Być może Merkel będzie szefową Komisji Europejskiej?

Nie Beata Szydło ani Anna Zalewska, jak niedawno spekulowano w Polsce, zdobędzie wysokie stanowisko we władzach Unii Europejskiej, a zapewne Angela Merkel.

Na kilka dni przed szczytem UE, na którym przywódcy mają rozmawiać o tym, kto zajmie najwyższe unijne stanowiska po wyborach do PE, Bruksela huczy od pogłosek - czytamy w forsal.pl.

Choć długoletnia kanclerz Niemiec Angela Merkel, wykluczyła udział w tym wyścigu, na korytarzach ambasad i instytucji europejskich, jej nazwisko wymieniane jest dość często.

Obie wspomniane Polki utopiły swoje nazwiska - jedna na wałach przeciwpowodziowych, druga w reformie edukacji narodowej. A poza tym - nie są one znane z żadnej strony, w Europie.

"W Brukseli i unijnych stolicach wiele osób uważa, że jeśli przywódcy unijni - w ramach Rady Europejskiej - poproszą kanclerz Merkel, żeby objęła stanowisko szefa Komisji Europejskiej i wzięła na siebie odpowiedzialność za Unię, to uda się ją przekonać" - powiedział PAP, jeden z wysokich unijnych dyplomatów.

Gdyby jednak Angela Merkel zechciała objąć szefostwo jednej z najważniejszych instytucji unijnych, trudno sobie wyobrazić, że miałaby wielu konkurentów.

Ma ona w UE, ogromny polityczny kapitał, zdobyty w okresie kilkunastu lat kierowania niemieckim rządem.

W wielu stolicach jest też odbierana, jako osoba, która potrafi szukać kompromisowych rozwiązań, a to ważna cecha w polityce Brukseli.

Jej wizerunek został nadszarpnięty w 2015 roku, gdy setki tysięcy migrantów, przedostało się do Europy. Wielu z nich rozpoczęło marsz w stronę niemieckich granic.

Część krajów UE - za jedną z przyczyn tamtego kryzysu - upatruje błędną politykę niemieckiej kanclerz.

Angela Merkel wymieniana jest także, jako potencjalny kandydat, na szefa Rady Europejskiej, które to stanowisko sprawuje obecnie Donald Tusk.

"Merkel może być drugim niemieckim szefem KE w historii, po Walterze Hallsteinie, pełniącym o stanowisko w latach 50. XX wieku".

"Drugi wariant, to dokończenie przez nią kadencji w Niemczech, która upływa w 2021 r., a następnie objęcie stanowiska przewodniczącej Rady Europejskiej, po zakończeniu 2,5 letniej kadencji szefa RE" przez Donalda Tuska.
Źródło: forsal.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"