GUS ujawnił szokujący stan finansów państwa

Tuż po wyborach do PE i zwycięstwie PiS, zaczęły się dociekania, jak to się stało.

Jak się okazuje, nastąpiło to w wyniku wykorzystania ogromnych kredytów, wziętych w obcych bankach i sprytnie wykorzystanych na cele kampanii wyborczej.

Słyszeliśmy w propagandzie PiS, że rząd ma nadwyżkę budżetową, z której nie można dać ani grosza nauczycielom, bo musi być finansowana "Piątka Kaczyńskiego". 

Teraz słychać, że jesteśmy świadkami rekordowego w historii, wzrostu zadłużenia Polski. W okresie dwóch lat Prawo i Sprawiedliwość zwiększyło, zadłużenie skarbu państwa o setki miliardów złotych, a nie jak deklarował rząd "zaledwie" 71,6 mld zł (crowdmedia.pl).

Jak to możliwe, że nie byliśmy świadomi procederu zadłużania Polaków, na ogromną skalę?

Odpowiedź leży "w kreatywnej księgowości polskiego rządu, która musiała być rozłożona na czynniki pierwsze przez GUS, z powodu nacisków Unii Europejskiej".

Analitycy finansowi musieli przyjrzeć się rozmiarowi długu publicznego, nie tylko oficjalnym statystykom, ale też  ukrywanym zobowiązaniom skarbu państwa, co ostatecznie doprowadziło do odkrycia szokujących wyników.

"Okazuje się, że o ile oficjalny dług publiczny, wynosi blisko 1 bln zł (co odpowiada 52% PKB), to dług ukryty wynosi aż 4,96 biliona złotych, czyli 276 proc. polskiego PKB".

Oznacza to, że oficjalne dane wykazują tylko 20% realnego zadłużenia kraju, które dziś ma wartość krytyczną dla długoterminowej wypłacalności Polski.

Dane GUS dotyczą 2015 roku, czyli okresu sprzed wprowadzenia reformy emerytalnej, PiS. Tymczasem rząd manipuluje opinią publiczną i bagatelizuje sprawę mówiąc, że koszt zmian w 2018 roku, to tylko 10 mld zł.

Jednak wzrost zobowiązań na kontach ZUS jest wyliczony na długie lata do przodu i statystyka jest ponura. Już w 2015 r., dług emerytalny ZUS wynosił aż 4057 mld zł, czyli 225,5% PKB.

Natomiast koszt reformy PiS zwiększył, omawiane zobowiązania o kwotę większą, niż wynosi cały oficjalny dług publiczny Polski, czyli o gigantyczne 1,4 bln zł.

Biuro Analiz Sejmowych wyliczyło, że o tyle właśnie więcej, z kont ZUS, zostanie wypłacone emerytom, do roku 2060, tylko w wyniku zmian w jednej ustawie.

W tej sytuacji zbliża się nieuchronnie czas niewypłacalności państwa polskiego. Polska stanie się wtedy bankrutem Europy. Nie słychać, żeby któryś kraj UE, był na podobnym etapie.
Źródło: crowdmedia.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"