Mec. Giertych pisze list do Zbigniewa Ziobry
Roman Giertych – słynny polityk w okresie 2001–2007,
wicepremier w rządzie PiS (2006–2007), prawnik, były prezes Ligi Polskich
Rodzin i Młodzieży Wszechpolskiej, dziś jest adwokatem.
Aktualnie broni - jako pełnomocnik - biznesmena
austriackiego w sporze z Jarosławem Kaczyńskim i listy pisze do prokuratora
Zbigniewa Ziobry.
"Wzruszyła mnie wczorajsza troska o opozycję,
która jak Pan powiedział »wodzona za nos« przeze mnie, nie docenia Pańskich
wiekopomnych reform prokuratury i nie wierzy w to, że prowadzone przez Pana śledztwa
są najcudowniejszym, kryształowym przykładem transparentności i
bezstronności" - zwrócił się na Facebooku do prokuratora Zbigniewa Ziobry,
mecenas Roman Giertych.
Minister sprawiedliwości, wczoraj późnym wieczorem,
podczas sejmowej debaty nad wnioskiem klubu KO-PO o wotum nieufności wobec
niego, przekonywał, że to adwokat Roman Giertych "chce stworzyć
wrażenie", że prokuratura nie chce zająć się sprawą austriackiego
przedsiębiorcy Geralda Birgfellnera, którego Giertych reprezentuje, że
prokuratura zwleka i stosuje obstrukcję.
Według szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, sprawa
wygląda zupełnie inaczej. Giertych krytykuje ministra Ziobro, a minister
odpiera zarzuty.
"Wszyscy są równi wobec prawa! Tylko w Panu
nadzieja, że Pańska cenna rada powstrzyma opozycję przed samozagładą,
polegającą na interesowaniu się śledztwem w sprawie Srebrnej".
"Bo przecież tam nic ciekawego nie ma i gdyby,
jak Pan słusznie powiedział, nie wina moja, to już dawno mógłby Pan śledztwo
zakończyć (chociaż go Pan jeszcze nie rozpoczął)" - napisał z przekąsem mecenas
Roman Giertych.
Roman Giertych ma cięty, chwilami szyderczy język,
którego używa czasem wobec swoich przeciwników - dawnych kolegów z ław sejmowych i rozmów
politycznych w programach telewizyjnych.
Więcej można przeczytać na temat listu mecenasa do
prokuratora na stronie Onet.pl.
Źródło: onet.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz