Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

Spór izraelsko-polski o ustawę o IPN i obozach zagłady

"Katoliccy chłopi, jak podczas polowania z nagonką na dzikiego zwierza, przeczesywali lasy z kijami, za Żydami." I wpędzali ich w ręce policjantów. Polską, co jakiś czas wstrząsa nowa informacja o nastaniu kolejnych złych stosunków, między naszym państwem, a państwem drugim. W efekcie skłóceni jesteśmy już nie tylko z Niemcami, Francją, Ukrainą, ale także z Bułgarią, Rumunią, Czechami, Słowacją, Słowenią i krajami bałtyckimi. "Niedopracowana nowelizacja ustawy o IPN" Ostatnio gruchnęła w świat paskudna wieść o nagłym konflikcie Polski z Izraelem. To na tle Holokaustu i polskiej ustawy o IPN. Wybuchła burza z piorunami, szczególnie silna po stronie izraelskiej. Jej korzenie tkwią, według Izraelczyków, w nieodpowiedzialnej polskiej ustawie. Jak się okazuje, popierają Izrael w sporze o ustawę, niemieckie media. Bo wprowadza ona kary więzienia, za błędne określenie "polskie obozy śmierci". Szkopuł jednak w tym, kto przyjedzie do Polski, żeb

Żyć albo nie żyć!? Oto pytanie

Leki w naszych aptekach są drogie. To dobrze wiemy. I będą droższe. Potwierdza to także raport firmy badawczej PEX PharmaSequence. Temat ten wydaje się błahy - dla młodych. Dla średniaków – już nie, a dla starszaków – to w brzmieniu nieco hamletowskim: żyć albo nie żyć. Leki drogie i ciągle drożeją. A ostatnio, na domiar złego, znikają z aptek. Czyżby szły masowo do magazynów wojskowych lub w kosmos, bo szykuje się jakaś kosmiczna zawierucha?… W świetle firmy badawczej Nie. To, raptem producenci, hurtownie i niektóre apteki wywąchały lepszy zarobek na obcym rynku, więc pchają się tam, gdzie więcej płacą, niż w "zdrowej" Polsce. Z tego też powodu radykalnie drożeją leki. Poprzedni minister zdrowia, milioner Konstanty Radziwiłł, miał szansę zablokować handel lekami poza granicami. Ale nie uczynił tego. Dlaczego? Wolał walczyć z młodymi lekarzami i rezydentami. I nie zadbał o ustawę normującą handel lekami. Nie widział też masowej ucieczki lekarzy i pielęgniar

Czytaj i słuchaj dobrych rad! Internet bywa groźny!

W sieci – jak wiadomo - nic nie ginie. W sieci wszystko można znaleźć, nawet dla celów niecnych. Z tego względu trzeba bardzo mocno uważać!... Niektórzy użytkownicy portali społecznościowych, m.in. Facebooka, Naszej Klasy, Twittera dość często ochoczo – czasem z dumą - przechwalają się zdjęciami swoimi, dzieci i wnuków oraz willi, samochodów, motocykli, itp. Inni zaś całymi dniami przesiadują przed monitorami, aby śledzić i podziwiać krążące w sieci czyjeś zachwycające cudeńka. Tymczasem takie bezmyślne przechwałki nierzadko mają kiepski i smutny, jak również kosztowny, koniec. Oto pewien znany i popularny bloger Marcin Budzich, celowo zamieścił w internecie zdjęcia swojej karty kredytowej, wraz z numerem CCV. I już po kilku minutach z jego konta zaczęły znikać pieniądze. "Wow, w końcu przyszła. Kilka dni temu zamówiłem w #mbank specjalną kartę debetową z grafiką specjalnie przygotowaną na 26 finał #wośp" – taki podpis zamieścił bloger Media Fun,

Podczas wizyty Tillersona w Warszawie prezes PiS zagrał opozycji na nosie

Szczególna radość ogarnęła prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ze spotkania w biurze partii w Warszawie, z szefem dyplomacji USA, Rexem Tillersonem. Ekipa rządząca raduje się ze szczęścia, że wspaniały kraj nad Wisłą, budowany od dwóch lat na modłę pragnień i marzeń naszego Najdroższego Prezesa, rośnie obecnie w siłę. Na polskich ziemiach stacjonują już wojska amerykańskie, odwiedził Polskę wkrótce po wyborze, nowy prezydent USA Donald Trump, a teraz przybył z wizytą szef dyplomacji Rex Tillerson. Spotkał się z prezydentem Dudą, potem z premierem Morawieckim i z szefem MSZ Jackiem Czaputowiczem. Odbył również spotkanie z wybitnym strategiem sukcesów rosnącej nowej Polski, pod rządami swojej partii, prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Bodaj największe zainteresowanie opinii publicznej i opozycji wzbudziło to ostatnie spotkanie Rexa Tillersona – większe nawet niż jego rutynowe odwiedziny wśród żołnierzy amerykańskich, w naszej bazie w Powidzu. – To bardzo ważna wizyta,

Przedstawiciele polskiej władzy szukali w Davos sojuszników

Rząd Jarosława Kaczyńskiego, jak i sam lider PiS, nie kryje radości z pokaźnej w liczbie, silnej delegacji w szwajcarskim Davos.  No cóż, skoro ma się wysokie poparcie społeczne – można sobie pozwolić na rozjazdy władzy po świecie, wszak płacą za to podatnicy i partii rządzącej, zwolennicy. Pojechali więc: prezydent Duda i premier Morawiecki, prezes NBP Glapiński i szef KNF. Prezydent Duda, jako wyśmienity narciarz i wyjątkowej klasy krasomówca, rzekł w Davos: "My, tutaj przyjechaliśmy, żeby realizować polskie interesy"! A premier Morawiecki namawiał inwestorów i ekonomistów: w Polsce warto inwestować. " O gospodarce światowej i potrzebach milionów ludzi " Zadaniem obecności Mateusza Morawieckiego na międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Davos było, co sam podkreślał, zabieganie u światowych przywódców o kształtowanie nowego ładu ekonomicznego, w którym będą brane pod uwagę: gospodarka i ludzie. Bo, jak twierdził odkrywczo, "gospodarka

Trwa dyskusja nad nowym budżetem UE. "Zasadzki dla Polski"

Od jakiegoś czasu dobiegają z Brukseli sygnały, że kraje unijne, które odmawiają przyjęcia imigrantów, będą ukarane przy podziale funduszy z kasy UE, na cele strukturalne i inwestycyjne. Dotyczyć to może i Polski. "Prawo do sądu niezależnego…" Także powiązanie wypłat z praworządnością to również poważne ryzyko dla Polski w nowym budżecie UE. Niektórzy komisarze Unii chcą, aby uzależnić część funduszy, nie od wielkości gospodarki danego państwa, ale m.in. od stopy bezrobocia. Komisarz UE ds. budżetu Günther Oettinger ogłosił przed dwoma tygodniami, że Komisja Europejska zaczęła dyskusję, w jaki sposób powiązać wypłatę unijnych funduszy, z wymogami praworządności. Czeska komisarz Vera Jourová, odpowiedzialna za kwestie sprawiedliwości, otrzymała zadanie doprecyzować definicję praworządności, na użytek budżetu na lata 2021-2027. – Jesteśmy na bardzo wstępnym etapie – powiedziała Vera Jourová kilka dni temu. Prócz wytycznych Rady Europy i w orzecznictwi

Brakuje pieniędzy dla rezydentów. Ale dla kapelanów jest 60 mln zł

Zdaniem mediów, konflikt na linii ministerstwo zdrowia-lekarze rezydenci, nie skończy się, dopóki minister nie uporządkuje "nierówności"…; nie ma pieniędzy na rezydentów, ale "NFZ wydaje 60 mln zł na kapelanów". Były minister zdrowia z dwuletnim stażem na tym stanowisku, Konstanty Radziwiłł, odszedł z początkiem 2018 roku, w ramach tzw. rekonstrukcji rządu. Odszedł w klimacie twardego sporu między młodymi lekarzami rezydentami a ministrem, wobec których nie widział rozwiązań dla ich – jak twierdził – nie możliwych do spełnienia finansowych żądań. Walka o równe prawa Mało istotne to zapewne, gdyby wziąć pod uwagę "drobny fakt", że w trakcie strajku głodowego lekarzy, minister rzucił współpracownikom i swoim zastępcom, od ponad 1700 zł do nawet ponad 2 tys. zł podwyżek i nagród. Wcześniej dał podwyżki do 500 zł na głowę młodym lekarzom. Ale, jak donoszą media, "pieniądze na etaty szpitalnych księży są". Gazety wskazują na to

Brakuje pieniędzy dla rezydentów. Ale dla kapelanów jest 60 mln zł

Zdaniem mediów, konflikt na linii ministerstwo zdrowia-lekarze rezydenci, nie skończy się, dopóki minister nie uporządkuje "nierówności"…; nie ma pieniędzy na rezydentów, ale "NFZ wydaje 60 mln zł na kapelanów". Były minister zdrowia z dwuletnim stażem na tym stanowisku, Konstanty Radziwiłł, odszedł z początkiem 2018 roku, w ramach tzw. rekonstrukcji rządu. Odszedł w klimacie twardego sporu między młodymi lekarzami rezydentami a ministrem, wobec których nie widział rozwiązań dla ich – jak twierdził – nie możliwych do spełnienia finansowych żądań. Walka o równe prawa Mało istotne to zapewne, gdyby wziąć pod uwagę "drobny fakt", że w trakcie strajku głodowego lekarzy, minister rzucił współpracownikom i swoim zastępcom, od ponad 1700 zł do nawet ponad 2 tys. zł podwyżek i nagród. Wcześniej dał podwyżki do 500 zł na głowę młodym lekarzom. Ale, jak donoszą media, "pieniądze na etaty szpitalnych księży są". Gazety wskazują na t

Jak bezpiecznie kupować leki? W internecie czy aptece stacjonarnej?

W internecie można kupić wszystko – to każdy wie. Można kupić także leki. Ale kto nad tym się zastanawia, czy to zdrowy i rozsądny sposób leczenia… W dzisiejszych czasach Internet tak się rozwinął, że bez niego wielu, zwłaszcza młodym, trudno byłoby żyć. Zdrowym pomaga w zakupach różnych towarów i zapewnianiu wszelkich informacji oraz rozrywki. Chorym służy m.in. w kupowaniu potrzebnych leków. W internetowej, tzw. sieci, można kupić dosłownie wszystko – począwszy od odzieży, poprzez sprzęt AGD, meble, książki, telefony komórkowe, aż po samochód. Z każdym rokiem wzrasta liczba stron oferujących możliwość zakupu również leków i suplementów diety. A czy takie produkty z sieci są bezpieczne? Czy ktoś nad tym się zastanawia? - Niekoniecznie. Leki z internetu Jak pokazują badania - dynamicznie rośnie również sprzedaż leków przez internet. W aptekach internetowych nie zamówimy leku na receptę. Ale zakupy online mogą być rozwiązaniem także w takiej sytuacji. Jak się

Rośnie nam, pięknieje i nowocześnie rozkwita Rzeczpospolita

Nasz kraj nad Wisłą, ma wiele chlubnych dokonań, a teraz wspaniale rozkwita w kierunku silnej gospodarki i nowoczesnej technologii. Po rekonstrukcji rządu 9 stycznia 2018 roku, nastąpiły nie tylko zmiany personalne części ministrów, najbardziej szkodzących partii i Polsce, jak Macierewicz, Szyszko, Waszczykowski i Radziwiłł, ale i w nazwach ministerstw. Piotr Woźny został wiceministrem odpowiedzialnym za to, co szczególnie "wyróżnia" Polskę na tle UE (smog) za "Czyste Powietrze". Trzech nowych wiceministrów otrzymało priorytetową dla kraju dziedzinę - Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. Jeden z nich ma zająć się właśnie walką ze smogiem. Cała trójka nowych, to: Mariusz Haładyj, Tadeusz Kościński i Piotr Woźny. Mariusz Haładyj będzie nadzorował projekt Konstytucji Dla Biznesu i pracą nad pakietem 100 zmian dla firm. Do niedawna Haładyj był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rozwoju. W okresie pierwszego rządu PiS, pracował też w

Wielka moc afrodyzjaku zawarta w selerze naciowym

Obraz
Ludzie, zwłaszcza młodzi, poszukują obecnie afrodyzjaków, które mogłyby zaspokoić ich naturalne marzenia… i potrzeby. Nie wiedzą na ogół o łatwo dostępnych, spożywczych, zielonych "cackach" – rosnących w przyrodzie – naturalnych afrodyzjakach. Moc ukryta w łodygach i liściach Można je kupić niedrogo (nawet za 2 zł) w warzywniakach czy dyskontach. To coś wspaniałego – niedrogi, smaczny, nisko kaloryczny, nie truje ludzkiego organizmu, zawiera całą gamę witamin, i w dodatku pobudza libido. To seler naciowy - doskonałe warzywo – nie tylko smaczne i zdrowe, ale jeszcze cudownie pobudza..., dlatego uznawane jest, za najtańszy lek na potencję. Zdaniem znawców zagadnienia – rozsmakowały się w nim i nawet kochają go modelki, lekarze i dietetycy. Nic dziwnego, że smakosze zachęcają: warto oswoić się ze smakiem selera i chrupać go jak najczęściej. Seler naciowy, nazwany również łodygowym, zawiera całą gamę witamin i niezbędnych dla naszego organizmu, minerałów.

Minister Kempa tłumaczy się z wizyty w Jordanii

Dobrze pamiętamy kampanię wyborczą 2015, kiedy to szumnie partia dziś nam miłościwie panująca pędziła przez kraj po władzę, głosząc zapowiedzi jej głównych reprezentantów o tym, jaki to po zwycięstwie będziemy mieli rząd "dobrej zmiany", który w dodatku uczyni "tanie państwo". Teraz już widać, jak na dłoni – ten rząd "dobrej zmiany" i wspaniałe "tanie państwo". Nie chodzi tu absolutnie o szyderstwo czy kpiarstwo z instytucji państwa i rządu. Chodzi mianowicie o stan faktyczny obietnic wyborczych i na ile w takie obietnice można wierzyć politykom. "Pomoc humanitarna to rzecz ważna" Gdy Beata Kempa została ministrem do spraw uchodźców, postanowiła z problemem uchodźczym zapoznać się na miejscu - na Bliskim Wschodzie. Nie ma w tym zresztą nic dziwnego. Szkopuł jest jednak taki, że w celu dotarcia na miejsce, skorzystała z samolotu rządowego, a my podatnicy, za ten przelot zapłaciliśmy grubo ponad 300 tysięcy złotych. A