Bakterie żyją wszędzie, nawet w naszym pępku
Naukowcy badają i odkrywają różne organizmy
niewidoczne gołym okiem. Interesują ich mikroby pod każdym względem – budowy,
pochodzenia, rozwoju, a także składu chemicznego, odżywiania, rozmnażania, itp.
Grupa uczonych z Uniwersytetu Stanowego
Północnej Karoliny w USA, badała przez dwa lata, florę bakteryjną żyjącą w
pępkach 500 ochotników, którzy wyrazili chęć wzięcia udziału w eksperymencie,
ogłoszonym przez Uniwersytet w Północnej Karolinie.
Jak się okazało, wyniki badań były bardzo
ciekawe i zaskakujące. Z pępków ochotników
wyizolowano 2368 gatunków bakterii, z których aż 1458 to ponad połowa odmian
bakterii, dotąd nieznanych nauce.
A co równie ciekawe, każdy pępek miał swój unikatowy, jak
odcisk palca ludzkiego, skład flory bakteryjnej. Niektóre z bakterii, okazały
się być, wyjątkowo rzadkie. Jeden z badanych pępków, był nosicielem takiej
bakterii, którą dotąd wykryto jedynie na japońskich skałach.
W pępku innego ochotnika, który – jak sam przyznał - z
higieną ma niewiele wspólnego, znaleziono tzw. archeowce, czyli mikroorganizmy,
które żyją w ekstremalnych warunkach przyrodniczych, m.in. w lodowatych wodach
lub pokrywach lodowych.
Naukowcy z 80 instytutów badawczych na
świecie, 5 lat analizowali próbki pobrane od 242 różnych osób, chcieli
rozszyfrować i odnotować wszystkie szczepy bakterii, żyjące w naszym
organizmie.
Jak się okazało, jest ich ponad 10
tysięcy. Na powierzchni dłoni żyje ok. 150 różnych rodzajów bakterii. A
pojedyncze komórki bakteryjne żyjące w jelitach, stanowią ogólną masę 10 razy
większą, niż wszystkie komórki naszego organizmu. Bardzo duże skupiska bakterii
są także na całej naszej skórze, w uszach, oczach i płucach.
W tej sytuacji powstaje hamletowskie pytanie -
"Myć się czy nie myć?" – drodzy Panowie, drogie Panie. Uczeni odkryli,
że bakterie w pępku, pomagają naszemu organizmowi, bronić się przed chorobami.
Stanowią, podobnie jak większość różnych mikrobów, żyjących na powierzchni
ludzkiego ciała i wewnątrz niego - naturalną tarczę ochronną, przed nieustannym
bombardowaniem nas przez wrogie mikroby.
A to warto zapamiętać: Gdybyśmy tak się mocno i
dokładnie szorowali, żeby usunąć z ciała wszystkie bakterie, w tym z pępka i ze
skóry, bylibyśmy wystawieni na niebezpieczne, a nawet groźne infekcje.
Dr Rob Dunn z Kalifornii zapewnia - z tego co wie -
"antybakteryjne chusteczki i detergenty nie uratowały żadnego"
człowieka, gdy dokładnie i zbyt często się pucował. Wybierajmy zatem, co kto woli:
"Myć się czy nie myć?" Jedni myją się kilka razy dziennie, inni -
kilka razy w miesiącu. Pewne jest jedno – ci pierwsi częściej chorują.
Źródło: focus.pl i arkadia-polania.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz