"Polacy dostają emerytury za kolaborację z nazistami"
Rosja bierze Polskę w kleszcze paskudnej propagandy.
Bierze z dwóch stron - od strony Mierzei Wiślanej - za plan przekopu i budowy kanału żeglugi oraz zza Oceanu Atlantyckiego, w sprawie "polskich emerytur za kolaborację z nazistami".
Pierwsza sprawa, dotycząca pretensji Rosji - trafiła do Brukseli, druga - z rosyjskiej ambasady w Waszyngtonie, do polskiego ambasadora w USA Piotra Wilczka.
Rzecznik prasowy rosyjskiej ambasady w Waszyngtonie Nick Lakhonin, napisał na Twitterze, że "ponad 500 osób w Polsce, wciąż otrzymuje emerytury za kolaborację z nazistami". Poprosił naszego ambasadora, aby dał wyjaśnienie w tej sprawie.
"Według danych niemieckiego ministerstwa pracy, dokładnie 2033 osób na świecie, nadal otrzymuje świadczenia emerytalne z Niemiec, przeznaczone dla ofiar wojen i współpracowników nazistowskiego reżimu II wojny światowej" - czytamy w tekście na portalu kafkadesk.org.
Jak wynika z niemieckiego raportu, zdecydowanie najwięcej z beneficjentów tego systemu, mieszka w Polsce - aż 573. Na kolejnych miejscach widnieją: Słowenia, Austria, Chorwacja i Francja.
Wniosek sam ciśnie się na myśl i na usta: Gdyby nie kopanie przez PiS, pod nosem prezydenta Putina - Mierzei Wiślanej, władze Kremla nie miałyby raczej punktu zaczepienia Polski, o jakieś tam Inflanty, czy dajmy na to - przylądek Czeluskin na półwyspie Tajmyr.
A tak cały świat dowiedział się kolejny raz, po ministrze Izraela, że Polska w czasie II wojny światowej - nie ważne czy to prawda, czy nie - kolaborowała z nazistami i do dziś Niemcy płacą im emerytury.
Prowokacja nie zna granic, metod, ani oporów. Zawsze i wszędzie jest dobra, nawet bez krztyny prawdy.
Źródło: wiadomosci.wp.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Bierze z dwóch stron - od strony Mierzei Wiślanej - za plan przekopu i budowy kanału żeglugi oraz zza Oceanu Atlantyckiego, w sprawie "polskich emerytur za kolaborację z nazistami".
Pierwsza sprawa, dotycząca pretensji Rosji - trafiła do Brukseli, druga - z rosyjskiej ambasady w Waszyngtonie, do polskiego ambasadora w USA Piotra Wilczka.
Rzecznik prasowy rosyjskiej ambasady w Waszyngtonie Nick Lakhonin, napisał na Twitterze, że "ponad 500 osób w Polsce, wciąż otrzymuje emerytury za kolaborację z nazistami". Poprosił naszego ambasadora, aby dał wyjaśnienie w tej sprawie.
"Według danych niemieckiego ministerstwa pracy, dokładnie 2033 osób na świecie, nadal otrzymuje świadczenia emerytalne z Niemiec, przeznaczone dla ofiar wojen i współpracowników nazistowskiego reżimu II wojny światowej" - czytamy w tekście na portalu kafkadesk.org.
Jak wynika z niemieckiego raportu, zdecydowanie najwięcej z beneficjentów tego systemu, mieszka w Polsce - aż 573. Na kolejnych miejscach widnieją: Słowenia, Austria, Chorwacja i Francja.
Wniosek sam ciśnie się na myśl i na usta: Gdyby nie kopanie przez PiS, pod nosem prezydenta Putina - Mierzei Wiślanej, władze Kremla nie miałyby raczej punktu zaczepienia Polski, o jakieś tam Inflanty, czy dajmy na to - przylądek Czeluskin na półwyspie Tajmyr.
A tak cały świat dowiedział się kolejny raz, po ministrze Izraela, że Polska w czasie II wojny światowej - nie ważne czy to prawda, czy nie - kolaborowała z nazistami i do dziś Niemcy płacą im emerytury.
Prowokacja nie zna granic, metod, ani oporów. Zawsze i wszędzie jest dobra, nawet bez krztyny prawdy.
Źródło: wiadomosci.wp.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz