Najpierw ustawa o IPN uczyniła wiele zła a teraz jej nowela zło kasuje?
Styczniowa ustawa sejmowa narobiła w świecie
wystarczająco dużo zamieszania i wzburzenia na polskie władze za treści o IPN.
Teraz rząd co nieco wycofał się z pierwotnych jej zapisów.
IPN nie grozi już więzieniem
To druga nowela ustawy o IPN uchwalona w tym roku.
Poprzednia - ze stycznia, w której za dużo było słów kontrowersyjnym, o
charakterze grożącym "winowajcom" więzieniem, została z nich
oczyszczona. Senat przyjął nowelę, a posłuszny prezydent zapowiedział, że ją
podpisze.
Projekt styczniowej ustawy przygotowało Ministerstwo
Sprawiedliwości w intencji walki ze sformułowaniami - typu "polskie obozy
śmierci", wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela i USA. To w niej
znalazły się uchylone obecną zmianą ustawy, przepisy karne za zniesławianie
Polski.
Najpierw ustawa o IPN uruchomiła falę krytyki polskich
władz za to, że chcą karać obcych polityków i dziennikarzy więzieniem, którzy
obwiniają Polaków udziałem w holokauście. Premier Morawiecki w Senacie:
"ustawa o IPN to swojego rodzaju wstrząs, który był potrzebny".
Obrady opuścili senatorowie opozycji
Dziś Senat przyjął (środa 27 czerwca 2018) bez poprawek
nowelizację tej kiepskiej ustawy, która uchyla przepisy przewidujące kary
więzienia za przypisywanie Polakom odpowiedzialności, za zbrodnie III Rzeszy
Niemieckiej. Jak poinformował szef gabinetu prezydenta, Krzysztof Szczerski,
Andrzej Duda podpisze tę nowelizację.
Za wnioskiem o przyjęcie nowelizacji bez poprawek
głosowało 76 senatorów, 1 był przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu. Wcześniej
Senat odrzucił wniosek mniejszości o odrzucenie ustawy.
Nowelizacja, wniesiona do Sejmu w środę rano jako
projekt rządowy, była procedowana w trybie pilnym. Sejm uchwalił ją przed
południem, a po południu zajął się nią Senat. Na koniec debaty - w proteście
przeciw ograniczaniu dyskusji - salę obrad opuścili senatorowie opozycji.
Czego dotyczy nowela?
Nowelizacja uchyla art. 55a, który grozi karami
grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu – odpowiedzialności,
m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej i art. 55b, który głosi, że przepisy
karne mają się stosować do obywatela polskiego i cudzoziemca -
"niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia
czynu".
W uzasadnieniu zmian w nowelizacji ustawy o IPN
podkreślono, że "bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia
Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, biorąc pod uwagę cel ustawy,
będzie wykorzystanie narzędzi cywilnoprawnych".
Morawiecki wierzy w poprawę relacji z Izraelem i USA
- Wierzę, iż nowelizacja ustawy o IPN, doprowadzi do
poprawy relacji Polski z Izraelem i USA. Dzięki niej, w niebywały sposób
podnieśliśmy wiedzę, na temat polskiej prawdy historycznej - mówił środę
podczas senackiej dyskusji nad nowelą ustawy o IPN, premier Mateusz Morawiecki.
To już druga nowela ustawy o IPN uchwalona w tym roku.
Poprzednia - ze stycznia - której projekt przygotowało Ministerstwo
Sprawiedliwości w intencji walki ze sformułowaniami typu "polskie obozy
śmierci", wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela i USA. To w niej
znalazły się uchylone obecną zmianą ustawy, przepisy karne za zniesławianie
Polski.
Komu opłaciło się, że najpierw z wielką werwą
przedstawiciele rząd PiS wykłócali się z całym światem, szczególnie jednak z
Izraelem i USA, że ustawa taka jest potrzebna, gdyż broni ona z należytą
starannością, dobrego imienia Polaków i Rzeczpospolitej.
Obecnie – zdaniem premiera Morawieckiego – pierwotne
jej zapisy uczyniły więcej dobrego, niż gdyby wydrukować tysiące książek na ten
temat. A może jednak lepiej byłoby najpierw skonsultować ze społeczeństwem
propozycje zmian o IPN?...
Źródło: RadioZET.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz