Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

Lider SLD Czarzasty zapowiada rozliczenie sędziów, posłów i prezydenta

Po wyborach, gdy Polacy wybiorą nową władzę, nastąpi rozliczenie odpowiedzialnych za niezgodne z prawem zmiany w sądownictwie. Włodzimierz Czarzasty, szef SLD, w porannej audycji skrytykował w ostrych słowach wszystkich tych, którzy "przyłożyli rękę" do zmian w sądownictwie. W radiowej "Trójce" zapowiedział "twarde rozliczenie", gdy tylko jego partia pojawi się w Sejmie. "Nie może być przyzwolenia na to, że jak jest w Konstytucji napisane, że ktoś ma sześcioletnią kadencję, to jakiś tłumok pod politycznym nadzorem, po prostu sobie uznał inaczej" - powiedział w "Salonie politycznym Trójki" przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty. "Wprowadzimy takie ustawy, które dadzą możliwość ukarania wszystkich tych, którzy w tej chwili łamią prawo" – zapowiedział stanowczo. Zaznaczył jednocześnie, że chodzi o sędziów, którym odbierze możliwość wykonywania zawodu i obniży emerytury, i posłów, którym odbierze immunite

Minister Czaputowicz dla gazety niemieckiej: "Jesteśmy najbardziej proeuropejskim państwem UE"

Szef polskiej dyplomacji zaprzecza, jakoby w Polsce wartości europejskie były zagrożone, wręcz przeciwnie – rzekł gazecie "Neue Osnabrücker Zeitung". "Polska nie jest ksenofobiczna" Szef resortu spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz nazwał Polskę "najbardziej proeuropejskim z państw członkowskich UE". "Jesteśmy zdecydowanie pro-Europejczykami, bez żadnego ale" – stwierdził w sobotnim (28.07.2018) wydaniu dziennika "Neue Osnabrücker Zeitung". Protesty przeciwko kontrowersyjnej reformie sądownictwa, odbywające się ostatnio w Polsce i za granicą, są dla ministra Jacka Czaputowicza potwierdzeniem tego, że "nasz kraj wypełnia demokratyczne standardy i pozwala wyrazić wszystkim zainteresowanym partiom, ich zdanie". Wprawdzie wielu Polaków jest zdania, że postępowanie uruchomione przez KE przeciwko Polsce, pod zarzutem naruszania przez nią zasad praworządności "nie jest uzasadnione", i ma charakter

Wkrótce ceny prądu elektrycznego zatrwożą nas

Obraz
Jak donosi prasa europejska, ceny prądu elektrycznego w krajach UE, obecnie nie są niskie, ale najwyższe ma Polska. Od dziś wiemy, że za kilka lat będą jeszcze wyższe. Tak się przymierza ponoć lobby elektryczne. Nadchodząca dekada upłynie w Polsce pod znakiem drożejącego prądu. Po kieszeni dostaną wszyscy - informuje dziennik "Rzeczpospolita" ("Rz"). A więc, po 2020 roku, Polska będzie miała najdroższą energię w Europie. Za kilka lat wyższe rachunki za prąd zapłaci każdy odbiorca: od wielkiego producenta, przez drobnego handlowca i osiedlowego usługodawcę, na gospodarstwach domowych kończąc - pisze "Rz". Gazeta powołuje się na szacunki Instytutu Energetyki Odnawialnej (IEO), według którego po 2020 roku, będziemy mieli najwyższe hurtowe ceny energii i jednocześnie taryfy, dla wszystkich grup odbiorców. - Będziemy drożsi nie tylko od naszych sąsiadów, ale i w całej Unii Europejskiej, przy relatywnie niższej sile nabywczej - twierdzi

Program flagowy rządu z 2015 nie spełnia głoszonego celu?

Jak wynika z dzisiejszych doniesień mediów (30 lipca 2018), flagowy program rządu PiS, powszechnie zwany "500 plus", nie spełnia celu? Dlaczego? Wyjaśnia dziennikarzom minister Elżbieta Rafalska. Spadek urodzeń pierwszych dzieci sięga 2010 roku i jego przyczyny nie są materialne - podkreśliła w poniedziałek, 30 lipca, minister rodziny pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Dodała, iż "500 plus" ma na celu wzrost urodzeń drugich i kolejnych dzieci, i to się dzieje - zaznaczyła. Minister odniosła się do artykułu zamieszczonego przez portal bankier.pl. Przytoczono w nim najnowsze statystyki GUS, z których wynika, że liczba rodzących się dzieci znacząco spadła w ostatnich miesiącach i wróciła do poziomu sprzed wprowadzenia programu "500 plus". Według portalu, może okazać się, że "flagowy program społeczny rządu nie spełnia swojego kluczowego celu", czyli wzrostu dzietności. "To przedwczesne oceny. Punktem odniesieni

Zdrowie. Pęcherzyk żółciowy. Przyczyny bólu i leczenie

Każdy człowiek, gdy przekroczy 50. rok życia, powinien pamiętać, że ma za sobą pewien istotny etap, po którym blisko meta. Dlatego warto uczyć się wsłuchiwać w swój organizm, jakie daje nam sygnały. Mogą być one dobre i złe. Jeżeli złe – nie należy się bać. A jeśli dobre – można się cieszyć, umiarkowanie, bo licho nie śpi. W złych sygnałach, na ogół czujemy bóle. Nie zawsze. Czasem bywają zbyt późno… Nowotwory wcześnie wykryte można wyleczyć Jeżeli dotyka nas silny, napadowy ból woreczka żółciowego, który pojawia się zwykle po jedzeniu, to w większości przypadków może być to sygnał kamicy pęcherzyka żółciowego. Lekarze określają taki atak mianem kolki wątrobowej lub kolki żółciowej. Jeśli tego typu objawy bólowe przedłużają się, to mogą sugerować rozwój ostrego zapalenia pęcherzyka żółciowego. A jeśli występuje stały, tępy ból - tylko pod prawym żebrem - to może być on powodowany rozwojem raka. I tu trzeba pamiętać: rak – nie wyrok! Zgłoszony, zbadany i roz

Zmarł Tomasz Stańko legendarny artysta jazzowy

Dziś rano (29 lipca 2018), po długiej chorobie, zmarł Tomasz Stańko – wybitny trębacz jazzowy i kompozytor. Miał 76 lat. Był jednym z "Ojców Założycieli polskiego jazzu" – napisał saksofonista Piotr Baron. Tomasz Stańko uczył się w Krakowie, m.in. w szkole podstawowej i w Średniej Szkole Muzycznej i Akademii Muzycznej w Krakowie. Zaczynał karierę w zespole Jazz Darings, m.in. z Adamem Makowiczem. W latach 60. XX wieku współpracował m.in. z Krzysztofem Komedą i występował na festiwalu Jazz Jamboree. W latach 70., we współpracy z różnymi artystami, dawał koncerty w różnych krajach Europy. Już wcześniej koncertował nie tylko z Jazz Darings, ale jednocześnie współpracował i towarzyszył na scenie, znanym składom i osobowościom polskiej sceny jazzowej, m.in. jak: Michał Urbaniak i Andrzej Trzaskowski. W 1963 nastał bardzo ważny dla Tomasza Stańki okres współpracy z Krzysztofem Komedą: Stańko zadebiutował z kwintetem Komedy na Jazz Jamboree '63. Potem Toma

Jerzy Owsiak stanie przed sądem za wulgarne słowo

Owsiak ma już nad głową nie tylko ataki Krystyny Pawłowicz czy strony kościelnej, ale także instytucje - policję i sądy - wszak trzeba "gościa" z sukcesami skopać czasami i obedrzeć z sukcesów… finansowych. Chyba jestem jedynym gościem w Polsce, na którego policja i sądy specjalnie się wyczuliły, jeżeli chodzi o mowę polską – mówił w rozmowie TVN24 Jerzy Owsiak. Szef WOŚP ma bowiem stanąć przed sądem za przekleństwo podczas spotkania autorskiego. Największa kancelaria prawna na świecie ogłosiła, że wesprze Owsiaka całkowicie za darmo. – Jeżeli opowiadamy kawał, to jakich słów używamy, żeby podkreślić ten kawał? No właśnie słów staropolskich. Właśnie to staropolskie słowo jest tutaj, w tej książce – powiedział w TVN24 Owsiak. Nie spodobało się to anonimowemu internaucie, który na spotkaniu nie był, ale nagranie z niego widział w sieci. Doniósł o tym na policję, a ta przyjęła zgłoszenie i interweniowała. Dzień przed rozpoczęciem Pol’And’Rock Festiwal, szef

Oficerowie proponowali Gawłowskiemu wolność za obciążenie polityków?

Mecenas Roman Giertych, obrońca Stanisława Gawłowskiego z PO, napisał list do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego… W swoim liście pyta prezesa PiS: czy wiedział o nielegalnym - jak pisze -   przesłuchaniu sekretarza generalnego PO Stanisława Gawłowskiego, kiedy miano mu, jako politykowi opozycji proponować odstąpienie od aresztu, w zamian za obciążanie partyjnych kolegów. Oficerowie CBA "dali ofertę Gawłowskiemu" nie do odrzucenia "Czy wiedział Pan o tym, że za zgodą prokuratury, w dniu 19 czerwca 2018 roku, w celi aresztu śledczego w Szczecinie, dwójka oficerów CBA (pod pozorem kontroli oświadczeń majątkowych) dokonała nielegalnego przesłuchania posła na Sejm RP Stanisława Gawłowskiego?" - napisał mec. Giertych w liście, który zamieścił na Facebooku. Według adwokata Romana Giertycha, oficerowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) "przedstawili de facto ofertę Stanisławowi Gawłowskiemu, aby obciążył główną partię polityczną opozycji

Wybory prezydenta: "Iwonę Mularczyk zgłosił pan prezes Kaczyński"

Wybitny prawnik PiS, poseł Arkadiusz Mularczyk, znany jest m.in. z silnego zaangażowania w sprawy odszkodowań dla Polski przez Niemcy… Arkadiusz Mularczyk zgłosił się kilka miesięcy temu dobrowolnie do pracy w przygotowaniu materiałów prawnych, dotyczących roszczeń rządu Polski, w sprawie wypłaty odszkodowań rządu Niemiec, za ogromne zniszczenia gospodarki i ludności, pozostawione w wyniku działań II wojny światowej. Teraz ma to szczęście, że jego żona Iwona, dziwnym trafem, ma być wybrana jesienią, na prezydenta jednego z miast na południu kraju. "Decyzję o wyborze pani Iwony Mularczyk, podjął Komitet Polityczny, po ocenie i zbadaniu szans, pięciu kandydatów. Kibicuję małżonce, ponieważ uważam, że jest osobą kompetentną i pracowitą. Będę ją wspierał, na ile potrafię" - mówił Onetowi poseł PiS Arkadiusz Mularczyk o starcie swojej żony w wyborach na prezydenta Nowego Sącza. Iwona Mularczyk, prywatnie żona posła PiS Arkadiusza Mularczyka,   kandyduje z ram

Wicepremier Beata Szydło "zawiozła mamę na badania rządową kolumną"

"Dobra zmiana" czasem ma także takie oblicze: "Szydło wozi matkę za nasze!" - grzmi dziennik "Fakt". Tabloid opisuje, że była premier, a obecnie wicepremier, w miniony wtorek, w asyście SOP (Służby Ochrony Państwa), zawiozła mamę na badania lekarskie, do położonej kilkaset kilometrów od jej domu, wojskowej kliniki (Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie). Wicepremier ds. społecznych Beata Szydło nie ma ostatnio dobrej prasy: spływała Dunajcem, gdy w Sejmie trwał protest niepełnosprawnych, grzmiała z mównicy, że nagrody (później odebrane przez prezesa PiS) ministrom w jej rządzie - "im się należały" to "za ciężką pracę", a powróciła też sprawa wypadku auta służbowego w Oświęcimiu. Jak podaje "Fakt", w ostatni wtorek bus z obstawą SOP (jednym autem) przywiózł Beatę Szydło i jej matkę na badania do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Na miejscu był jeden ochroniarz SOP, a obydwie panie były nie

"Umarła demokracja, umarła Kora". Prof. Środa: "Coś jest na rzeczy"

- Odeszła w najlepszych warunkach możliwych, wśród przyjaciół… Niemal wszystkie media informują dziś (28 lipca 2018) o śmierci Kory. Onet wyjątkowo i zupełnie odmiennie pisze: "Kamil [Sipowicz, mąż Kory - red.] powiedział coś bardzo znamiennego: "umarła demokracja, umarła Kora". "Coś jakby jest na rzeczy" - mówiła prof. Magdalena Środa w rozmowie z TOK FM, wspominając zmarłą dziś nad ranem artystkę". - Odeszła naprawdę, w najlepszych warunkach możliwych, wśród przyjaciół, zwierząt, z rodziną, spokojnie - mówiła prof. Magdalena Środa. - To była absolutnie niezwykła osoba, dla mnie: cała epoka w kulturze - podkreślała. Prof. Magdalena Środa podkreślała wyjątkowe zaangażowanie Kory w sprawy społeczne i w walkę o prawa kobiet. - To, co ją najbardziej charakteryzuje, to jej niesamowita energia, wola walki - mówiła. - Kora była feministką, jak mogła wspierała różne ruchy kobiece. Ona była ikoną wolności: jeśli wolność, to dla wszystkich, równi

Badajcie się panie i panowie, wszak lepiej żyje się, jak zdrowy człowiek

Człowiek - póki młody, żwawy, biega, skacze, jeździ na rowerze, gra w piłkę, pływa, pracuje w ogródku – jednym słowem coś robi fizycznie i dużo się rusza – jest zdrowy. Ale w wieku starszym zaczyna mieć problemy… Przy słabym lub żadnym ruchu, stałym przesiadywaniu na fotelu lub kanapie i nieustannym chrupaniu paluszków czy chipsów, chorobliwym nudzeniu się przy telewizorze, przybiera na wadze, dopada go cukrzyca, powstają kłopoty z krążeniem, odzywa się serduszko złym pikaniem. Wtedy już żartów nie ma – trzeba iść koniecznie do lekarza. Należy przejść kompleksowe badania, zwłaszcza jeśli ten anonimowy człowiek pali jak smok papierosy, często drwinkuje, bez piwa dzień ma stracony, piekielnie jest nerwowy i konfliktowy – to "najlepsze" sygnały, że zdrowie wysiada. Nie wie tylko jednego: prócz wszystkich alarmujących sygnałów i zachowań o złym zdrowiu, nie wie jeszcze, że w jego organizmie zaczynają się także chore procesy, o których nigdy nie słyszał. To pos

Dziennik "FAZ": "Rząd stosuje wobec sędziów radykalne metody"

A więc stało się: kolejna nowelizacja ustawy PiS w sprawie sądownictwa, przeszła przez Sejm i Senat, jak bezwietrzna burza… Prezydent, dyżurny na nocnej zmianie, podpisał nową wersję ustawy sądowej, wkrótce po północy, w dzień zaś, w czwartkowe imieniny Anny (26 lipca 2018), treść nowej wersji ustawy o Sądzie Najwyższym (SN),   sądach i prokuraturze, opublikował na zlecenie premiera rządu, Dziennik Ustaw. "I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf nie zamierza, wbrew przepisom uchwalonym przez PiS, przejść na emeryturę. W wywiadzie dla "FAZ", zarzuca rządowi likwidację trójpodziału władzy i obiecuje Timmermansowi pomnik". "To niszczy autorytet sędziów" "Najbardziej martwi mnie to, że rząd walczy z sędziami, stosując radykalne metody, które przypominają czasy obrazoburstwa (ruch zwalczający kult obrazów i figur religijnych, najsilniejszy w Bizancjum w VIII-IX w. - "DW") – kampanie plakatowe i oszczerstwa. To niszcz

Prezydent Duda, dyżurując całą noc, podpisał nowelę ustaw sądowych

Prezydent Duda nie zrobił prezesowi swojej partii i premierowi, na złość i w mgnieniu oka, podpisał nowelizację ustawy o sądownictwie. Po nocnym (ok. godz. 1 po północy) przyjęciu przez Senat noweli ustawy m.in. o Sądzie Najwyższym i ustroju sądów, KRS i prokuraturze – we czwartek, 26 lipca 2018 roku, bez zwłoki podpisał ustawę, a w dzień nowelizacja została natychmiast opublikowana w Dzienniku Ustaw. W nowelizacji, opracowanej po raz piąty przez PiS, chodzi najbardziej m.in. o zmiany procedur wyboru I prezesa Sądu Najwyższego (SN) i kwestie obsady stanowisk w Sądzie Najwyższym. Sejm uchwalił te zmiany w miniony piątek. Senat przyjął je - bez poprawek - w nocy z wtorku 24 lipca na środę 25-ego. Zgodnie z uzasadnieniem ustawy, "zasadniczym celem zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawie o Sądzie Najwyższym jest doprowadzenie do usprawnienia postępowań prowadzonych przez KRS w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sę

Bardzo dawno temu była w Grupie Lokalnej także inna masywna galaktyka

Badacze z Uniwersytetu Stanu Michigan w USA, dowiedli, że Galaktyka Andromedy – najbliższa nam duża, galaktyczna sąsiadka - dwa miliardy lat temu, rozerwała i pożarła inną masywną galaktykę. Wprawdzie była ona w dużej mierze rozszarpana, owa masywna galaktyka pozostawiła po sobie mnóstwo śladów: niemal niewidoczne halo gwiazd większe od samej Galaktyki Andromedy, subtelny strumień gwiazd i osobną enigmatyczną galaktykę M32. Odkrycie i zbadanie tej rozszarpanej galaktyki, pomoże astronomom zrozumieć ewolucję oraz mechanizmy przetrwania dużych kolizji, takich dyskowych galaktyk jak Droga Mleczna. Zaburzona galaktyka, nazwana w atlasie kosmosu M32p, była kiedyś trzecią pod względem wielkości galaktyką w Lokalnej Grupie. Plasuje się ona tuż za Drogą Mleczną i Galaktyką Andromedy. Uczeni: Richard D’Souza i Eric Bell z Uniwersytetu Stanu Michigan, wykorzystując modele komputerowe zebrali te dowody i odkryli tę dawną siostrę Drogi Mlecznej. Wyniki swoich badań opublikowali w p

Choroby skóry spowodowane przez promieniowanie słoneczne

Obraz
Wiosna i lato niosą nam wiele radości, nadziei, ciepła i zbawiennych dla zdrowia promieni, ale także zagrożeń, schorzeń i groźnych chorób. Lato zwykle przyciąga tłumy ludzi nad wodę – jezior, rzek i nad morze, np. Bałtyku. Niektórzy uwielbiają wylegiwanie się na piasku plaż i prażenie się na słonecznej patelni. Kto bezmyślnie leży plackiem całymi godzinami na plaży i na patelni słońca się praży - ponosi tego konsekwencje. I to srogie. Nowotwory skóry Promienie słoneczne wywołują choroby skóry – czasem są to niegroźne schorzenia, takie jak: świerzbiączka letnia, wielopostaciowe osutki świetlne lub trądzik wiosenny. Ale niektóre choroby skóry wywołane słońcem, mogą zagrażać nie tylko zdrowiu, lecz również życiu. To najczęściej nowotwory skóry, z których najgroźniejszy jest czerniak. Wśród nowotworów skóry są też takie, które, powodują rogowacenie słoneczne (keratoza), rak podstawnokomórkowy skóry, jak również rak kolczystokomórkowy skóry. Kto powinien unika

Bakterie żyją wszędzie, nawet w naszym pępku

Naukowcy badają i odkrywają różne organizmy niewidoczne gołym okiem. Interesują ich mikroby pod każdym względem – budowy, pochodzenia, rozwoju, a także składu chemicznego, odżywiania, rozmnażania, itp. Grupa uczonych z Uniwersytetu Stanowego Północnej Karoliny w USA, badała przez dwa lata, florę bakteryjną żyjącą w pępkach 500 ochotników, którzy wyrazili chęć wzięcia udziału w eksperymencie, ogłoszonym przez Uniwersytet w Północnej Karolinie. Jak się okazało, wyniki badań były bardzo ciekawe i   zaskakujące. Z pępków ochotników wyizolowano 2368 gatunków bakterii, z których aż 1458 to ponad połowa odmian bakterii, dotąd nieznanych nauce. A co równie ciekawe, każdy pępek miał swój unikatowy, jak odcisk palca ludzkiego, skład flory bakteryjnej. Niektóre z bakterii, okazały się być, wyjątkowo rzadkie. Jeden z badanych pępków, był nosicielem takiej bakterii, którą dotąd wykryto jedynie na japońskich skałach. W pępku innego ochotnika, który – jak sam przyznał - z higi

Morawiecki bierze PiS. To skutek choroby Jarosława Kaczyńskiego?

W partii Jarosława Kaczyńskiego, dzieją się teraz rzeczy, które były od dawna do przewidzenia – zupełnie, jak w starej komicznej bajce: "Kiedy kota nie ma, myszy harcują". Po powrocie ze szpitala, Jarosław Kaczyński zmaga się z groźną chorobą. Dlatego partią PiS rządzi premier Morawiecki. Zawarł, przy tym sojusz, z trzema ważnymi politykami - podał "Super Express". Na informacje natychmiast zareagowała rzeczniczka partii Beata Mazurek. Za Morawieckim stoją znane nazwiska Obecnie prezes PiS Jarosław Kaczyński przechodzi ciężką kurację antybiotykową. Prezes walczy ponoć z infekcją bakteryjną. Jak się okazuje, operację wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego, przejdzie później, niż było w planie. Ostatnio, częściej niż o polityce i kierowaniu, nazwisko Kaczyński jawi się przy okazji szpitala, chorób, kul i podpieraniu... O. Rydzyk maczał palce przy decyzji PiS. Miał ugiąć się nawet Kaczyński. O co chodzi? Przewlekłe zmagania prezesa Kaczyńskiego mu