"Polska będzie 4. najszybciej rozwijającym się krajem świata"

Przypomina to czasy PRL, kiedy rządził I sekretarz partii Edward Gierek.

W dobrych latach ery Gierka, jak w gospodarce polskiej zaczynało się dziać źle, propaganda partyjna trąbiła, że jest wspaniale i wkrótce nasza gospodarka będzie 10-tą w świecie.

Obecnie również wchodzimy w podobny etap. Z tą różnicą, że partia rządząca nie trąbi masom pracującym, jak bardzo jest dobrze, ale TVPiS i prasa rządowa oraz Radio-Maryjna, wtłaczają ludziom, że wkrótce będzie wspaniale.

Bo Polska będzie 4. najlepiej rozwijającym się państwem świata i niedługo nasz kraj dogoni w rozwoju Zachód. 

Według najnowszej prognozy OECD, w 2019 roku Polska będzie 4. najszybciej rozwijającym się krajem świata - zwraca uwagę w piątkowym komunikacie resort przedsiębiorczości i technologii - czytamy w dziennik.pl.

Pod względem wzrostu PKB, wyprzedzać nas jeszcze będą: Indie, Chiny i Indonezja. To świetnie, że nie Niemcy, Wielka Brytania czy Francja.

Zgodnie z prognozą OECD, Indie rozwijać się będą w tempie 7,2 proc.; Chiny w tempie 6,2 proc., a Indonezja - 5,1 proc. Polska gospodarka ma rosnąć w tempie 4,2 proc. PKB.

"Wyższe od wstępnych oczekiwań tempo wzrostu PKB, w pierwszym kwartale br. (4,6 proc.), sugeruje wyjątkową odporność krajowej gospodarki na zaburzenia zewnętrzne, w postaci globalnego spowolnienia" - pisze gazeta.

W wyniku tego, nastąpiła seria rewizji prognoz wzrostu PKB Polski w 2019 r., podczas, gdy prognozy dla gospodarki europejskiej czy globalnej, są obniżane" - zaznaczono w komunikacie.

Ministerstwo dodało, że zgodnie z Economic Outlook OECD, prognozy wzrostu dla polskiej gospodarki w bieżącym roku, zostały podniesione o 0,2 pkt proc., do poziomu 4,2 proc.

"Wynik ten zdecydowanie przewyższa średnią dla wszystkich państw członkowskich Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OWGiR), która kształtuje się na poziomie 1,8 proc., dając tym samym Polsce, pozycję lidera pod względem tempa przyrostu PKB w 2019 r." - dodano.

Musiał być natchniony dobrym duchem Jarosław Kaczyński, kiedy serwował w kampanii narodowi, z wielkim rozmachem, obietnice z "Piątki Kaczyńskiego.

Rząd zaś, pod wpływem także dobrego ducha, brał z wielką pewnością siebie kredyty, w nadziei, że będzie rządził jeszcze przez lata, więc nabrał ich zapewne na zapas...
Źródło: gospodarka.dziennik.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"