Żyć albo nie żyć!? Oto pytanie


Leki w naszych aptekach są drogie. To dobrze wiemy. I będą droższe. Potwierdza to także raport firmy badawczej PEX PharmaSequence.

Temat ten wydaje się błahy - dla młodych. Dla średniaków – już nie, a dla starszaków – to w brzmieniu nieco hamletowskim: żyć albo nie żyć. Leki drogie i ciągle drożeją. A ostatnio, na domiar złego, znikają z aptek. Czyżby szły masowo do magazynów wojskowych lub w kosmos, bo szykuje się jakaś kosmiczna zawierucha?…

W świetle firmy badawczej

Nie. To, raptem producenci, hurtownie i niektóre apteki wywąchały lepszy zarobek na obcym rynku, więc pchają się tam, gdzie więcej płacą, niż w "zdrowej" Polsce. Z tego też powodu radykalnie drożeją leki. Poprzedni minister zdrowia, milioner Konstanty Radziwiłł, miał szansę zablokować handel lekami poza granicami. Ale nie uczynił tego. Dlaczego?

Wolał walczyć z młodymi lekarzami i rezydentami. I nie zadbał o ustawę normującą handel lekami. Nie widział też masowej ucieczki lekarzy i pielęgniarek, wykształconych w Polsce, za pieniądze podatników. W efekcie mamy poważne braki kadrowe w służbie zdrowia, szpitale i przychodnie zaczynają niedomagać z tych względów, a apteki nie mają czym leczyć.

Oto przykłady z cenami leków: 19 złotych i 2 grosze - tyle wynosiła średnia cena detaliczna leku w grudniu 2017 roku - wynika z danych specjalizującej się firmy badawczej PEX PharmaSequence. Według firmy, apteki podnoszą ceny, by ograniczyć spadek swoich zysków na marżach.

Jak wynika z danych firmy badawczej PEX PharmaSequence, średnia cena detaliczna leku, wynosiła w grudniu 2017 roku 19,02 zł. To o 0,4 proc. więcej, niż w listopadzie minionego roku, ale również aż o 8,2 proc. więcej niż w grudniu 2016 roku.

Ceny rosną jak grzyby

Wzrost cen może wynikać z malejącego popytu - ocenia firma. "Rynek apteczny w grudniu 2017, w porównaniu do grudnia 2016, wartościowo i ilościowo spadał, a rosły ceny zakupu produktów przez apteki. W tego typu sytuacji, podnoszenie cen w celu redukcji strat na marży – można uznać za proces rynkowo naturalny" - czytamy w miesięcznym raporcie.

Droższe były również leki z recept refundowanych. Ich średnia cena wynosiła 27,73 zł, czyli o 2,3 proc. więcej, niż w grudniu 2016 roku.

Z raportu wynika także, iż w grudniu 2017 roku refundacja leków osiągnęła wartość 702 mln złotych, czyli o 1,6 proc. mniej, niż w analogicznym okresie rok wcześniej, czyli w 2016.

Sprzedaż w aptekach

Rynek apteczny w 2017 roku wzrósł o 4 proc. i osiągnął wartość niemal 33 mld złotych - podała firma w komunikacie. Wartość refundacji wyniosła ponad 8,4 mld zł; wzrost o 4,5 proc., w stosunku do 2016 roku.

Tylko w grudniu 2017 rynek apteczny zanotował sprzedaż na poziomie ponad 2,8 mld zł, ale wartość sprzedaży, wobec analogicznego miesiąca 2016, spadła o blisko 98,5 mln zł (to -3,4 proc.).

Natomiast średnia marża apteczna, dla wszystkich leków, w grudniu 2017 roku wynosiła blisko 25 proc. i była o 0,58 procent mniejsza, od marży w analogicznym okresie rok wcześniej.

Powtórzmy to jeszcze raz. Leki w polskich aptekach są drogie i coraz droższe. To dla osób starszych - sytuacja nierzadko beznadziejna. Gdy taki człowiek stanie przed okienkiem apteki, i z receptą w drżącej ręce zaczyna rozmyślać: zapłacić za drogie leki czy za mieszkanie i prąd? A trzeba kupić jeszcze chleb i coś do chleba - więc ma w aptece wybierać - żyć czy umierać!
Źródło: tvn24bis.pl.

Oprac. Stanisław Cybruch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"