Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2019

"Polska będzie 4. najszybciej rozwijającym się krajem świata"

Przypomina to czasy PRL, kiedy rządził I sekretarz partii Edward Gierek. W dobrych latach ery Gierka, jak w gospodarce polskiej zaczynało się dziać źle, propaganda partyjna trąbiła, że jest wspaniale i wkrótce nasza gospodarka będzie 10-tą w świecie. Obecnie również wchodzimy w podobny etap. Z tą różnicą, że partia rządząca nie trąbi masom pracującym, jak bardzo jest dobrze, ale TVPiS i prasa rządowa oraz Radio-Maryjna, wtłaczają ludziom, że wkrótce będzie wspaniale. Bo Polska będzie 4. najlepiej rozwijającym się państwem świata i niedługo nasz kraj dogoni w rozwoju Zachód.  Według najnowszej prognozy OECD, w 2019 roku Polska będzie 4. najszybciej rozwijającym się krajem świata - zwraca uwagę w piątkowym komunikacie resort przedsiębiorczości i technologii - czytamy w dziennik.pl. Pod względem wzrostu PKB, wyprzedzać nas jeszcze będą: Indie, Chiny i Indonezja. To świetnie, że nie Niemcy, Wielka Brytania czy Francja. Zgodnie z prognozą OECD, Indie rozwijać się będą w tempie 7,2 proc.; Ch

Sekielski o koszulce z "Tylko nie mów nikomu"

Gdy opadł kurz, po zachwytach nad filmem Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", obrońcy osób w sutannach, przystąpili do działania. Widać, że pedofilia w polskim Kościele, przypadła do gustu stronnikom i obrońcom duchownych, którzy nie mają w tym względzie czystego sumienia. Obrońcy zaczęli przede wszystkim grozić twórcom filmu, a nierzadko przeszkadzać i powstrzymywać próbę wyświetlania. Wymyślano zarzuty, że bracia Sekielscy chcą zarobić i wzbogacić się, na tym byle czym.  "Gdybyśmy chcieli zarobić na 'Tylko nie mów nikomu' to sprzedalibyśmy licencję za gruby hajs" - pada w oświadczeniu Marka Sekielskiego, producenta filmu o pedofilii w polskim Kościele". Tak odpowiadał na głosy krytyków, którym nie spodobało się, że bracia Sekielscy sprzedają koszulki z motywem z filmu. Dwa dni temu, Tomasz Sekielski ogłosił, że ruszyła sprzedaż koszulek z motywem z filmu "Tylko nie mów nikomu". Choć już wtedy podkreślał, że sprzedaż t-shirtów nie jest "p

Raport o kosztach wychowania jednego dziecka

Jutro Dzień Dziecka. Przy tej okazji pojawił się w mediach raport na temat kosztów wychowania dziecka. Chodzi o dziecko - od urodzenia do 18 roku życia, czyli do osiągnięcia pełnoletności. Wszystkie koszty wychowania jednego dziecka w Polsce wynoszą od 200 do 225 tys. zł - podaje Centrum im. Adama Smitha (CAS). W ocenie szacunkowej CAS, wydatki na utrzymanie dziecka, wynoszą od 15 do 30 proc. budżetu rodziny. W opublikowanym tegorocznym raporcie Centrum im. Adama Smitha (CAS), wyliczono, że koszty wychowania dwójki dzieci do pełnoletności, sięgają od 370 tys. do 400 tys. zł. W raporcie z 2018 roku, koszty te wynosiły odpowiednio: od 190 tys. do 210 tys. zł, w przypadku jednego dziecka i od 350 tys. do 385 tys. zł, w przypadku dwójki. Eksperci CAS wskazali, że koszty wychowania dzieci, mierzone jako stopień "pogorszenia" standardu życia, wynikający z wychowywania i utrzymania dziecka, są stosunkowo wysokie i sięgają nawet do 30 proc. budżetu rodziny. Koszty te zmieniają się -

Kraków. Premier Morawiecki dał sześcioraczkom samochód

Żeby nie było tak, że lepszym od premiera Morawieckiego jest prezydent Krakowa, więc premier też się dziś (31 maja) pokazał od strony dobroczyńcy. Zaraz na początku, gdy poszła w świat wiadomość o narodzinach w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, pierwszych w historii w Polsce, sześcioraczków, natychmiast pośpieszył z pomocą rodzicom prezydent miasta Majchrowski. Przeznaczył im na kilka miesięcy, dopóki nowo narodzone dzieci będą musiały być w szpitalu, służbowe mieszkanie. Premier Mateusz Morawiecki odwiedził dzisiaj rodziców słynnych sześcioraczków, które 20 maja 2019 przyszły na świat, w Krakowie. Prezes Rady Ministrów wręczył im kluczyki do samochodu - dziewięcioosobowego Volkswagena Transportera. Sześcioraczki z Krakowa dostały od Mateusza Morawieckiego samochód. Premier przekazał rodzicom kluczyki. Prawdziwym wydarzeniem byłoby, gdyby premier kupił za swoje "kieszonkowe", taki samochód. Stać go... Dzieci nadal leżą w szpitalu, gdzie specjaliści monitorują ich rozwój i d

"PiS wykorzystał nastroje ludzi". Dlatego wygrał wybory do PE

Do licznych komentatorów wyników eurowyborów w Polsce, dołączyli korespondenci niemieckich tygodników: "Die Zeit" i "Der Spiegel". Z obserwacji i analizy przebiegu kampanii oraz aktu wyborczego, doszli do wniosku, że Jarosław Kaczyński wykorzystał w kampanii, "poczucie niesprawiedliwości społecznej i lekceważenia ze strony UE". "To nie jest deklaracja nienawiści wobec UE, ale całkiem ambitne przedsięwzięcie. PiS umiejętnie podjął poczucie dyskryminacji, które tkwi w wielu mieszkańcach Europy Wschodniej" - pisze na stronie internetowej "Der Spiegel". "To niezadowolenie, wynikające z faktu, że wciąż nie są poważnie traktowani w UE. Frustrację, że mimo dziesięcioleci prób dorównania Zachodowi, nie spotyka się to tam z uznaniem" - precyzuje tygodnik. PiS nieprzypadkowo, zdaniem "Der Spiegel", trzyma się z daleka od nowej europejskiej prawicy; Prawo i Sprawiedliwość rozumie, że prowokacyjna antyeuropejskość w wykonaniu Ge

Rząd da miliardy na ocieplanie bloków z wielkiej płyty

W budynkach mieszkalnych z wielkiej płyty, w całej Polsce, mieszka około 12 milionów Polaków. Bloki z wielkiej płyty, wzniesione 40-50 lat temu, jeszcze w erze Edwarda Gierka, wymagają pilnie generalnego remontu. Chodzi przede wszystkim o ich ocieplenie i termoizolację. Wkrótce do samorządów trafi na ten cel, siedem miliardów złotych z budżetu. Pieniądze da Polsce zapewne Bruksela. A miliardy sypnie nam z budżetu rząd "dobrej zmiany". Jak widać, nie ma końca dobroci PiS, bez względu na to, czyś głosował na tę partię czy nie, jesteś na równi kochany. Właśnie w tych dniach, nowe przepisy prawa, trafiły do konsultacji. Ocieplenie bloku to dobra wiadomość dla ich mieszkańców. Będą mogli zimą, miły panie, przykręcić kaloryfery i mniej zapłacą za ogrzewanie. Termomodernizacja bloków z wielkiej płyty ma uzyskać duże wsparcie finansowe z budżetu centralnego. Zgodnie z nowelizacją przepisów, samorządy otrzymają dofinansowanie na remonty budynków oraz na instalowanie w nich, odnawialny

"Oszukiwali przy wyborach? Zarzuty są poważne"

Zdawało się, że wygrana PiS w wyborach do PE, jest zasłużona. Bo partia była dobrze przygotowana pod względem programu, propagandy, obietnic i finansów. Niektórzy podejrzewali, że mogły być jakieś machlojki przy urnach, czy liczeniu głosów. Aż tu nagle coś takiego... "Oszukiwali przy wyborach? Zarzuty są poważne". Piszą o tym, m.in. Onet, naTemat.pl, rp.pl. Przyjechali głosować z kartkami Informacja o tej szokującej historii, z komisji w Tykocinie, została najpierw opisana na Facebooku. Zdaniem autora wpisu, pensjonariusze z lokalnego Domu Pomocy Społecznej, o różnym stopniu upośledzenia umysłowego, przyjechali głosować z kartkami, na których ktoś zapisał nazwiska kandydatów PiS do PE. Po zgłoszeniu tego incydentu, przez wiceprzewodniczącego komisji, na miejscu pojawiła się policja. Było to w dniu wyborów do Parlamentu Europejskiego. Jak twierdzi wiceprzewodniczący komisji w Tykocinie, do lokalu wyborczego dowożono pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej (DPS), o różnym stopniu

GUS ujawnił szokujący stan finansów państwa

Tuż po wyborach do PE i zwycięstwie PiS, zaczęły się dociekania, jak to się stało. Jak się okazuje, nastąpiło to w wyniku wykorzystania ogromnych kredytów, wziętych w obcych bankach i sprytnie wykorzystanych na cele kampanii wyborczej. Słyszeliśmy w propagandzie PiS, że rząd ma nadwyżkę budżetową, z której nie można dać ani grosza nauczycielom, bo musi być finansowana "Piątka Kaczyńskiego".  Teraz słychać, że jesteśmy świadkami rekordowego w historii, wzrostu zadłużenia Polski. W okresie dwóch lat Prawo i Sprawiedliwość zwiększyło, zadłużenie skarbu państwa o setki miliardów złotych, a nie jak deklarował rząd "zaledwie" 71,6 mld zł (crowdmedia.pl). Jak to możliwe, że nie byliśmy świadomi procederu zadłużania Polaków, na ogromną skalę? Odpowiedź leży "w kreatywnej księgowości polskiego rządu, która musiała być rozłożona na czynniki pierwsze przez GUS, z powodu nacisków Unii Europejskiej". Analitycy finansowi musieli przyjrzeć się rozmiarowi długu publiczneg

"Tegoroczne wybory jak te z 4 czerwca 1989"

Po kilka razy dziennie taką opinię powtarzał przed wyborami Jarosław Kaczyński. Także czasem mówił o tym, ktoś z opozycji wobec PiS, ale widać, że czynił to zbyt cicho. I stało się tak, jak opozycja szła do zjednoczenia: wolno, niechętnie, nieśmiało. Tymczasem PiS wykorzystał czas. Do grona osób patrzących krytycznie na tegoroczne wybory do PE w Polsce, dołączył Tomasz Lis, redaktor naczelny gazety "Newsweek Polska". Jego zdaniem, "kilkadziesiąt kilometrów za Warszawą są ludzie, którzy od lat nie widzieli innego przekazu poza tym, co serwują media rządowe. W ich przypadku, paski TVP Info, zrobiły robotę. Są niczym kije bejsbolowe". Dokumentne zawłaszczenie mediów publicznych - akcentuje Tomasz Lis - czyni ideę wolnych wyborów szalenie dyskusyjną, bo nie trzeba fałszować głosowania, jeśli fałszuje się świadomość, z jaką ludzie podejmują decyzje - mówi portalowi dziennik.pl. Można tu dodać, że ponad 100 lat temu, po zwycięstwie Rewolucji Październikowej w carskiej Ros

"Wadim Tyszkiewicz po wyborach: "Rozważam emigrację"

Choć już cztery dni minęły od wyborów do PE, wciąż jeszcze rozpamiętujemy je i komentujemy. Złość bierze niektórych, że wszystkie sondażownie zawaliły w ogłoszeniu końcowych wyników. Nawet, gdy PKW podała wyniki z ponad 95 procent komisji w kraju, okazało się w poniedziałek, 27 maja, że jest całkiem inaczej, po trzech godzinach. Chodziło przecież o ratowanie honoru kilku wybitnych polityków PiS, którzy pierwotnie, nie załapali się do Brukseli. Najbardziej wybitny oficer walki o dobre imię partii rządzącej, zawsze i wszędzie - Ryszard Czarnecki - musiał mieć za to nagrodę, a wyszło, że nie... Najbardziej oddana ideom Prawa i Sprawiedliwości, choć z tej partii zwiała kilka lat temu do partii Zbigniewa Ziobro - minister ds. Pomocy Humanitarnej Beata Kempa - musiała być w Brukseli, bo kto zajmie się tam pomocą... Najsilniej zareagowali na wypadek z listy wygranych partii, narodowcy, z którymi rządzący bratają się cały czas. Bardzo różnie, choć niezbyt radośnie, reagują po przegranej polity

"Państwowa Inspekcja Pracy kontroluje sądy"

Jeśli ktoś narzeka na kiepskie warunki pracy w firmie, w której ma zatrudnienie, to niech wie, że gdzie indziej jest jeszcze gorzej. Nie należy tego czytać, jako pobłażanie czy usprawiedliwianie, czegoś gorszego... Zło należy ujawniać, piętnować i domagać się od władz przestrzegania prawa, m.in. w zakresie warunków pracy.  Otóż Państwowa Inspekcja Pracy (PIP), prowadzi kontrole w sądach na terenie całego kraju, w związku z przypadkami łamania prawa pracy - dowiedział się reporter RMF FM, o czym czytamy w Interia.pl. PIP dotychczas sprawdziła około 40 placówek, a ma do sprawdzenia 365. Kontrola to efekt strajku pracowników sądów, którego jedną z form jest trwający od 23 dni, protest przed ministerstwem sprawiedliwości. Domagają się oni podwyżek i polepszenia warunków pracy. Wstępne wyniki kontroli potwierdzają to, o czym mówią protestujący. Z protokołów, do których dotarło RMF FM wynika, że w większości z kontrolowanych miejsc, łamane jest prawo. Pracownicy sądów pracują zbyt długo, w z

Większość Polaków ma korzenie wspólnej "matki"

Choć wielu domorosłych badaczy doszukuje się "korzeni Polaków", w teoriach o Wielkiej Lechii, naukowcy mają na to inną odpowiedź. Najwięcej, bo aż prawie połowa z nas, wywodzi się z jednej linii genetycznej, sprzed około 20 tysięcy lat (tech.wp.pl). Pochodzenie Polaków może zaskoczyć Z badań pracowni Biobank Katedry Biofizyki Molekularnej Uniwersytetu Łódzkiego wynika, że najwięcej Polaków (ok. 43 proc.) wywodzi się z linii genetycznej H (Helena) - informuje serwis "Nauka w Polsce". Aż 95 proc. współczesnych Europejczyków pochodzi z siedmiu żeńskich linii genetycznych (Urszula, Xenia, Helena, Katarzyna, Tara, Velda, Jaśmina). Bryan Sykes nazwał je "siedmioma matkami Europy". Naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego, przebadali prawie 6 tys. osób, były to pierwsze tego typu, aż tak liczne analizy. W badaniu brali udział Polacy, którzy reprezentowali wszystkie województwa w kraju i prawie wszystkie powiaty. Inne, dość częste linie genetyczne w Polsce, to U (Urszula

Ratusz chce zablokować wieżowiec przy Srebrnej

Nad budową dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna w Warszawie od pewnego czasu panuje cisza. Dlaczego? Dość mocno angażował się w tym przedsięwzięciu nawet sam prezes Kaczyński. Wieżowce miały być imponujące. Radni chcą podzielić plan zagospodarowania Wysokie na 190 metrów każdy, w kształcie okrągłym, o nowoczesnym wyglądzie...  Stołeczny ratusz robi wszystko, by zablokować spółce Srebrna, budowę 190-metrowego wieżowca. Radni chcą podzielić plan zagospodarowania rejonu ul. Twardej na mniejsze fragmenty. Jeden z nich ma dopuścić tylko 30-35-metrowy budynek, w miejscu, gdzie miały powstać słynne już K-Towers. Co powstanie przy ulicy Srebrnej? O sprawie informuje warszawska "Gazeta Wyborcza", która przypomina, że działkę u zbiegu Srebrnej i Towarowej kontroluje spółka Srebrna, która jest powiązana z PiS. To właśnie tam chce wybudować 190-metrowy wieżowiec. Dokumentację, pod budowę bliźniaczych wież K-Towers, szykował austriacki biznesmen Gerald Birgfellner. Austriak  utrzymuje, że

"Mocny komentarz Jadwigi Staniszkis po wygranej PiS"

Komu bardzo mocno leży na sercu dobro Polski i Polaków ten się nazywa - według PiS - patriotą. A tak zupełnie normalnie - nazywa się Jadwigą Staniszkis. Jak prawdziwa patriotka To właśnie prof. Staniszkis rozprawia dziś, o niedzielnych wynikach wyborów do PE, w naszym kraju, jak prawdziwa patriotka. Ocenia wybory, nie jak polityk czy ekspert, lecz szary obywatel. Pani socjolog jest zniesmaczona i rozczarowana wynikiem wyborów. - Jestem bardzo rozczarowana i bardzo się boję o przyszłość Polski - wyznała prof. Jadwiga Staniszkis, komentując wyniki wyborów do Europarlamentu. Jej zdaniem Koalicji Europejskiej nie pomogło zaangażowanie Donalda Tuska. Wręcz przeciwnie. Staniszkis ocenia, dlaczego wygrało PiS Słowa Staniszkis padły w rozmowie z interia.pl. Socjolog nie ukrywa zaskoczenia "tak dobrym" wynikiem PiS. - Szczególnie, że niektórzy kandydaci, nawet w mediach pokazywali, swoją prostacką twarz - wskazuje. - PiS eksploatuje dziś społeczną biedę, ale na dłuższą metę nie robi n

Rząd ostro licytuje. Wzrost płacy minimalnej proponuje aż o 200 zł

W ramach nagrody za zwycięskie wybory do PE, rząd PiS daje narodowi, 2459 zł. Nie wypłaci kwoty w gotówce, lecz da w tym względzie, że 2020 r. płaca minimalna, taka będzie. Szef zwycięskiej partii wie dobrze, iż malutka część narodu (pół miliona) cienko przędzie, więc jak im wrzuci do portfela 200 zł to biedota, na PiS w jesiennych wyborach, głosować będzie. 2450 zł brutto - takie najniższe miesięczne wynagrodzenie od 2020 roku - zaproponował resort pracy. Minimalna stawka godzinowa ma wobec tego wynosić 16 zł brutto. Propozycję tego typu, ogłosiła w środę 29 maja, podczas porannej konferencji prasowej, szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, której fuksem udało się zdobyć mandat europosła. Obecnie, najniższa płaca wynosi 2250 zł brutto, czyli ok. 1634 zł "na rękę". Gdyby propozycja MRPiPS została przyjęta, byłby to wzrost od początku 2020 r. minimalnego wynagrodzenia, aż o 200 zł, czyli do ok. 1774 zł netto. Dlatego najniższa stawka godzinowa

Nawet ze śmieci ponad 2 miliardy "przyleci"

Rząd PiS, po zwycięskich wyborach do PE, szuka na gwałt milionów lub więcej. Szuka wszędzie, gdzie tylko się da. Bo milion lub miliard w budżecie, mieć nie jest źle, znaczy lepiej mieć, niż nie. Przecież wspaniała "Piątka Kaczyńskiego" czeka na zapowiedzianą, terminową wypłatę. Mogą w tym pięknym dziele socjalnym prezesa, nieźle pomóc, także najzwyklejsze cuchnące śmieci. Nawet sześć milionów Polaków, za wywóz odpadów, może zapłacić wkrótce dwa razy więcej. Rząd dał gminom "zielone światło", na drastyczne podwyżki opłat dla osób, które nie segregują odpadów. Recykling, śmieci, segregacja odpadów Rząd przyjął projekt nowelizacji "ustawy śmieciowej". Jeśli przepisy wejdą w życie w brzmieniu projektu, to brak segregacji śmieci może oznaczać opłaty, jak dobrze pójdzie, dwukrotnie wyższe, niż dzisiaj. Według szacunków resortu środowiska, zmiany wprowadzone w nowej regulacji, mogą dotknąć 6,1 milionów Polaków - śmieci nie segreguje bowiem 16 procent z nas. Nagro

"Mało elegancki, ale komplement"

Beata Szydło zdobyła największą liczbę głosów w kraju w głosowaniu do PE.  Beata Szydło, oszołomiona swoją wysoką wygraną w niedzielnych wyborach (26 maja 2019) do Parlamentu Europejskiego, dziękując swoim wyborcom, jednoczenie uderzyła w przeciwnika. Nie dała mu rady rok temu, kiedy to wyjechała z Brukseli, ze "zwycięstwem" przeciwko Tuskowi na drugą kadencją, jak 1:27. Po powrocie do kraju nazwała to, razem z prezesem PiS - sukcesem Polski. A po wyborze na posła do europarlamentu, stwierdziła: "czas Donalda Tuska w polskiej polityce się skończył" oraz "liczył, że będzie tym zbawcą, który wjedzie na białym koniu, ale Polacy w to nie uwierzyli". Szef PE Donald Tusk skomentował dziś (28 maja) słowa Szydło: "Mało elegancki, ale komplement".  Źródło: wiadomosci.gazeta.pl. Oprac. Stanisław Cybruch

"Gwiezdny "taniec" z dramatycznym zakończeniem"

Astronomowie niemieccy z Uniwersytetu w Bonn, ze swoimi współpracownikami z Rosyjskiej Akademii Nauk w Moskwie, zdołali zidentyfikować nietypowy obiekt na niebie. Prawdopodobnie to produkt połączenia dwóch gwiazd, które zakończyły bardzo dawno, swoje życie. Po miliardach lat krążenia wokół wspólnego środka masy, te białe karły, złączyły się ze sobą i wróciły do żywych. W bliskiej przyszłości, ich życie może czekać "prawdziwy, huczny koniec". Wyniki badań naukowców z Niemiec i Rosji opublikowano w prestiżowym periodyku "Nature". Widmo promieniowania emitowanego przez mgławicę i jej gwiazdę centralną zostało poddane w Bonn dokładnej analizie. Badacze wykazali, że ów enigmatyczny obiekt niebieski, nie ma wodoru ani helu – to charakterystyczna cecha wnętrza białych karłów - stwierdzili. Gwiazdy takie, podobne jak nasze słońce, produkują swoją energię w procesie spalania wodoru. Gdy wszystkie jego zapasy zostaną wyczerpane, gwiazdy zaczynają spalać hel. Ale gwiazdy takie

Zarobki Beaty Szydło rosły, jak na drożdżach

Beata Szydło od lat grzebie się w polityce. Wpierw w lokalnej, potem w krajowej. A teraz wejdzie w Brukseli do Parlamentu Europejskiego i tam dopiero nachapie się garściami many many. Karierę polityczną zaczęła od samorządu. W roku 1998 została burmistrzem Brzeszczy i radną powiatu oświęcimskiego. Ile zarabiała pełniąc te funkcje? W tamtym okresie diety radnych powiatu, nie przekraczały tysiąca złotych i przez dłuższe lata były na podobnym poziomie. Zdecydowanie lepiej wyglądała pensja burmistrza, oscylowała w granicach kilku tysięcy złotych. Na początku XXI wieku Beata Szydło "zarabiała blisko 8 tys. zł brutto, co daje pulę ok 5,6 tys. zł netto". Gdy została posłem w 2005 roku, jej miesięczne zarobki wynosiły ok. 13 tys. zł (wynagrodzenie plus dieta). W końcu chwyciła propozycję, nie do odrzucenia, i w październiku 2015 roku Beatę Szydło, szef PiS mianował premierem. Wraz z nominacją, wzrosły też zarobki. Będąc premierem rządu, otrzymywała wynagrodzenie w granicach ok. 21,4

"Miller wygadał się. Porzuci Schetynę i spółkę"

Koalicja Europejska Grzegorza Schetyny długo lepiona i lepiona, w końcu - jak się okazało - niezbyt solidnie i zapewne zbyt słabo sklejona. Miała zdobyć dzięki temu zabiegowi I miejsce w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a zdobyła drugie. Nie zadowolona z takiego wyniku partia Ludowców, zwłaszcza, że straciła jeden mandat, w stosunku do poprzedniej kadencji, Kosiniak-Kamysz zapowiada jej opuszczenie. Tymczasem były premier SLD Leszek Miller, przyklejony przypadkiem do KE i wybrany na jednego z 51 polskich europosłów w kolejnej kadencji Parlamentu Europejskiego, nie zamierza reprezentować Platformy Obywatelskiej, ani się "jakoś szczególnie odwdzięczać". Leszek Miller, pytany w RMF FM, czy będzie "cokolwiek z Grzegorzem Schetyną konsultował", gdyż on jako lider PO, jest najsilniejszym ogniwem Koalicji Europejskiej, dał do zrozumienia, że raczej chyba nie. - Będę konsultował różne rzeczy z kierownictwem mojego ugrupowania w Parlamencie Europejskim - powiedział. - W

Ogromne odprawy europosłów! Tyle pieniędzy dostaną!

Jedni posłowie do Parlamentu Europejskiego, cieszą się z wybranej, inni żegnają się i wracają do Polski. Rozstanie z Brukselą nie należy do najłatwiejszych, zwłaszcza, że europosłowie żyją, jak pączki w maśle! Na otarcie łez dostaną sowite odprawy. Poseł rekordzista otrzyma… ponad 600 tysięcy złotych! Tyle dostanie Czesław Siekierski (67 l.) z PSL, który zasiadał w Parlamencie Europejskim 4 kadencje (20 lat). Choć startował z list Koalicji Europejskiej, nie zdołał zdobyć piątego z rządu mandatu. Ale za to, że zasiadał w PE od 2004 roku, otrzyma sowitą odprawę - ponad 600 tys. złotych.  - Po zakończeniu kadencji, europosłom, którzy nie są ponownie wybrani, przysługuje odprawa w kwocie równej miesięcznej pensji, za każdy rok sprawowania mandatu – tłumaczy mecenas Tomasz Włostowski. - Odprawa spełnia istotną funkcję, zapewnia odpowiedni poziom życia europosłom, którzy w ostatniej chwili dowiadują się, że nie dostali się do PE. Ponadto zapobiega pokusom przejścia do lobbingu w sprawach, kt

"Czarnecki! Milioner zwiększy swój majątek w Brukseli"

Ryszard Czarnecki, jako europoseł PiS od 15 lat (trzy kadencje), w wieczór wyborczy nie był na liście nowo wybranych posłów do PE. Podobnie było przez kilka godzin w poniedziałek 27 maja, gdy PKW ogłaszała kolejne wyniki wyborów z Polski. On zaś, przeżywając koszmary, na zdjęciach wyglądał tak, jakby w gniewie, rwał włosy z głowy. Nagle coś świsło, błysło, strzeliło i w mig się zmieniło: Ryszard Czarnecki okazał się wybrany do Europarlamentu. Po ogłoszeniu wstępnych wyników po zakończeniu głosowania, w niedzielę wieczorem, jedną z niespodzianek eurowyborów był brak mandatu dla dotychczasowego posła Parlamentu Europejskiego - Ryszarda Czarneckiego z PiS. Jak się okazuje, 56-letni polityk startował z okręgu nr 4 w Warszawie, gdzie ostatecznie uzyskał 134 629 głosy i ostatecznie "pozostanie w Brukseli". Ponieważ znany jest z licznych podróży po świecie na koszt podatników, warto wiedzieć ile zarobił dotąd w Brukseli i ile zarobi w czwartej kadencji w Europarlamencie? Zgodnie z a

"Mateusz Morawiecki kupił ziemię bez zgody Watykanu?"

 "Przy sprzedaży parafialnych działek Mateuszowi Morawieckiemu, mogło dojść do złamania prawa kościelnego" – pisze  "Gazeta Wyborcza". Gazeta zaznacza, że kupno 15 hektarów działki na wrocławskim Oporowie, miało miejsce, bez stosownej zgody Watykanu. Według prawników, "Kościół może uznać wspomnianą transakcję, za nieważną". Mateusz Morawiecki i jego transakcja z 2002 roku pozostają tematem zainteresowania mediów. Rodzina premiera kupiła ziemię po wielokrotnej obniżce – rzeczoznawca oceniał jej wartość na ok. 4 mln zł. Gazeta pisze o kolejnym wątku tej głośnej transakcji. "Wspomina, że przy kupnie działki, mogło dojść do złamania prawa kościelnego. Zaniżona do 700 tys. zł cena działki, była i tak wyższa, "niż ustalony przez Episkopat próg, powyżej którego wymagana jest zgoda Stolicy Apostolskiej". – W akcie notarialnym, na podstawie którego ks. Sławomir Żarski sprzedał dobra kościelne Morawieckiemu, nie ma mowy o tym, że proboszcz ma na trans

420 mln obywateli UE wybrało nowy europarlament

W niedzielę 26 maja 2019, obywatele 21 państw Unii Europejskiej, wybierali nowy Parlament Europejski. W siedmiu krajach Europejczycy już wcześniej oddali swoje głosy. "Z piątki państw blisko połowa europosłów" Zdaniem ekspertów i komentatorów, Europa po wyborach zdryfuje nieco na prawo, obóz liberałów jest pod presją. W niedzielnych wyborach, w 21 państwach członkowskich UE, w tym wśród największych: Niemczech, Francji, Włoszech, Hiszpanii i Polsce, rozegrała się największa batalia w władze w Brukseli. Wymieniona piątka państw wyśle do PE niemal połowę europarlamentarzystów: 348, z w sumie 751. Uprawnionych do głosowania było, łącznie w 28 krajach, 420 mln obywateli Unii Europejskiej. Według badaczy, kiepska frekwencja wyborcza, która pięć lat temu wyniosła 43 procent, tym razem może być nieco wyższa. "Mój kraj na pierwszym miejscu!" Bloki największych partii uznały te dziewiąte wybory bezpośrednie do PE, jedynego na świecie międzynarodowego parlamentu, za "dec

"Radykalne opinie o wyborach do PE"

Profesor Jadwiga Staniszkis, w rozmowie z Wirtualną Polską powiedziała, że wynik eurowyborów ją martwi. "Mam nadzieję, że KE utrzyma się dłużej" Jadwiga Staniszkis widzi w czarnych kolorach przyszłość UE. A według posła Jerzego Borowczaka, to wynik dający nadzieję Koalicji Europejskiej, w wyborach parlamentarnych. Natomiast Karol Guzikiewicz jest przekonany, że wynik wyborów do PE "to początek fali PiS". "Jeśli się potwierdzi wynik, to jest bardzo niepokojące, bo PiS wykazuje tendencje odśrodkowe, niszczące Unię, a Polakom się to podoba. PiS jest jedną z partii tworzących oś antyunijną i ta koalicja antyeuropejska się teraz zwiększy". "Jeśli w innych krajach będzie podobnie, to może oznaczać destrukcję UE, co będzie dla nas tragiczne. Ludziom podoba się antyelitaryzm PiS, ale to bardzo ryzykowana gra" - komentuje Jadwiga Staniszkis. Jerzy Borowczak, poseł PO, mówi w rozmowie z Wirtualną Polską, że przegrana Koalicji Europejskiej, nie załamała go:

Niecodzienny ekscytujący widok nad Polską

W piątek, 24 maja 2019, około godz. 23.30, na niebie w całej Polsce, można było obserwować niecodzienny widok. Pod kopułą nocnego nieba przelatywała dziwna smuga świateł, ustawionych w równym szeregu. Prawdopodobnie była to grupa satelitów, umieszczonych na orbicie Ziemi, przez amerykańską firmę SpaceX. Było po godz. 23.00, kiedy zaobserwowano - podają internauci - nad Polską, formację kilkudziesięciu satelitów lecących w linii prostej. Zdaniem internautów, którzy publikowali zdjęcia w mediach społecznościowych, przelot był widoczny ok. 50 sekund. Według wstępnych informacji, widoczne na niebie formacje, to satelity Starlnk, wysłane na orbitę przez amerykańską SpaceX. Firma SpaceX, umieściła w nocy na orbicie Ziemi, 60 satelitów, dzięki którym świadczone będą usługi, dostępu do szybkiego Internetu, w każdym miejscu na Ziemi. Głównie mają skorzystać na tym słabo zaludnione obszary świata. Docelowo w kosmosie ma być blisko 12 tysięcy satelitów. Będą świadczyć ludności usługi szybkiego in

Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego 2019

Po wyborach do Parlamentu Europejskiego, nadchodzą już dane, ze wszystkich państw unijnych. W składzie nowego Europarlamentu, jak się wydaje, po dotychczasowych wynikach, zajdą duże zmiany. Zapewne stracą chadecy i socjaliści, a zyskują liberałowie. Końcowe wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego, w wielu państwach Unii, są już znane. Ale w niektórych, media wciąż opierają się, na sondażach. Na ostateczne wyniki trzeba będzie jeszcze poczekać. Wiele wskazuje na to, że we władzach w Brukseli, dojdzie do sporych zmian. Centroprawica (chadecy - EPP) utrzyma pierwsze miejsce. Z prognoz podanych na internetowych stronach Parlamentu Europejskiego, wynika, że może liczyć na 165 głosów, czyli 56 mniej, niż dotąd. Wyniki wyborów do Europarlamentu 2019 w Polsce - Beata Szydło rekordzistką - dostała pół miliona głosów. Socjaliści (S&D) w krajach UE będą mieć 141 miejsc w PE. Jeśli te wyniki się potwierdzą, będzie to dla nich oznaczało utratę 50 mandatów. Aktualnie wszystko wygląda na to, ż

Spadła liczba Polaków w Wielkiej Brytanii

Wkrótce po wejściu Polski do UE, rodacy zaczęli masowo wyjeżdżać do krajów Starej Unii, do pracy. Najbardziej upodobali sobie Wielką Brytanię. Jechali tam dniami i nocami. Zanim pojawił się temat brexitu, w tym kraju, według różnych danych, było ponad 2 miliony Polaków. A na koniec 2018 r., w Wielkiej Brytanii mieszkało aż 116 tys. mniej osób, z polskim obywatelstwem, niż w  2017. To sytuacja bez precedensu. Pierwszy raz od wejścia Polski do Unii Europejskiej ta liczba zmalała - podaje nczas.com. Co było przyczyną nagłego spadku pobytu Polaków w Wielkiej Brytanii? Zapewne zwolennicy rządu będą przekonywali, że jest to zasługa dobrej kondycji gospodarczej i prowadzonej polityki w Polsce. Jednak eksperci mają na to inne wytłumaczenie, choć nie umniejszają roli, kontekstu poprawy warunków życia. Głównym powodem, dla którego Polacy postanowili opuścić Wielką Brytanię jest niepewność związana z brexitem. Polityczna przepychanka Brytyjczyków, w tym szczególnie rządu Theresa M

"Murzyn używał suszonych zwłok noworodków do czarów"

Ludzie mają różne pomysły na szybką popularność i zdobycie bogactwa. Jedni się modlą dniami i nocami o zdobycie takich celów, inni próbują niecnych czynów. A jeszcze inni mają pomysł na świetnie robione czary. Nie ważne czy zgodne z prawem. Nigeryjski mężczyzna trafił do aresztu, po tym, jak odkryto u niego, masę zwłok noworodków. Zapewne używał ich do czarów. Chciał się stać w ten sposób bogaty. Dlatego reklamował się w Internecie. W Nigerii, skąd zmierza wielu imigrantów do Europy, w celu "ubogacenia" naszego kontynentu, wciąż popularną praktyką są czary i przeróżne szamańskie sztuczki. Używa się w ich praktykach bardzo często części ludzkiego ciała. O mężczyźnie poinformowała policję, jego żona po tym, jak jej dziecko, zaginęło miesiąc wcześniej. W domu mężczyzny, służby odnalazły kilkadziesiąt suszonych, zwłok dzieci. Przeżyły one około miesiąc. Na razie nie wiadomo, czy zabijał dzieci sam, czy pozyskiwał skądś ich zwłoki. Możliwość, że Nigeryjczyk sam zabijał dzieci, nie

Hawking: "Jeśli nawiążemy kontakt z obcymi zginiemy"

Światowej sławy astrofizyk Stephen Hawking, ostrzegał ludzkość przed nadchodzącą zagładą życia, na Ziemi. Wybitny brytyjski uczony Hawking, znany z wizjonerskich zapowiedzi, ostrzegał przed nawiązaniem kontaktu, z cywilizacjami pozaziemskimi. Porównał to do spotkania Europejczyków z Indianami w Ameryce. "Obce życie może chcieć podbić Ziemię" – stwierdził w wywiadzie dla BBC. Naukowiec stwierdził, że jeśli na odkrytej na początku roku planecie Gliese 832c, istnieje jakieś życie, "to mało prawdopodobne, że ucieszyłaby ich wiadomość od nas". A w zasadzie to nas nie ucieszyłaby ich reakcja. "Obcy mogliby mieć bardzo złe zamiary wobec ludzi" - powiedział. Ze spotkaniem z zaawansowaną cywilizacją może być tak, jak ze spotkaniem rdzennych mieszkańców Ameryki z Kolumbem. To się nie sprawdziło – ostrzegł Hawking. Jego zdaniem obcy mogą być poszukiwaczami nowych zasobów, a napotkane planety, takie jak nasza, mogą chcieć skolonizować i podbić. Hawking przyznał, że z

Zawiadomienie ws. kard. Gulbinowicza

Seksafery wśród duchownych w kościele same się odkrywają i wychodzą na światło dzienne. Kilka dni temu media opisały sprawę kardynała Henryka Gulbinowicza. "Wsunął rękę pod kołdrę, zaczął go dotykać w majtki i masował jego miejsce intymne (...) Uśmiechał się (...) Sytuacja ta trwała kilka minut". "Potem kardynał wyjął rękę z majtek mojego klienta, powiedział, że jest 'ładnym chłopcem'. Potem wyszedł" - czytamy w zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, przez kard. Henryka Gulbinowicza. "Ma zostać na noc w pokoju Archidiecezji" Kard. Henryk Gulbinowicz kilka dni temu zasłabł i trafił do szpitala Treść zawiadomienia opublikowała "Gazeta Wrocławska". Zostało w piątek, 23 maja 2019, wysłane do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Sprawa dotyczy 45-letniego informatyka i poety Przemysława Kowalczyka (pseud. Karol Chrum), który w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" oskarżył kard. Gulbinowicza o molestowanie seksualne. Miało do te

Prezes URE krytycznie o rządzie ws. cen energii

Ceny energii elektrycznej w Polsce są jedne z najwyższych w Europie. Pamiętamy, jak wielkie zamieszanie wystąpiło na tle wzrostu cen, rok temu. Prąd będzie nadal drożał Choć miały nie wzrosnąć, według zapewnień premiera Morawieckiego, wzrosły dla samorządów. Prezes URE Maciej Bando twierdzi, że zamieszania z cenami energii można było uniknąć, a zamieszanie zniechęca długofalowych inwestorów. Czy Polsce grożą problemy z prądem? URE: w tym roku mogą wystąpić istotne trudności. Prąd, niby miał nie zdrożeć - zdrożał. I będzie drożał w następnych latach. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando, skrytykował rząd za działania ws. cen energii, które odbiły się na kondycji spółek energetycznych. W planie ME sporo niewiadomych Jak wyjaśnił prezes, "polski rynek energii pozostawiono spekulantom", bo "rząd zniechęcił długofalowych inwestorów", przez co sytuacja na rynku jest - jego zdaniem - "tragiczna". Maciej Bando rozmawiał z Reutersem o decyzjach rządu dot

Uczeni zarejestrowali tajemnicze sygnały z innej galaktyki

Tajemniczy Oni (inteligencja kosmiczna), gdzieś są w kosmosie, tylko nie chcą z nami nawiązać kontaktu. Uczeni z Ziemi, od lat wysyłają w ogromne przestrzenie Wszechświata sygnały radiowe w nadziei, że odbiorą je kosmici. Czy to dowód na istnienie Obcych? Niedawno odebrano z kosmosu zagadkowe, "pozagalaktyczne krótkie sygnały radiowe, które pochodzą z odległości średnio 1,5 miliarda lat świetlnych od Ziemi". Naukowcy sądzą, że to może być konsekwencja wybuchu gwiazdy, ale także... znak od cywilizacji pozaziemskiej. Kosmici jednak istnieją? Wyjaśniamy, o co może chodzić. Zarejestrowano tajemnicze sygnały radiowe spoza naszej galaktyki. Czy to dowód na istnienie życia pozaziemskiego? Czy istnieje życie pozaziemskie? Choć, jak to z nauką bywa, niczego nie można być pewnym, na waszym miejscu zachowalibyśmy jednak sporą dozę sceptycyzmu, co do sensacyjnych doniesień na temat rzekomych znaków, wysyłanych nam przez kosmitów (radiozet.pl). Obserwacje charakterystycznych "mignięć

Być może Merkel będzie szefową Komisji Europejskiej?

Nie Beata Szydło ani Anna Zalewska, jak niedawno spekulowano w Polsce, zdobędzie wysokie stanowisko we władzach Unii Europejskiej, a zapewne Angela Merkel. Na kilka dni przed szczytem UE, na którym przywódcy mają rozmawiać o tym, kto zajmie najwyższe unijne stanowiska po wyborach do PE, Bruksela huczy od pogłosek - czytamy w forsal.pl. Choć długoletnia kanclerz Niemiec Angela Merkel, wykluczyła udział w tym wyścigu, na korytarzach ambasad i instytucji europejskich, jej nazwisko wymieniane jest dość często. Obie wspomniane Polki utopiły swoje nazwiska - jedna na wałach przeciwpowodziowych, druga w reformie edukacji narodowej. A poza tym - nie są one znane z żadnej strony, w Europie. "W Brukseli i unijnych stolicach wiele osób uważa, że jeśli przywódcy unijni - w ramach Rady Europejskiej - poproszą kanclerz Merkel, żeby objęła stanowisko szefa Komisji Europejskiej i wzięła na siebie odpowiedzialność za Unię, to uda się ją przekonać" - powiedział PAP, jeden z wysokich unijnych d

Warzywa drożeją w tempie szalonym

Z dzisiejszym handlem jest podobnie, jak za czasów Herodota (grecki historyk i geograf  484-426 p.n.e.). Ten słynny Ojciec historii i geografii - Hellady, Persji i Egiptu oraz okolicznych krain, napisał dzieło "Dzieje" (łac. Historiae). Handel przed naszą erą i dziś Jego relacje z wojen perskich i codziennego życia mieszkańców, w tym handlu były dokładne (Wikipedia). I właśnie ówczesny handel przypomina w pewnym stopniu dzisiejsze czasy. Dziś ceny kapusty wzrosły nawet o 500 proc., a pietruszki o 300 proc. Winna jest przede wszystkim susza - podaje portal businessinsider.com.pl. Jesienią 2018 roku Europa odczuwała wielki problem z brakiem jajek kurzych. Dlatego wszystkie jajka z Polski szły do Francji i u nas bardzo zdrożały. Problem cebulowy Europy Teraz Europa ma kłopot cebulowy. Czy cała uprawa cebuli pojedzie także do Francji? Niekoniecznie. Ale jedno pewne: Cebuli brakuje w całej Europie, a ceny biją rekordy. Także ziemniaki (poznańskie pyry) coraz droższe. A to nie koni

"Nawet 100 tys. osób może mieć niższe emerytury"

Prawo, podobnie jak demokracja, nie są dane nam raz na zawsze. Jedno i drugie może zmienić kolejna ekipa partyjna i rządowa. Według portalu businessinsider.com.pl, polski ZUS może odmówić przyszłym emerytom, wliczenia okresu studiów. Z tego powodu, około 100 tys. osób, może otrzymać niższe emerytury. ZUS chwali się, że ma rekordowe wpływy do FUS. To pierwsza taka sytuacja od 20 lat. FUS to Fundusz Ubezpieczeń Społecznych – polska instytucja państwowa, której środkami dysponuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Zdaniem mediów, około 100 tysięcy osób, może otrzymać niższe emerytury, nawet o kilkaset złotych. Przyczyna? Przy jej naliczaniu, ZUS nie wliczy im, okresu studiów - pisze o sprawie "Gazeta Wyborcza", na którą powołuje się businessinsider.com.pl. Do 1999 roku, gdy miała miejsce reforma emerytalna, pracodawca przesyłał składki pracowników zbiorczo (obecnie każdy z nas ma indywidualne konto emerytalne). I to właśnie miało być lepiej? Jak przypomina "GW", dlatego o

"Wszystko dobrze policzone, a NIK w kampanii wyborczej"

Inspektorzy NIK zbadali sytuację w polskiej oświacie i skutki reformy. Raport z badań jest wstrząsający. Minister Anna Zalewska reaguje na raport NIK zaledwie lakonicznie. Dostrzega w nim jedynie, w charakterze oskarżenia, że "NIK bierze udział w kampanii wyborczej". Minister mówi: "wszystko dobrze policzyliśmy". Wtóruje jej cały resort, pisząc w odpowiedzi, że reformę przygotowano "dobrze i rzetelnie". OKO.press sprawdza największe "kwiatki" w tłumaczeniach resortu. "Z żalem zauważamy fakt, że NIK uczestniczy w kampanii wyborczej. 22 maja o 6 rano zawieszono raport bez naszej opinii i bez komentarza"- tak minister Anna Zalewska 23 maja 2019 komentowała raport Najwyższej Izby Kontroli, który na reformie edukacji PiS, nie zostawił suchej nitki. "Szkoły pracują jak fabryki (średnio 11 godzin), w ponad 1/3 placówek oświatowych warunki pogorszyły się, a w ponad 50 proc. nie widać śladu obiecywanej "dobrej zmiany" - czytamy w

Ponad 100 księży w Ordynariacie Polowym Wojska Polskiego

Wojsko Polskie ma zatrudnionych księży kapelanów - żołnierzy zawodowych i księży kapelanów - pracowników cywilnych. Jak się okazuje, w strukturach Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego, zatrudnionych jest 109 księży kapelanów - żołnierzy zawodowych i 14 księży kapelanów - pracowników cywilnych - wynika z informacji wiceministra obrony narodowej Wojciecha Skurkiewicza (stan na 25 kwietnia 2019 r.).  Z danych resortu wynika, że liczba kapelanów zatrudnionych w wojsku w ostatnich latach, znacząco się nie zmieniła. Poseł Nowoczesnej Adam Szłapka wystąpił do Ministerstwa Obrony Narodowej z wnioskiem o udostępnienie danych o liczbie księży zatrudnionych w Wojsku Polskim. Odpowiedzi udzielił wiceminister Wojciech Skurkiewicz. Wojciech Skurkiewicz podał też dane z poprzednich lat o zatrudnieniu duchownych:     2015 r. - 111 żołnierzy zawodowych i 13 - pracowników cywilnych     2016 r. - 110 żołnierzy zawodowych i 11 - pracowników cywilnych     2017 r. - 110 żołnierzy zawodowych i 1

"Miasto wynajęło mieszkanie dla rodziców sześcioraczków"

Władze miasta Krakowa stanęły na wysokości zadania. Rodzice i sześcioraczki mają mieszkanie.  Wynajęły mieszkanie dla rodziców sześcioraczków, które przyszły na świat w poniedziałek, 20 maja 2019, w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Rodzice i dzieci będą mogli z niego korzystać do czasu, aż maluchy zostaną wypisane ze szpitala i cała rodzina wróci do Tylmanowej - podał w piątek, 24 maja, Urząd Miasta Krakowa. Mieszkanie ma trzy pokoje i jest w pełni wyposażone. Zostało wynajęte na co najmniej dwa miesiące - podaje portal fakty.interia.pl. Rodziców sześcioraczków Klaudię i Szymona Marców, odwiedził w szpitalu zastępca prezydenta Krakowa ds. polityki społecznej i komunalnej Andrzej Kulig. Złożył im gratulacje i wręczył krakowskie wyprawki. W każdej z sześciu paczek znajdują się: kocyk, czapeczka, body i grzechotka - z krakowskimi symbolami: lajkonikiem, smokiem i z obwarzankami. Rodzice otrzymali też - podpisany przez prezydenta Jacka Majchrowskiego - list gratulacyjny, w którym napisa

"Wszystko dobrze policzone, a NIK w kampanii wyborczej"

Inspektorzy NIK zbadali sytuację w polskiej oświacie i skutki reformy. Raport z badań jest wstrząsający. Minister Anna Zalewska reaguje na raport NIK zaledwie lakonicznie. Dostrzega w nim jedynie, w charakterze oskarżenia, że "NIK bierze udział w kampanii wyborczej". Minister mówi: "wszystko dobrze policzyliśmy". Wtóruje jej cały resort, pisząc w odpowiedzi, że reformę przygotowano "dobrze i rzetelnie". OKO.press sprawdza największe "kwiatki" w tłumaczeniach resortu. "Z żalem zauważamy fakt, że NIK uczestniczy w kampanii wyborczej. 22 maja o 6 rano zawieszono raport bez naszej opinii i bez komentarza"- tak minister Anna Zalewska 23 maja 2019 komentowała raport Najwyższej Izby Kontroli, który na reformie edukacji PiS, nie zostawił suchej nitki. "Szkoły pracują jak fabryki (średnio 11 godzin), w ponad 1/3 placówek oświatowych warunki pogorszyły się, a w ponad 50 proc. nie widać śladu obiecywanej "dobrej zmiany" - czytamy w

"Rząd żongluje zdrowiem Polaków"

Ochrona zdrowia w Polsce jest w stanie ostrej zapaści. Lekarze mają leczyć chorych, lecz nie ma dla nich pieniędzy, więc stracili siły do pracy. Patrząc na to co się dzieje w polskim systemie ochrony zdrowia, widać w nim narastający kryzys. Braki kadrowe, niedofinansowanie, błędne decyzje strategiczne, wszystko to nałożone na siebie - tworzy nieprzyjazne środowisko dla pacjenta. Dramatyczna staje się szczególnie sytuacja, w dostępie do lekarzy specjalistów, gdyż czas oczekiwania na wizytę, osiągnął rekordowy poziom. W okresie ostatnich 9 lat, niemal się on podwoił, a najbardziej dynamiczne wydłużanie kolejek, nastąpiło właśnie w latach 2017-2018. Nastąpiło to w czasie największego rozwoju i wzmacniania pracy ekipy rządowej "dobrej zmiany". Więcej na ten temat czytaj - link - https://crowdmedia.pl/takich-kolejek-do-lekarzy-jeszcze-nie-bylo-druzgocace-skutki-dobrej-zmiany-w-ochronie-zdrowia/ Źródło: crowdmedia.pl. Oprac. Stanisław Cybruch

Kłamstwo ma podobno krótkie nogi

Motto: "Gdy kłamca mówi prawdę, nikt nie daje mu wiary" - zauważył Arystoteles. Szef rządu Morawiecki walczy z wyłudzaczami podatków oraz z powodzią. Premier pilnuje powodzi na południu Polski i kontroluje w kraju przepływ pieniędzy w podatkach. Mateusz Morawiecki, jak stawia na coś nowoczesnego lub nowatorskiego, to wiadomo, że kłamie. Jak opowiada o swoich czy PiS zasługach - wiadomo, że to nieprawda, bo kłamie... Tak było m.in. 23 maja 2019 roku, gdy pojechał na wały przeciwpowodziowe w Małopolsce - wychwalał zasługi władz lokalych, w finansowaniu budowy zbiornika retencyjnego Bieżanów w Krakowie, dzięki któremu - jak mówił "mieszkańcy mogą czuć się teraz bezpieczniej". "Zbiornik - wybudowany w pełni ze środków krajowych - szczególnie w tym roku uchronił tereny, które wcześniej były wielokrotnie zalewane" - powiedział premier Morawiecki - cytuje polityczek.pl. Natychmiast wyłapali to internauci. Jakub Dudek (Młodzi Demokraci) napisał na Twitterze: "