Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Chrystus za nas walczył i gen. Jaruzelski także

W Wielki Piątek prezydent Duda, zawetował jedną z najważniejszych ustaw sejmowych, przygotowanych i przyjętych większością PiS, i kazał zwrócić ją do ponownego rozpatrzenia przez Sejm. Wielki Piątek – to dzień Krzyża. To dla katolików jeden z najważniejszych dni w roku. Dla prawdziwych polskich katolików, za jakich rządzący deklarują się oficjalnie, dla telewizji i innych mediów, najważniejszy tego dnia nie jest tradycyjny sąd nad Jezusem, a sąd - w opinii posła Macierewicza -   nad prezydentem Dudą, który zawetował pisowską ustawę degradacyjną generałów – Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka. "Bardzo źle się stało dla Polski" Wielki Piątek to drugi dzień Triduum Paschalnego - dramatyczny dzień sądu, męki i śmierci Jezusa Chrystusa. To jedyny dzień w roku, kiedy nie jest sprawowana Msza święta. W kościołach odprawiana jest tego dnia Liturgia Męki Pańskiej, a na ulicach wielu miast odbyła się publicznie, Droga Krzyżowa. To także tradycyjny dzień pos

"Pazurki Beatki" i finansowe PiS "kwiatki"

Rządząca partia "dobrej zmiany", za "zasłużoną" obronę nagród dla ministrów, przyznaną przez byłą premier Beatę Szydło i za inne porażki, PiS zapłaciło dziś, w słupkach sondaży opinii publicznej, ostrym zjazdem w dół. Do obrony decyzji w sprawie nagród dla ministrów, zachęcał Beatę Szydło, nie kto inny, jak sam wybitny strateg, Naczelnik Państwa i Nowej Polski, prezes Jarosław Kaczyński. Przechwalał się tym w swoim ulubionym portalu... A jak to było z zasłużoną pracą dla Polski, w 2016 i 2017 roku, Pani premier i ministrów?  Pamiętamy tamten dzień "chwały" i wielkiego "zwycięstwa", gdy Pani Premier wracała szczęśliwa z Brukseli. Dostała na Okęciu białe kwiatki za przegraną 27:1, a prezes na lotnisku zachwycony i rozpromieniony cały, witając, wylał potok żarliwych słów pochwały… Teraz także są pochwały i brawa posłów PiS za… "należało im się". Szef PiS "żyrował brukselską porażkę ówczesnej premier Beaty Szydło

Australia. "Pusty" sarkofag krył mumię egipską sprzed 2,5 tys. lat

Australijscy archeolodzy znaleźli w "pustym" sarkofagu coś niezwykłego i dla nauki światowej bezcennego. Archeolodzy w Australii dokonali wyjątkowego odkrycia - znaleźli egipską mumię liczącą 2,5 tys. lat. Naukowcy ustalili, że ciało dawno temu zmumifikowane należało do kapłanki, a - co ciekawe - odnaleziono je w sarkofagu, który był uznany za pusty - pisze gazeta "The Independent". Badacze mumii mają nadzieję, że odnalezione ciało dawnej egipskiej kapłanki, pomoże poznać nieznane dotąd, informacje o antycznym świecie. "Możemy się dowiedzieć o diecie ówczesnych ludzi, o chorobach czy stylu życia danej osoby - jak żyła i jak umarła" - powiedział dziennikowi "Independent" Jamie Fraser - starszy kurator w Muzeum Nicholsona przy Uniwersytecie w Sydney. Z hieroglifów wyrytych na sarkofagu, wiadomo, że ciało będące wewnątrz, należało do Mer-Neith-it-es - kapłanki, która - według naukowców - żyła w ostatnim okresie, kiedy Egipt b

Zaskakujące objawy odwodnienia organizmu. Czym to grozi?

Jeśli jesteś odwodniony - organizm sygnalizuje to bólem głowy, podniesioną temperaturą, suchą skórą, itp. Odwodnienie to jednak poważna sprawa. Gdy czujesz suchość w ustach i uczucie pragnienia to masz poważny sygnał z mózgu: Koniecznie wypij wodę! Ale to nie jedyny sygnał, który świadczy o tym, że organizm potrzebuje wody. Nie zapominaj o tym, aby pić wodę przez cały dzień, małymi porcjami. Brak wody w organizmie może prowadzić do groźnego w skutkach odwodnienia. Jak je rozpoznać? Lekarz przypomina i poucza: masz sześć nietypowych objawów. Zapamiętaj! Ból głowy Zanim sięgniesz po tabletkę na ból głowy, upewnij się, czy nie jesteś odwodniony. Ból głowy to jeden z pierwszych sygnałów, że organizmowi brakuje wody. Duża utrata płynów sprawia, że przepływ krwi do mózgu, nie przebiega prawidłowo. Mózgowi zaczyna brakować tlenu i koniecznych związków mineralnych. Brak wody przyczynia się do wzrostu ciśnienia w naszym mózgu, co odczuwamy, jako dokuczliwy ból głowy.

Niemiecki dziennik pisze o Polsce: Usunięto tablicę Róży Luksemburg

Motto: "Ten, kto zamierza czynić dobro, nie może oczekiwać, iż ludzie będą mu usuwać kamienie z drogi, ale musi być przygotowany na to, że będą mu je rzucać na drogę." (Albert Schweitzer) W Zamościu usunięto tablicę poświęconą Róży Luksemburg. Rewolucjonistki broni związany z niemiecką Lewicą dziennik "Neues Deutschland". Redakcja zarzuca rządzącej w Polsce partii PiS, "wandalizm", który wypacza historię. "Wybitna działaczka …ruchu robotniczego" Róża Luksemburg w Zamościu w marcu 1871 roku. "Wolność jest zawsze wolnością dla myślących inaczej" - pisała Luksemburg pod koniec życia w artykule krytykującym Lenina. "13 marca 2018 roku z domu w Zamościu, w którym Róża Luksemburg będąc małą dziewczynką, spędziła pierwsze lata życia, usunięto pamiątkową tablicę. Ignorującą historię decyzję podjął wojewoda lubelski nominowany, jak wszyscy wojewodowie, przez rząd w Warszawie" – pisze Ludger Storch w ko

Dokuczliwe bóle pleców. Co jest ich sprawcą?

Gdy częsty ból pleców dokucza i trudno znać przyczynę, być może chory kręgosłup ponosi winę? Ale winowajca może być też całkiem inny. To, na wstępie, warto wiedzieć i zapamiętać: polowa Polek i Polaków cierpi na bóle pleców. A co najgorsze – co siódmy z nas – deklaruje, że ma bóle przewlekle i dość częste. Na podstawie miejsca i rodzaju bólu - można postawić wstępną diagnozę. Ostateczną - zostaw specjaliście. Bóle pleców sygnałem poważnej choroby W bólu pleców, sprawcą nie musi być – jak się wydaje - chory kręgosłup! Nie musi, ale może. Przyczyny tej dolegliwości są różne. Trzeba je koniecznie poznać. A może to zrobić lekarz. Zwykle z bólami pleców próbujemy sobie sami radzić. Winę zrzucamy na "słaby" kręgosłup i zły tryb życia. Tymczasem, takie dolegliwości może powodować wiele innych czynników, w tym poważne choroby narządów wewnętrznych. Gdzie i u kogo szukać pomocy? Co, ból pleców? To naturalne zmiany? Kłucie, mrowienie, dolegliwości, jak

Wybiła setka premiera Morawieckiego

Do niedawna Polska rządzona przez PiS szła pod prąd UE. Teraz zaczyna płynąć z nurtem, jednak nikt nie wie, jak długo wytrzyma. Jarosław Kaczyński długo balansował na linie, zanim podjął decyzję, co zrobić, żeby uciszyć Brukselę w sprawie Polski, która ciągle narusza demokrację i idzie pod prąd w działaniach Unii i Komisji Europejskiej. Wreszcie wpadł na pomysł: schować z widoku najlepszą – zdaniem części działaczy PiS – premier Szydło. I jak pomyślał, tak uczynił. Zmienił, choć zmieniona, jeszcze tego samego dnia – mocno zaskoczona – pytała: dlaczego odwołujecie mnie, skoro godzinę temu nie było do mnie zastrzeżeń. Pracowałam jak osioł, zbierałam laury, z Brukseli wracałam z pochwałami, wygrywałam czasami nawet 27:1, witano mnie na lotnisku białych róż naręczami, a tu nagle taka nieuczciwa gra ze mną…   Nie spodobało się to Beacie Szydło. Była pewna rządzenia i pokrzykiwania na polityków brukselskich przez kolejne dwa lata. A może bez końca, jak chce prezes, by PiS

Sok grejpfrutowy smaczny i zdrowy

Niemal każdy z nas lubi robić sobie i częstować gości, którzy go odwiedzają, drinki na spirytusie czy na innym białym alkoholu, z sokiem i wodą mineralną. Dobrze przyrządzony drink bywa smaczny i zdrowy. Ale tu dwie istotne uwagi. Nigdy nie przesadzaj! Po pierwsze - sok nie może być smakowy – musi być koniecznie naturalny! A po drugie – drinków nie należy pić zbyt często! Dlaczego? A no dlatego, że soki smakowe, czyli nie naturalne – zdaniem naukowców - powodują po jakimś czasie, podobnie jak częste drwinkowanie, tworzenie się raka. Ostatnio w naszych sklepach, zapewne nie każdy to zauważył, zniknęły półek naturalne soki grejpfrutowe. Redaktorzy Wirtualnej Polski sprawdzili, gdzie i w czym, leży tego przyczyna. Brak soku z grejpfrutów Według portalu wp.pl, sok grejpfrutowy zniknął nie tylko ze sklepów wszelkiego typu, w tym i dyskontów spożywczych, ale także z internetowych stron Tymbarku i Frisco, a nawet eTesco.pl. - Już w listopadzie 2017 roku było

W ziemi w Afryce powstaje ogromna szczelina. Tworzy się nowy kontynent

Obraz
Człowiek potrafi wiele - nawet rozerwać Afrykę na dwie części. To, co dzieje się na naszych oczach w Afryce, ma źródło w łańcuchu "niewinnych" poczynań ludzkiej inteligencji, czyli - być może - w działaniach niszczących człowieka. Ziemia, przed ponad milionem lat, była jednym wielkim lądem. Z czasem kulisty ląd planety uległ rozpadnięciu się, w wyniku czego płyty tektoniczne odsuwały się od siebie i zaczęły powstawać kontynenty, które mamy dzisiaj. Kontynenty nadal oddalają się od siebie. Wschodni kraniec Afryki, wraz z Azją, przemieszcza się w kierunku wschodnim, a reszta Afryki, "płynie" wolno na zachód. Zdaniem uczonych, efektem tego są ogromne pęknięcia, nazywane rozpadlinami. Powodują one zapadanie się środkowych partii skał, w efekcie powstają głębokie doliny, z wysokimi klifami po obu stronach. Wielka Dolina Ryftowa (Wielki Rów Wschodni) stanowi system ogromnych rozpadlin o długości 6400 km i szerokości 40-56 km. Mają one początek w górach

Mocno schorowany Kaczyński spotkał się ze swoimi posłami

Jarosław Kaczyński zaczyna się powoli ewakuować z polityki. Kto przejmie schedę PiS po wieloletnim prezesie? Tego jeszcze nikt nie wie. Być może już został przez niego wyznaczony Mateusz Morawiecki. Ale tylko on to wie.  Kaczyński pogodzony z losem Ostatnio coraz częściej prezes Kaczyński jest niewidoczny: nie ma go w Sejmie ani w mediach. W Sejmie i na ulicach stolicy huczy od plotek o jego złym stanie zdrowia. Prezes pojawił się na spotkaniu wielkanocnym PiS. - Wyszedł szybko, bo źle się czuł - zdradza informator mediów. W środowe popołudnie, 21 marca 2018, kiedy z sejmowej mównicy przemawiał szef MSZ Jacek Czaputowicz, na sali brakowało Jarosława Kaczyńskiego. Adam Bielan tłumaczył posłom, że powstrzymały go "niezbyt poważne" problemy zdrowotne. Jednak wieczorem, tego samego dnia, prezes dotarł na wielkanocne spotkanie klubu parlamentarnego PiS. Krótkie przemówienie, po czym wyszedł Przed członkami swojego klubu parlamentarnego, nie wygłosił ani

Prof. Gomułka: Morawiecki ma ambitne plany. Ale skąd weźmie miliardy?

Obraz
Przez ostatnie dwa lata Mateusz Morawiecki, jako wicepremier minister finansów i rozwoju (czego? – chyba PiS), jako idol prezesa partii rządzącej, występował w mediach w roli wybitnego chwalipięty. Gdy Morawiecki, jako wicepremier, napisał i ogłosił swój sławny i głośny w kraju i Europie, Plan Odpowiedzialnego Rozwoju Polski na 20 lat do przodu, uchodził w opinii ekonomistów, za – bez przesady - "cudotwórcę". Zachwalany przez siebie wielki i przełomowy plan dla Polski, budowany od początku kadencji przez PiS, wedle marzeń jej szefa, miał określić słowami i liczbami właśnie Morawiecki. I określił. Szkopuł jednak w tym, że na jego wykonanie, mieli złożyć się wielkimi miliardami, Polacy i Unia Europejska. Bo pieniędzy w kasie państwa polskiego – jak wiadomo – nie ma. A rząd "dobrej zmiany", przez siebie mocno rozreklamowany, już na wstępie procesu rządzenia, zaciągnął kredyty w obcych bankach, na kwotę ok. 96 mld zł. Dzisiejszy premier, uprawiając p

Uwaga! Nasze życie ratuje kolonoskopia

Polacy należą w Europie do narodów o wysokim wskaźniku śmierci. Jedną z najczęstszych chorób, która niesie wysokie i jednocześnie przedwczesne ryzyko zgonów, są nowotwory. Wśród nich – rak płuc i jelita grubego. W 2017 roku, po raz pierwszy wzrosła u nas do 19 tys. osób, liczba zachorowań na raka jelita grubego – wynika z najnowszych danych, opublikowanych przez Stowarzyszenie EuropaColon. Rak jelita grubego jest drugim najczęściej występującym nowotworem złośliwym w naszym kraju. Wyprzedza go rak płuca, co roku wykrywany u ponad 23 tys. Polaków. Biorąc po uwagę inne rodzaje raków, w tym: piersi, szyjki macicy, nerek, wątroby, gruczołów piersiowych, tarczycy, trzustki, skóry, błony śluzowej, itp., to wszystkie rodzaje raka zabijają rocznie 90 tysięcy Polek i Polaków. To tak, jakby jednego dnia zniknęły nagle m.in. takie miasta, jak: Grudziądz lub Jaworzno albo Słupsk czy Jastrzębie-Zdrój. Rak jelita grubego nie daje szansy wczesnej diagnozie, gdyż nie boli i nie wykazu

Budynki z wielkiej płyty stanowią duże problemy

Eksperci na ogół wiedzą, co mówią. Według nich, część budynków z wielkiej płyty, trzeba będzie zburzyć lub gruntownie zmodernizować. Mieszka w nich 12 mln Polaków.  Tymczasem kilka milionów małżeństw, zwłaszcza młodych, nie ma w naszym kraju, gdzie mieszkać. Dla nich rząd oferuje od czterech lat, podobno atrakcyjny, Program "Mieszkanie dla Młodych" (MdM). Program MdM powstał, nie za czasu PiS, a w okresie zohydzonego przez ten rząd – premiera Tuska. "Właściwie nic nam nie grozi" Powstał z myślą o osobach, które zamierzają kupić swoje pierwsze lokum – takim ludziom idzie z pomocą państwo. Pomoc polega na dofinansowaniu do wkładu własnego. Państwo udzieli wsparcia młodym, w latach 2014-2018, w łącznej wysokości ponad 3,5 miliarda złotych. Czas trwania programu określono na okres od 1 stycznia 2014 do 30 września 2018 roku. Mieszkania MdM to jeden wielki program, drugi zaś to program remontu mieszkań w blokach z wielkiej płyty, w których mieszka o