.pl i dorzeczy.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
"Zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski nie są Niemcy, nie jest Rosja, nie są kraje Bliskiego Wschodu. Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski, jest polityka zagraniczna polskiego rządu, polska dyplomacja" - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Zaczęło się, od skłócenia nas z Unią Europejską, wymachiwania szabelką i nieosiągania swoich celów. Teraz konferencja bliskowschodnia – nie dość, że skłócenie z państwami – z przynajmniej kilkoma państwami – z Bliskiego Wschodu, to jeszcze te słowa przedstawicieli rządu z Izraela" – mówił prezes Ludowców.
Zdaniem szefa PSL, "obecny rząd wykazuje się brakiem jakichkolwiek umiejętności prowadzenia dyplomacji".
"Panie prezydencie, dzisiaj nie jest czas mówienia o tym, że można użyczyć zameczek w Wiśle, tylko jest moment na zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jest tak dużo problemów, niewyjaśnionych sytuacji, strat gospodarczych, błędów dyplomatycznych, że szkoda gadać" – mówił lider PSL na konferencji w Sejmie.
Według mediów, Jarosław Kaczyński wezwał na dywanik premiera Morawieckiego, za skandal dyplomatyczny i skłócenie z Izraelem, po konferencji bliskowschodniej w stolicy.
Jarosław Kaczyński, w tej sytuacji, jaką teraz mamy, w jakiej znalazła się Polska, nakaże odwołać ze stanowiska, może nie premiera, ale na pewno ministra Jacka Czaputowicza.
Przedstawiciel PiS, mówi anonimowo, że żadnych ruchów kadrowych, do wyborów europejskich (PE) w maju, nie należy oczekiwać.
Źródło: koduj24.pl i dorzeczy.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz