Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2018

Za rok na wzrost emerytur rząd wyda blisko 7 mld zł. Ale to za mało?

Rząd ma dobrze - sam sobie bierze pieniądze z budżetu i podnosi pensje. Obdziela także sowicie swoich ludzi w spółkach i instytucjach, w policji, wojsku, służbach specjalnych, itp. A jak traktuje emerytów?... Władza rządząca szamocze się z życiem, jak ryba w sieci – robi wszystko, nawet spod szafy wygrzebuje miliony i miliardy, aby tylko dogodzić biednym ludziom, którzy z wdzięczności dla tak dobrej władzy, pójdą w dniu głosowania i wrzucą swój głos na PiS. Tylko, że oni dostają wdowi grosz, w porównaniu z wieloma tysiącami, dla siebie. Średnia emerytura wzrośnie o niecałe 74 zł Już dziś wiadomo, że w przyszłym roku, średnia emerytura wzrośnie o niecałe 74 zł. Ale jednak - uważa OPZZ - mechanizm waloryzacji rent i emerytur nie spełnia swojej roli. Po rządowych zapowiedziach zwiększenia świadczeń w 2019 roku, związkowcy przedstawiają swoje propozycje. I przy okazji narzekają na brak dialogu z politykami. Według propozycji rządu, wskaźnik waloryzacji, na który skł

Nie żyje Irena Szewińska. Była i "jest świętością polskiego sportu"

W szpitalu w Warszawie na Szaserów, w piątek wieczorem, 29 czerwca 2018, zmarła największa w historii polska lekkoatletka, Irena Szewińska. - Jest świętością polskiego sportu. Cicha, skromna. Największa w dziejach. – mówi o niej dziennikarz "Rzeczpospolitej" Stefan Szczepłek. W historii polskiego sportu - najwybitniejsza zawodniczka – zmarła w szpitalu w Warszawie, nagle w piątek wieczorem, 29 czerwca 2018 r. Miała 72 lata. Od jakiegoś czasu zmagała się z nowotworem. Była 7-krotną medalistką olimpijską, 7-krotną mistrzynią Europy i rekordzistką świata. Wydawało się, że powoli z tej choroby wychodzi - mówi redaktor Stefan Szczepłek. - Namawiałem ją (…) do napisania książki, a ona mówiła: "W zasadzie można byłoby ją napisać. Jestem blisko tej decyzji, niech da mi pan trochę czasu". To paradoks. Odeszła od nas osoba wybitna, a nie powstała o niej żadna książka – powiedział redaktor. Po skończeniu kariery sportowej żyła życiem środowiska sportoweg

Niezwykły i bardzo tani system transportowy Elona Muska

Obraz
Elon Musk, rodem z Pretorii (RPA), miliarder mieszkający w Ameryce Północnej, jako obywatel Kanady i USA, wybuduje bardzo tani system transportu w miastach. Miliarder Elon Musk – południowoafrykański przedsiębiorca i filantrop, założyciel kilku przedsiębiorstw, m.in. PayPal, SpaceX, Tesla, zamieszkały w Ameryce Północnej - ma pełną głowę ciekawych pomysłów technicznych i technologicznych, które stara się wcielać w życie. Elon Musk wyraża przekonanie, że przyszłość komunikacji w zatłoczonych miastach nie należy do latających pojazdów, gdyż są niebezpieczne. Jego zdaniem są to tunele i jak mówi – jego firma The Boring Company już je wierci. Prezes Tesli i SpaceX ujawnił nowe szczegóły dotyczące swego przedsięwzięcia, w tym cenę biletu, który będzie tani. Elon Musk proponuje już teraz przejażdżki "kosmicznymi" pojazdami w tunelach The Boring Company w niezwykle niskiej cenie. Podczas sesji informacyjnej poświęconej The Boring Company Elon Musk opowiedział

Dziennik "SZ": Nasila się konflikt UE z Polską i Węgrami

Według władz UE, nie tylko Polska pod rządami PiS ma problem z praworządnością, ale także Węgry Viktora Orbana. Dopiero teraz " Polska-Węgry dwa bratanki i do konia i do szklanki " . To stare porzekadło z XVIII wieku, z czasów konfederacji barskiej, zaczyna obecnie objawiać się w potrzebie obrony obu państw przed presją Komisji Europejskiej w zakresie praworządności. Węgry Viktora Orbana wspierają Polskę na forum UE, i nagle same są zagrożone unijnym postępowaniem w tej sprawie. Dziennik niemiecki "Sueddeutsche Zeitung" pisze o zaostrzeniu konfliktu między UE a Warszawą i Budapesztem. Rozmowy nie wiele dały "Konflikt o praworządność z narodowo-konserwatywnymi krajami Unii Europejskiej, Polską i Węgrami, znów się zaostrzył" – pisze brukselski korespondent "Sueddeutsche Zeitung" ("SZ") Daniel Broessler. "Podczas gdy Polska kilka dni temu, jako pierwszy kraj UE, musiała stawić czoła wysłuchaniu w Radzie Uni

ZUS przejrzał umowy IT i oszczędności dochodzą do miliarda zł

Tak się składa w ZUS, że bez specjalistów w tej instytucji państwowej, ani rusz. Chodzi głównie o specjalistów IT. Pomagają oni lepiej negocjować kontrakty z biznesem, który dostarcza usługi informatyczne. ZUS, na kontraktach z dostawcami systemów i usług, w okresie czterech lat zamierza zaoszczędzić 800 mln zł. A przy okazji przeglądu starych umów, wypadło trochę trupów z szafy. Krótkie negocjacje, umowy na niepotrzebne usługi i koszty o wiele wyższe od rynkowych – podaje portal msp.money.pl. Firma X proponuje kontrakt za 101 mln zł. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odrzuca tę propozycję. Firma X proponuje kontrakt za 100 mln zł, czyli dokładnie o milion złotych taniej. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyjmuje tę propozycję. Negocjacje zakończone – tak kilka lat temu podpisywano milionowe kontrakty informatyczne w ZUS. "Taka istotna", wynegocjowana zniżka, dawała pracownikom premie. Cały przebieg postępowania i walki o niższą stawkę dla ZUS zapisywano na je

Groźne niebezpieczeństwa dla zdrowia żyjące w lodówce

Obraz
Reklamy handlowe różnych firm, przy sprzedaży lodówek zachęcają, aby kupić tę czy inną, wszak każda z nich ma wersję niszczenia bakterii i wirusów, które mogą występować w pożywieniu w niej trzymanym. Tak czy inaczej, zdaje nam się, że moja lodówka jest czysta i nie ma w niej żadnych bakterii. A jeśli przytrafią nam się czasem dolegliwości żołądkowe to jedynie po zjedzeniu czegoś nieświeżego lub kupionego w sklepie.   Artykuł zweryfikowany przez Ewę Kozłowską. To dietetyk z ponad 20-letnim stażem. Kierownik Poradni Dietetycznej w Warszawie. Zdaniem dietetyków, zbyt długo lub źle przechowywane jedzenie, również może nam zaszkodzić. Bo zakamarki lodówki kryją czasem albo i często, więcej bakterii niż sedes. A więc jakie niebezpieczeństwa czyhają na nasze zdrowie w lodówce? Wkładając produkty spożywcze do lodówki, wydaje się, że panująca tam temperatura nie sprzyja rozwijaniu się bakterii, pleśni i grzybów. Niestety część z nich nie boi się niskiej temperatury. Pot

Prezes PiS wyszedł ze szpitala i skomentował deklarację Polski i Izraela

Po półrocznej walce ze światem, wzburzonym zbyt restrykcyjną ustawą PiS o IPN, partia rządząca poszła po rozum do głowy i złagodziła jej zapisy. Oczywistym celem tego dokumentu jest pokazanie światu, również naszym społeczeństwom, że doszliśmy w tej sprawie do porozumienia - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński "Gazecie Polskiej", odnosząc się do podpisania przez Polskę i Izrael, wspólnej deklaracji. Sejm uchwalił w środę nowelę ustawy o IPN, która uchyla przepisy kary więzienia za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej. Senat nie wniósł do ustawy poprawek, a prezydent zdecydował o natychmiastowym jej podpisaniu. "Oczywistym celem tego dokumentu jest pokazanie światu, również naszym społeczeństwom, że doszliśmy w tej sprawie do porozumienia. Polska rozumie i zawsze rozumiała postawę państwa Izrael". "Ale, co ważne, także władze w Jerozolimie rozumieją, iż jesteśmy w sposób niebywale krzywdzący stawiani w

Najpierw ustawa o IPN uczyniła wiele zła a teraz jej nowela zło kasuje?

Styczniowa ustawa sejmowa narobiła w świecie wystarczająco dużo zamieszania i wzburzenia na polskie władze za treści o IPN. Teraz rząd co nieco wycofał się z pierwotnych jej zapisów. IPN nie grozi już więzieniem To druga nowela ustawy o IPN uchwalona w tym roku. Poprzednia - ze stycznia, w której za dużo było słów kontrowersyjnym, o charakterze grożącym "winowajcom" więzieniem, została z nich oczyszczona. Senat przyjął nowelę, a posłuszny prezydent zapowiedział, że ją podpisze. Projekt styczniowej ustawy przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości w intencji walki ze sformułowaniami - typu "polskie obozy śmierci", wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela i USA. To w niej znalazły się uchylone obecną zmianą ustawy, przepisy karne za zniesławianie Polski. Najpierw ustawa o IPN uruchomiła falę krytyki polskich władz za to, że chcą karać obcych polityków i dziennikarzy więzieniem, którzy obwiniają Polaków udziałem w holokauście. Premier Morawiecki w Sena

W Gdyni odsłonięto w obecności prezydenta Pomnik Polski Morskiej

Na drugi dzień, po uroczystym odsłonięciu przez prezydenta Dudę w Gdyni, Pomnika Polski Morskiej, ogrodzono go jako plac budowy. Zdaniem obserwatorów prace budowlane pociągną się do jesieni. Monument wzniesiono na gdyńskim Skwerze Kościuszki. "Przypomina o polskich związkach z morzem, jak również upamiętnia żeglarzy, marynarzy i rybaków, którzy na nim zginęli" - podaje strona Kancelarii Prezydenta. - Jestem przekonany, że na 400-lecie Bitwy Oliwskiej, polska marynarka pod względem infrastrukturalnym będzie wyglądała inaczej – powiedział Andrzej Duda. Z kolei minister Mariusz Błaszczak złożył ważną deklarację. - Chciałbym zapewnić, że została podjęta decyzja, żeby dowództwo Marynarki Wojennej wróciło tam, gdzie jest jego miejsce - do Gdyni. Pomnik na drugi dzień po uroczystościach został ogrodzony. Rzeczniczka   prasowa miasta, w rozmowie z mediami powiedziała: "to jeszcze nie koniec inwestycji". - Zmieni się mocno otoczenie pomnika. Wokół powstanie mi

W Luksemburgu trwa mocno spóźnione wysłuchanie Polski

Chodzi o wysłuchanie polskiego rządu na naradzie unijnych ministrów w sprawie praworządności. Przedstawiciele Polski będą odpowiadać na pytania. Frans Timmermans nie odpuszcza polskiemu rządowi. Dziś, 26 czerwca 2018, trwa w Luksemburgu wysłuchanie Polski ws. praworządności, na unijnej naradzie ministerialnej. Spotkanie początkowo było planowane na godzinę 15:00. Zaczęło się z opóźnieniem. Jak podaje polsatnews.pl, na sali nie ma już ministrów z Niemiec, Włoch, Grecji, Czech, Słowacji i Austrii. Jak będzie przebiegać narada ministrów pytany był Frans Timmermans. - KE przedstawi swoje stanowisko, Polska przedstawi swoje stanowisko, kraje członkowskie będą zadawać pytania, a polski rząd będzie miał możliwość, na nie odpowiedzieć. Później państwa członkowskie będą mogły wyciągać swoje wnioski - tłumaczył wiceszef Komisji Europejskiej cytowany przez media, m.in. PAP. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kilka krajów porozumiało się, co do pytań o reformę wymiaru spr

Była sobie raz gra sportowa. Były piłkarz posłankę na kawę prosi czy też woła?

A to ci zabawa w piłkę i kawę na zimno. Szef PZPN z gracją, w garniturze i rękoma po pachy w kieszeniach, prosi uroczą posłankę na kawy szklankę… Zbigniew Boniek zaprasza poważnie panią poseł Pawłowicz na kawę: "Jawi się Pani dla mnie kobietą fascynującą. Posłanka PiS odpowiada... Miga się raczej w odpowiedzi. Woli w ławie poselskiej w Sejmie zajadać obiadek czy też przy swojej kawie siedzieć, wykrzykiwać zza czyichś pleców, na opozycję i grozić, nie lękając się szefa partii, marszałka i… Bozi. Do czego to już doszło? W tej naszej pięknej Polsce, ambitnej, zasobnej w miliardy euro i złocisze, barwnej kulturowo i politycznie, budowanej na nowo z rozmachem prześlicznie, rosnącej w siłę i potęgę militarną, że aż   Rosja drży, zwłaszcza, gdy były szef MON i dzisiejszy Błaszczak, grozi. To wszystko nic, drobna sprawa, bo jednak pewna posłanka przejęta szalenie tym, że polscy piłkarze nicponie czy lenie, na mundialu się nie spisali, więc w trosce o koszta radzi owa

Polska ma szanse być europejskim liderem w elektromobilności

Trendy światowe w transporcie idą w kierunku rozwoju samochodów elektrycznych i autonomicznych. W Polsce szczególnie autobusów. Według opinii znawców zagadnienia, rynek autobusów elektrycznych i autonomicznych, będzie się u nas szybko rozwijał. Mamy ku temu dość sprzyjające warunki. Po pierwsze techniczno-produkcyjne, a po drugie zaczynają się takimi autobusami, wyraźnie interesować samorządy. Wynika to z tego, że samorządy walczą o czystsze powietrze, m.in. stawiają na zero- i niskoemisyjny transport. Polska wszak w Europie, jest nie tylko śmietniskiem, lecz i smogowiskiem. Według prognoz, w najbliższych 10 latach na ulicach polskich miast będzie jeździć już ok. 3,5 tysiąca autobusów, z silnikami na paliwa alternatywne. Wrocław ma fabrykę autobusów elektrycznych Volvo Buses, w której pracuje blisko cztery tysiące pracowników, w tym prawie tysiąc inżynierów, rozwijających nowe technologie. Elektryczne autobusy, projektowane przez polskich inżynierów z Wrocławia, tra

Rosja musi oddać wrak Tu-154, twierdzi Antoni Macierewicz

Antoni Macierewicz, choć już nie jest szefem MON, nadal ma dużo do powiedzenia w sprawach wojska i naszej obronności.   Niedawno, bo w poniedziałek (25.06.2018) wystrzelił pod adresem Kremla: Rosja musi się zastosować do projektu rezolucji popartego przez komisję prawną i praw człowieka Rady Europy, w sprawie zwrotu Polsce wraku Tu-154M. Według niego, presja na Rosję wreszcie zaczęła oddziaływać. "Rosja musi się tego posłuchać, co nie znaczy, że natychmiast się posłucha – zaznaczył Antoni Macierewicz. Jak mówi, to stanowisko międzynarodowej opinii publicznej, "jednego z najważniejszych wspólnych organów, do którego wchodzą także te państwa europejskie, które nie wchodzą w skład Unii Europejskiej". Poseł Macierewicz podkreślił, że "to jest jednolite stanowisko całej międzynarodowej opinii publicznej". Zaznaczył także, iż stanowisko komisji ma charakter polityczny. - Znając stanowisko Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i innych państw, wiemy, ż

Sandomierz. Spotkanie z Beatą Szydło. Były przepychanki i wyzwiska

W niedzielę, w tradycyjnego św. Jana, wicepremier Beata Szydło pojechała na pierwsze w swojej kadencji, gospodarskie spotkanie, do Sandomierza. Pani wicepremier chciała w Sandomierzu, wsłuchiwać się w głosy i opinie ludzi, w ich potrzeby i sugestie – nie tak, jak poprzednicy, którzy nie mieli zwyczaju nikogo słuchać – mówiła w 2015 – kandydatka PiS na premiera. Tymczasem Sandomierz totalnie zaskoczył panią Beatę. Spotkanie z wicepremier miało być spokojne, kulturalne, prawdziwie gospodarskie. Zorganizowano je w miejscowym Zamku Królewskim.   Zakończyło się jednak w atmosferze wyzwisk i przepychanek - informuje portal echodnia.eu. Zebrany tłum wykrzykiwał cierpkie, niemiłe hasła: "Targowica"; "Warto być przyzwoitym" – to przeciwnicy, a zwolennicy skandowali: "Beata! Beata! Beata...". Wicepremier Szydło przyjechała do Sandomierza (w woj. świętokrzyskim, 24 tys. mieszkańców), jako miły gość z Warszawy, w ramach akcji "Polska jest je

Nauka. Czerwone mięso wywołuje alergie i groźne choroby

Obraz
Uwaga Panie i Panowie! Chcecie żyć długo, szczęśliwie i zdrowo? Zmieńcie dietę z mięsnej na warzywno-owocową. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wpisała w 2016 roku czerwone mięso na listę produktów kancerogennych. Istnieje wiele badań, które znalazły związek między jedzeniem tego produktu, a chorobami serca, rakiem jelita grubego, cukrzycą i udarem. Amerykańscy uczeni z Harvardu udowodnili, że nawet mała porcja czerwonego mięsa, może być przyczyną rozwoju poważnych chorób. Nie   należy oczywiście przesadzać i rezygnować całkiem z tego produktu. Ale wskazany jest umiar i spożywanie białka z innych źródeł, takich m.in. jak rośliny strączkowe, owoce czy orzechy. Rak jelita grubego Każdego roku w Polsce, 12 tys. osób (kobiet i mężczyzn) dowiaduje się, że mają raka jelita grubego. Według Światowej Organizacji Zdrowia, jedzenie   wędlin, parówek, hot dogów i hamburgerów zwiększa ryzyko zachorowania na ten typ nowotworu. A spożywanie pięciu plastrów bekonu dziennie

Prezes Kaczyński szuka kreta w PiS nawet poprzez "bilingi polityków"

Wystarczy, że przez jakiś czas zabrakło Jarosława Kaczyńskiego na straży partii, a już zaczęły się w niej dziać całkiem niestworzone rzeczy.   Konkretnie? Pojawiło się w niej jakieś wstrętne ryło, co ryje, chrząka i ryje, że niby to prezes ledwo żyje, ale… Takie coś to nic gorszego. To paskudne ścierwo, wśród porządnych ludzi, jaką jest dzielna partia rządząca. Pod lupę trafią bilingi telefoniczne I bez prezesa też dobrze sobie radzi, a jeśli kret w tryby piasek sypie i pcha patyki w szprychy – to znak: chce zdobyć popularność w opozycji lub mieć czereśni michę albo chociaż na zagrychę. A gdy prezes opuścił szpital i do domu wrócił – dowiedział się w czym rzecz – mocno się wkurzył i zasmucił. Według "Super Expressu", prezes Kaczyński ma teraz sprawdzić, czy w PiS jest, czy nie ma kreta. Jak informuje gazeta, pod lupę mają trafić bilingi telefoniczne ważnych polityków partii. W miniony czwartek (21 czerwca) w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości na