Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Giertych: "Został pan członkiem Klubu Pinokia"

Drogi Panie Mateuszu, cała Polska składa Panu najserdeczniejsze wyrazy podziwu z powodu zostania członkiem elitarnego Klubu Pinokia - osób, które sądowo zostały określone jako kłamcy. Grono to szybko się poszerza, ale założycielami został Pan, razem z Jackiem Kurskim. Sąd Apelacyjny w Gdańsku, w roku 2007, w procesie ze mną, uznał go za kłamcę. Jak zwykle Panu życzliwy przygotowałem statut Waszego Klubu, który darmowo może Pan skopiować przy rejestracji. Statut Klubu Pinokia Klub Pinokio składa się z sądowo stwierdzonych łgarzy. Celem klubu jest kształtowanie poczucia dumy z faktu, że członkowie brzydzą się prawdą i gdy mogą to kłamią. Klub ustanawia dekalog kłamstw założycielskich, które stanowią fundament "dobrej zmiany". Dekalog Klubu Pinokio 1) W Smoleńsku był zamach, w którym Tusk, Sikorski wraz z Putinem, zgładzili najlepszego w historii Prezydenta, a przy okazji kilkadziesiąt innych ofiar. Brak dowodów na powyższe jest najlepszym dowodem na sp

Gazety niemieckie: "Polska utraciła zaufanie"

Prasa niemiecka szeroko opisuje i komentuje, decyzję KE o skardze do TSUE przeciwko Polsce, jako uzasadnioną. Specjaliści i znawcy sytuacji w naszym kraju mówią o "nowej jakości" konfliktu i zarzucają rządowi PiS podporządkowanie sobie sądów. Decyzję KE z materiałami ws. skierowania skargi do TSUE, przeciwko Polsce, prezentowały też główne niemieckie wydania wiadomości obu publicznych stacji telewizyjnych - ARD i ZDF. "Sueddeutsche Zeitung": Polska utraciła zaufanie „Polski rząd podporządkował sobie aparat wymiaru sprawiedliwości. Dlaczego mielibyśmy się tym interesować? Co obchodzi europejskich sąsiadów fakt, że kilku sędziów SN zostało odesłanych wcześniej, niż planowano, na emeryturę? - pyta autor. Jak zaznacza komentator "SZ" - odpowiedź na to pytanie dotyczy nie tylko Polski, lecz także Węgier i wszystkich innych krajów Unii Europejskiej, które chciałyby pójść w ślady Polski. „Europa jest czymś więcej, niż tylko klubem państw, k

Ojciec prezydenta: "Mój syn szanuje Donalda Tuska"

Ale się narobiło. Gdy Andrzej Duda, jako prezydent RP, usiadł   obok Donalda Tuska i razem uśmiechnięci, swobodnie gaworzyli.   A wścibscy fotoreporterzy pstryknęli zdjęcie i puścili je w świat – wyszło, że chyba coś knują przeciwko władzy PiS lub Polsce. Bo to przecież nie mogło być inaczej... Sytuację skomentował ojciec prezydenta Owy ludzki numer odruchu miał miejsce kilka dni temu w USA w siedzibie ONZ. Znają się obaj Panowie, być może tylko z telewizji, więc prezydent chciał w normalnym ludzkim odruchu sprawdzić, jaki ten Tusk straszny i groźny ze Smoleńska, jest z bliska. Wiadomo, postrzegani są, jako przeciwnicy. Andrzej Duda i Donald Tusk wywołali burzę swoją pogawędką w Nowym Jorku. Wyglądało na to, że dobrze się bawią. Sytuację skomentował ojciec prezydenta w rozmowie z tabloidem. A internauci się do tego odnieśli. Głowa państwa postanowiła zareagować (wp.pl). "Mój syn szanuje Donalda Tuska" Nie wszystkim spodobała się rozmowa prezydenta z

Sędzia Gersdorf: "Nie zrezygnuję, ale mogę nie być w stanie wykonywać tej zaszczytnej pracy"

Sędzia Małgorzata Gersdorf, udzieliła wywiadu CNN, w swoim służbowym biurze w stolicy. Pytana przez amerykańską telewizję CNN, jak długo pozostanie I prezes SN, powiedziała: "W mojej opinii pozostanę pierwszym prezesem SN, do 30 kwietnia 2020 roku, i może to zmienić tylko zmiana konstytucji lub moja śmierć". "Podnoszony przez rząd Polski argument o konieczności oczyszczenia Sądu Najwyższego ze skorumpowanych sędziów z czasów komunistycznych - to fake news, rozpowszechniany przez przedstawicieli władz" - podkreśliła sędzia SN Gersdorf. "(...) w SN nie ma skorumpowanych osób. Gdyby były, byłyby wytoczone sprawy sądowe" - zaznaczyła sędzia Gersdorf w rozmowie, z amerykańską telewizją w swoim biurze w Warszawie. "Nie ma tam też osób z ciemną kartą z czasów komunistycznych, bo nie zostałyby przyjęte do SN w latach 90., gdy SN został rekonstytuowany" – dodała – o czym pisze gazetaprawna.pl. Sędzia oceniła, że wprowadzone

Rzecznik PiS pyta: "Czy Schetyna każe Zdanowskiej podać się do dymisji?"

Na drodze do zwycięstwa wyborów samorządowych, rządząca partia  Kaczyńskiego, musi pokonywać z ogromnym trudem, leżące wszędzie w kraju kłody - z przeciwnościami losu oraz z opozycją i narodem. Gra idzie o wielką stawkę – mówią czołowi przedstawiciele PiS. -Musimy te wybory wygrać! – nakazuje swoim oficerom wojny o Polskę w samorządach, Jarosław Kaczyński. A czy nakaz się spełni? – Zobaczymy… Największe i najgłębsze zmartwienie prezesa – zdobyć za wszelką cenę duże miasta: Warszawę, Gdańsk, Kraków, Wrocław, Łódź i kilka innych. Na stolicę zasadził się, jako pewniak nie byle jaki: wiceminister sprawiedliwości – Ślązak Patryk Jaki. Zatem pewniak ma pewność zdobyć stolicę. Kraków ma zadanie partyjne, podbić i przejąć - inteligentna i piękna Krakowianka, prawniczka nie byle jaka, od Komisji Śledczej Amber Gold - Pani Małgorzata Wassermann. Wypełni to zadanie - wyrwie z rąk Lewicy miasto Wandy i Kraka… Na tym koniec listy "pewniaków" PiS. Od iluś miesięcy trwa gł

Premier Morawiecki wygryzie Andrzeja Dudę?

Jak kampania to kampania – wraz z samorządową - może być również prezydencka. Patrząc na wzmożoną aktywność premiera Morawieckiego w kampanii wyborczej do samorządów i nieustanne, męczące podróże po kraju oraz wygłaszane przemówienia, można wnioskować o jego przygotowaniach do kampanii prezydenckiej. Niektóre media, powołują się na nieoficjalne informacje - piszą, że Mateusz Morawiecki może zająć, wśród kandydatów, miejsce Andrzeja Dudy. Ponoć prezydenturę obiecał mu Jarosław Kaczyński – podaje gazeta "Fakt", na którą powołuje się wp.pl. Do PiS-owskiego busa wsiadł premier "Fakt" doliczył się, że szef rządu - od połowy sierpnia - spotykał się z wyborcami aż 28 razy. Widać wyraźnie, że PiS wysunął go na czoło kampanii samorządowej. Jakie są zatem, faktyczne plany PiS w stosunku do Morawieckiego? Wcześniej było głośno, że prezes Kaczyński szykuje go, na swojego następcę. - Jest tutaj lansowany, widać że wszystko jest jemu podporządkowane. Jeszcze

Ministerstwo Zbigniewa Ziobro szykuje zamach na tajemnicę…

Zbigniew Ziobro, jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny, dąży do absolutnej władzy prokuratorsko-sądowniczej. Władza, jaką ma, to za mało. Więcej by się chciało… Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje szeroką i głęboką nowelę kodeksu postępowania karnego (kpk) - chce tak zmienić dotychczasowe zapisy prawa karnego, żeby zamiast sądu - prokurator miał możliwość zwalniania adwokatów i lekarzy, z obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej (gazeta.pl). Rzecznik Zbigniewa Ziobry, Jan Kanthak, jakiś czas temu po publikacji, napisał na Twitterze, że "nie będzie żadnych zmian w prawie ograniczającym tajemnicę dziennikarską". Ale nie odniósł się do kwestii tajemnicy adwokackiej, radcowskiej czy lekarskiej. "Gazeta" cytuje wiceministra sprawiedliwości Warchoła, który przekonywał dziennikarzy, że takie rozwiązanie "przyspieszy postępowanie", ale też "zachowa gwarancje" dla osób, których dotyczy tajemnica. Wiceminister Marcin Warc

"Bezpieczeństwo Polaków to dla rządu sprawa fundamentalna"

Według szefa rządu Mateusz Morawieckiego, dzięki zaangażowaniu pracowników Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, ich "odpowiedzialnej postawie, umiejętnościom - wzrasta bezpieczeństwo Polski" – o czym czytamy w gazetaprawna.pl.   Premier Mateusz Morawiecki napisał szerzej o tym w liście, skierowanym w czwartek (27 września 2018) do uczestników konferencji, odbywającej się w Warszawie, z okazji 10-lecia Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB). Zorganizowana przez RCB konferencja pod hasłem "Zarządzanie kryzysowe wobec współczesnych zagrożeń", poświęcona jest m.in. bezpieczeństwu narodowemu, w dobie zagrożeń hybrydowych. Poruszane są także sprawy związane z nowym podejściem do zagrożeń krytycznych. "Stabilny rozwój naszego kraju wymaga solidnych fundamentów i zdolności stawiania czoła, pojawiającym się wyzwaniom; wymaga sprawnego zarządzania kryzysowego. Misję tę realizuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa" – napisał premier w przesłaniu, które odczyt

Odkrywca afer pisowskich ma nową ogromną węglową

Niezłomny tropiciel afer pisowskich, odkrył nową ogromną, na skalę dotąd nieznaną. To import węgla do Polski i krajów Unii. Poseł Krzysztof Brejza z PO, który wsławił się wykryciem pamiętnej afery z nagrodami w rządzie Beaty Szydło, obecnie uruchamia nowe śledztwo. Ten sam rząd, który wcześniej (za rządu Tuska) walczył o niezależność Polski od dostaw rosyjskiego gazu, teraz na potęgę importuje rosyjski węgiel. Materiały posła uderzają twardo w dwóch ministrów PiS. Rząd "dobrej zmiany" podwoił import Na interpelację posła Brejzy, Ministerstwo Energii musiało ujawnić skalę importu węgla z Federacji Rosyjskiej. Informacje są zaskakujące. Za czasu rządów "dobrej zmiany", import "czarnego złota", konkurencyjnego z polskim węglem, podwoił się. O ile w 2016 roku do Polski wjechało 5,2 mln ton węgla, to w 2017 - już 8,7 mln ton, a tylko do czerwca 2018 roku 6,4 mln ton. Czy to przypadek, czy pomyłka? Minister górnictwa i energetyki Krzysztof Tchó

Profesor Gersdorf pozwała posła Stanisława Piotrowicza

"Nigdy niczego obraźliwego pod adresem pani profesor Gersdorf nie powiedziałem" – twierdzi poseł PiS Stanisław Piotrowicz, nazywany przez internautów, "prokuratorem stanu wojennego". Sędziowie Sądu Najwyższego - Małgorzata Gersdorf i Krzysztof Rączka - domagają się przeprosin od Stanisława Piotrowicza. Chcą także, aby poseł PiS przekazał 50 tys. zł na cele społeczne. - Nie sądzę, by w sprawie cywilnej, poseł Piotrowicz bronił się immunitetem – powiedział w TOK FM mecenas Michał Wawrykiewicz. Sprawa Stanisława Piotrowicza dotyczy wypowiedzi z 27 sierpnia br. Właśnie tego dnia, "KRS rozpatrywała kandydatury do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, a przed budynkiem odbywał się protest Obywateli RP". Wtedy poseł PiS stwierdził, że zmiany w wymiarze sprawiedliwości prowadzą do odsunięcia od orzekania "sędziów, którzy są zwykłymi złodziejami". Po tych słowach, I prezes Sądu Najwyższego "Małgorzata Gersdorf zapowiedziała, że będzie sąd

Premier zapowiada budowę dworca. A dworzec już stoi

Premier Morawiecki, podróżując po kraju w kampanii wyborczej, wkracza czasem w rejony, o których nie ma orientacji. Obiecuje ludziom zrobić to na ich podwórku, co już dawno zrobione. Podczas konwencji wyborczej PiS w Gdańsku, obiecał na przykład, że jego rząd wyremontuje wiele budynków dworcowych na terenie Pomorza. Jak się okazało, jeden z dworców PKP, który   obiecał zbudować - już stoi – podaje gazeta.pl. Modernizacja infrastruktury kolejowej to element programu rządu PiS - "Piątka dla Pomorza", który zakłada plan remontu i odbudowy wielu obiektów kolejowych, w tym dworców w Starogardzie Gdańskim, Gdyni i stacji na Helu. Pomorze ma być według premiera największym beneficjentem programu kolejowego o wartości 6,5 mld złotych. Obietnica premiera, jak podaje gazeta.pl, dotyczy m.in. dworca w Starogardzie Gdańskim, który jest już gotowy. - I znowu nie mając nic do zaoferowania, nie tylko obiecuje coś czego nie spełni, ale wręcz obiecuje coś, co zrobiły samorzą

Czy to możliwe? Ktoś złożył złe podpisy pod listami PiS?

Wszystkie dzwony biją w mieście na alert – nagle wróg się wdarł w nasze szeregi – trza go ścigać, pojmać i postawić przed obliczem Temidy. A jak się okaże, że to swój? Nie szkodzi – on się wyliże. W rodzinnym mieście marszałka sejmu Marka Kuchcińskiego wielkie zakłopotanie i wezwanie na pomoc policji i prokuratury. "Podpisy są wadliwe więc należy je odrzucić" Komisarz Wyborczy w Przemyślu oddalił wniesione przez PiS odwołanie ws. odmowy rejestracji list wyborczych w dwóch okręgach. Sprawa ma jeszcze inny wątek, którym zajmuje się obecnie policja i prokuratura – podaje portal wp.pl. Nie wiedzieć czemu, w kilku kluczowych powiatach, PiS nie zdołała zarejestrować list wyborczych i najprawdopodobniej nie będzie miała w nich swoich przedstawicieli. Partii rządzącej nie udało się zebrać wystarczającej liczby podpisów pod listami - "miejskie komisje wyborcze stwierdzały, że podpisy są wadliwe, dlatego należy je odrzucić". "Gramy o dużą stawkę&quo

Niepokojące informacje o decyzji KE. Premier nie jest zdziwiony

A więc stało się – 24 września - Komisja Europejska skierowała skargę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, przeciwko Polsce, rządzonej przez władzę Prawa i Sprawiedliwości. Trybunał, w procedurze przyśpieszonej, rozpatrzy skargę w okresie kilku dni. Dzień 24 września 2018 roku, przejdzie do historii Polski i Unii Europejskiej. To przez sprawę praworządności rządu polskiego, który od wielu miesięcy nie chce pojąć tego, że mimo wszystkiego - podpisany traktat unijny przez poprzedników, akceptowany   także przez byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dziś nie może być nie przestrzegany, a tym bardziej deptany… Premier nie jest zdziwiony - Do wszystkiego się trzeba będzie odnieść w stosownym czasie - stwierdził premier Morawiecki, komentując decyzję Komisji Europejskiej o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości UE, skargi przeciwko Polsce. Premier przypomniał, że "aktualnie jest bardzo wiele krajów, które nie wykonują orzeczeń TSUE, co też powinno być zauważone"

Minister Mariusz Błaszczak bliski wylotu ze stanowiska?

Minister wojska Mariusz Błaszczak, szykuje się do pożegnania. Ma stracić stanowisko. Ale dopiero po wyborach. Przygotowanie gruntu do zmiany na szczycie w MON już się zaczęło. Dlaczego? Błaszczak coraz gorzej radzi sobie w resorcie, co potwierdzają źródła, zbliżone do ministerstwa obrony- podaje dziennik-polityczny.com. Szef Kancelarii Premiera Na miejsce słabego i zmęczonego resortem Mariusza Błaszczaka, ostrzy sobie zęby ambitny minister, historyk – obecnie szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. Urzędnik w Pałacu Prezydenckim powiada: "Błaszczak rozważał nawet dymisję, ale prezydent i BBN namawiali go, by się nie śpieszył. Dla nas to dobry, niekonfliktowy minister". Polityk PiS: "Michał Dworczyk jest niezwykle ambitny. Mierzy wyżej, niż stanowisko szefa Kancelarii Premiera, które dziś zajmuje. Na pewno nie odmówiłby fotela szefa MON". Mariusz Błaszczak, na początku tego roku, poszedł do MON i to bardzo niechętnie. Nie mógł jednak odm

Szef PiS przypomniał sobie w Opolu najlepsze czasy

Jarosław Kaczyński, po operacji kolana i rehabilitacji, wrócił już zapewne do pełni sił, skoro podjął śmiałą peregrynację po kraju i włączył się aktywnie do wiecowania wyborczego. Będąc w Opolu na konwencji samorządowej swojej ulubionej partii, powrócił nawet do starych wypróbowanych metod i słów, którymi obrzydzał w minionych latach, ludzi i politykę. Prezes   Kaczyński zaatakował w Opolu: kliki, kasty i blaty. – Trzeba skończyć z tymi wszystkimi klikami, z tymi wszystkimi blatami   – grzmiał z zaciśniętymi zębami prezes Kaczyński w Opolu. Akcentował, że przed partią jest 21 trudnych miesięcy. Mają to być miesiące walki o to, by dobra zmiana trwała, by zmieniała Polskę, by dawała Polsce tę wielką szansę. Pouczał swoich kogo należy wyciąć przy urnach. – Nie może w Polsce być tak, że są ci uprzywilejowani, są te tak zwane elity, z własnego nadania na różnym poziomie, i są ci ludzie zwykli, bez szans. Nie może być tak, żeby były jakieś nadzwyczajne kasty, które dec

Polska sprawa praworządności w Unijnym Trybunale

Komisja Europejska dotrzymała słowa w walce o praworządność w Polsce. Wysłała skargę przeciwko polskiemu rządowi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Nie jest to oczywiście nic pocieszającego dla przeciętnego Polaka. W przypadku orzeczenia Trybunału, że skarga ma pokrycie w realiach, rząd PiS musi się liczyć z sankcjami. Zgodnie z prawem UE, sankcje obejmą nie stronę rządową, a społeczeństwo. Skarga KE dotyczy zmian w polskim Sądzie Najwyższym.   Trybunał Europejski zastosuje też tryb przyspieszony przy rozpatrywaniu pięciu pytań prejudycjalnych zadanych mu przez naszych sędziów Sądu Najwyższego. Decyzja w sprawie przyspieszenia postępowania, zapadła w piątek (21 września) i dotarła właśnie, do Sądu Najwyższego – podaje   RMF FM. Natomiast pisemna skarga na polski rząd była już   przygotowywana od kilku dni. W dzisiejszy poniedziałek (24 września) żaden z komisarzy nie zgłosił sprzeciwu, dlatego decyzja została uznana. Cotygodniowe zebranie komisarzy

Wkrótce pieczywo i masło będzie drożeć. "Nawałnica już ruszyła"

Dotychczas, przez trzy lata rządzącej partii prezesa Kaczyńskiego udawało się przodować, w rozwoju gospodarczym, wśród krajów UE. Ale w tym roku stanęła w poprzek sukcesów PiS susza. Tegoroczna susza spowodowała silny, dwucyfrowy wzrost cen – podaje tvn24bis.pl - skupu zbóż w Polsce. Będzie to miało przełożenie na nasze wydatki w piekarniach, choć eksperci i piekarze zaznaczają, że wyższa cena za pieczywo to efekt nie tylko drogich zbóż, lecz także podwyżek cen paliwa i prądu. - Ta nawałnica, z powodu której muszą wzrosnąć ceny pieczywa, już ruszyła. Nie chodzi tylko o droższą mąkę - mówią piekarze. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w sierpniu br., w porównaniu z lipcem, wzrosły ceny skupu większości produktów rolnych, z wyjątkiem ziemniaków. Najbardziej jednak podrożały zboża. W sierpniu w całej Unii Europejskiej wzrost cen osiągnął poziom 2,1 procent. Według GUS, ceny pszenicy w skupie były wyższe o 8,5 proc., niż przed miesiącem. Żyto i jęczm

Groźna bakteria New Delhi oporna na antybiotyki w Polsce

Żartów nie ma. Jesień niesie najtrudniejszy czas do przetrwania dzieci i osób starszych. Licho nie śpi, i młodzi też muszą bacznie uważać. Idzie wirus grypy i różne choroby bakteryjne. Umacnia się coraz bardziej w Polsce zakażenie bakterią New Delhi, oporną na antybiotyki. Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) ostrzega: od początku roku odnotowano kilkaset nowych przypadków zakażenia tą bakterią. New Delhi przyleciała po raz pierwszy do Warszawy w 2011 roku. Jak podał w radiu rzecznik GIS Jan Bondar, w 2017 roku w całej Polsce, zakażonych było New Delhi, dwa tysiące osób. A wszystko wskazuje na to, że w 2018 liczba ta wzrośnie. Jerzy Kasprzak, Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Bydgoszczy, przekazał w sierpniu informację, że w 2017 odnotowano w tym rejonie 10 zakażonych, a w sierpniu 2018, jest już chorych 22. Zakażenia superbakterią New Delhi łapią ludzi najczęściej w szpitalach. - Osoba, która jest nosicielem, może mieć tę bakterię na dłoniach i przekazać ją nawet podczas p