Mocno schorowany Kaczyński spotkał się ze swoimi posłami
Jarosław Kaczyński zaczyna się powoli ewakuować z
polityki. Kto przejmie schedę PiS po wieloletnim prezesie? Tego jeszcze nikt
nie wie. Być może już został przez niego wyznaczony Mateusz Morawiecki. Ale tylko on to wie.
Kaczyński pogodzony z losem
Ostatnio coraz częściej prezes Kaczyński jest niewidoczny:
nie ma go w Sejmie ani w mediach. W Sejmie i na ulicach stolicy huczy od plotek
o jego złym stanie zdrowia. Prezes pojawił się na spotkaniu wielkanocnym PiS. -
Wyszedł szybko, bo źle się czuł - zdradza informator mediów.
W środowe popołudnie, 21 marca 2018, kiedy z sejmowej
mównicy przemawiał szef MSZ Jacek Czaputowicz, na sali brakowało Jarosława
Kaczyńskiego. Adam Bielan tłumaczył posłom, że powstrzymały go "niezbyt
poważne" problemy zdrowotne. Jednak wieczorem, tego samego dnia, prezes
dotarł na wielkanocne spotkanie klubu parlamentarnego PiS.
Krótkie przemówienie, po czym wyszedł
Przed członkami swojego klubu parlamentarnego, nie
wygłosił ani motywującego przemówienia, ani nie został dłużej, niż było to
konieczne. - Była krótka i jak nigdy, "niekontrowersyjna przemowa". Były
"takie ogólne życzenia" - powiedział informator o2.pl. "Wyglądał
kiepsko i wyszedł zaraz po przemówieniu. Nie został na kuluarowych rozmowach"
– dodał informator.
Tylko jednym zdaniem rozbawił zgromadzonych działaczy.
- Prezes Kaczyński zażartował: przepraszam za swój głos, ale widzą państwo, co
się w Polsce dzieje.
Na spotkaniu nie brakowało także najważniejszych
polityków PiS. Bardzo mocno intensywny miał być ten wieczór dla Mateusza
Morawieckiego. - Premier był oblegany - przyznaje tajemniczy informator.
Ale żaden polityk PiS nie chce, pod swoim nazwiskiem
opowiedzieć, czego Jarosław Kaczyński życzył posłom i senatorom PiS. I w jakiej
był wtedy kondycji. "Trzeba było być na spotkaniu" - ucina arogancko rozmowę
Anna Sobecka. Inni tłumaczą, że mają w tej chwili ważne spotkania, sami zmagają
się z grypą albo… właśnie jadą pociągiem i tracą zasięg.
Dzień po "świątecznym jajeczku" - w czwartek,
22 marca - politycy PiS znów zebrali się w Sejmie, gdzie także brakowało
Jarosława Kaczyńskiego. Tym razem opuścił płomienne przemówienie Beaty Szydło.
Pogłoski o złym stanie zdrowia
Pogłoski o pogarszającym się stanie zdrowia Jarosława
Kaczyńskiego pojawiają się od dłuższego czasu. Kompleksowe badania prezes PiS
przeszedł w listopadzie 2017 roku, gdy szukano następcy Beaty Szydło.
Wyniki miały dać odpowiedź, czy może on osobiście objąć to stanowisko. Jak się
okazuje - były negatywne.
Wcześniej Jarosław Kaczyński nie pojawił się na
listopadowym kongresie Porozumienia Prawicy. A jedną z narad kierownictwa PiS,
w sprawie rekonstrukcji rządu, odwołano. Bo stan zdrowia prezesa PiS miał
pogorszyć się, po wizycie na rodzinnych grobach. Kaczyński był też nieobecny na
grudniowych urodzinach Radia Maryja.
Wiadomo, że prezes PiS cierpi na jedno przewlekłe
schorzenie: zwyrodnienie kości kolana. To dlatego trafił w listopadzie 2017 do
szpitala przy ulicy Szaserów w Warszawie, a lekarze mieli mu radzić, by poddał
się operacji. Czy się zgodził? Według jednych doniesień – owszem – wyraził
zgodę, nawet wybrał miejsce szpitala i chirurga na operatora.
Podobno jeździł do wybranego szpitala, gdzieś na
południu Polski. Ustalił tam chirurga operatora i orientacyjny termin
zabiegu. Są też inne informacje z najbliższych kręgów prezesa - o chorobie nowotworowej. Zdaniem specjalistów, jeśli to prawda - rokowania wyzdrowienia w tej chorobie, biorąc pod uwagę obecny stan chorego, mogą być raczej słabe.
Źródło: o2.pl i wp.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz