Niepokojące informacje o decyzji KE. Premier nie jest zdziwiony
A więc stało się – 24 września - Komisja
Europejska skierowała skargę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, przeciwko
Polsce, rządzonej przez władzę Prawa i Sprawiedliwości. Trybunał, w procedurze
przyśpieszonej, rozpatrzy skargę w okresie kilku dni.
Dzień 24 września 2018 roku, przejdzie do
historii Polski i Unii Europejskiej. To przez sprawę praworządności rządu
polskiego, który od wielu miesięcy nie chce pojąć tego, że mimo wszystkiego
- podpisany traktat unijny przez
poprzedników, akceptowany także przez
byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dziś nie może być nie przestrzegany, a
tym bardziej deptany…
Premier nie jest zdziwiony
- Do wszystkiego się trzeba będzie odnieść
w stosownym czasie - stwierdził premier Morawiecki, komentując decyzję Komisji
Europejskiej o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości UE, skargi przeciwko
Polsce. Premier przypomniał, że "aktualnie jest bardzo wiele krajów, które
nie wykonują orzeczeń TSUE, co też powinno być zauważone" – podaje wp.pl.
Będąc z wizytą w KROSS S.A. w Przasnyszu
(woj. mazowieckie), premier był pytany przez dziennikarzy o komentarz, do
decyzji poniedziałkowej Komisji Europejskiej, odpowiedział ogólnikowo.
"Polska jest od dłuższego czasu w sporze"
- Szczególnie nas to nie dziwi, ponieważ
wszyscy wiedzą, którzy się interesują sprawą, że Polska jest od dłuższego czasu
w pewnym sporze, co do zakresu reform wymiaru sprawiedliwości - stwierdził szef
Rady Ministrów.
Zaznaczył także: "My pokazujemy, jak
reformowanie wymiaru sprawiedliwości jest krytycznie ważne. Ciekawostką pewną,
którą analizują prawnicy i w Brukseli, i w Warszawie jest to, że wydaje się
(…), iż odnosi się ona do pewnego aktu z przeszłości i sugestie są takie, czy
sygnały, że jakoby tutaj suwerenna decyzja Sejmu, miałaby być zmieniana" -
dodał premier.
"My realizujemy naszą reformę z konsekwencją"
Szef rządu podkreślił ponadto: "My tymczasem realizujemy naszą reformę z konsekwencją. Jest bardzo ważne, aby odpowiedzieć na apel 80 procent społeczeństwa, które życzy sobie głębokiej przebudowy wymiaru sprawiedliwości" - stwierdził.
Wcześniej do decyzji KE odniosła się rzeczniczka rządu
Joanna Kopcińska. Według niej, nie była to decyzja "zaskakująca".
Dodała, że Polska jest gotowa do obrony "swoich racji ustrojowych i
prawnych przed Trybunałem".
Z tych ogólnych prostych słów wynika, że rząd okopał
się w głębokich rowach wojennych i będzie próbował siedzieć w nich tak długo,
aż jakieś inne siły, niż Komisja Europejska i unijny Trybunał Sprawiedliwości,
nie wyciągną go na powierzchnię europejskich realiów prawnych.
Źródło: wiadomosci.wp.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz