Odkrywca afer pisowskich ma nową ogromną węglową
Niezłomny tropiciel afer pisowskich, odkrył
nową ogromną, na skalę dotąd nieznaną. To import węgla do Polski i krajów Unii.
Poseł Krzysztof Brejza z PO, który wsławił
się wykryciem pamiętnej afery z nagrodami w rządzie Beaty Szydło, obecnie uruchamia
nowe śledztwo. Ten sam rząd, który wcześniej (za rządu Tuska) walczył o
niezależność Polski od dostaw rosyjskiego gazu, teraz na potęgę importuje
rosyjski węgiel. Materiały posła uderzają twardo w dwóch ministrów PiS.
Rząd "dobrej zmiany" podwoił import
Na interpelację posła Brejzy, Ministerstwo
Energii musiało ujawnić skalę importu węgla z Federacji Rosyjskiej. Informacje
są zaskakujące. Za czasu rządów "dobrej zmiany", import
"czarnego złota", konkurencyjnego z polskim węglem, podwoił się. O
ile w 2016 roku do Polski wjechało 5,2 mln ton węgla, to w 2017 - już 8,7 mln
ton, a tylko do czerwca 2018 roku 6,4 mln ton.
Czy to przypadek, czy pomyłka? Minister
górnictwa i energetyki Krzysztof Tchórzewski, tłumaczył, w wypowiedzi dla PAP,
że import węgla jest konieczny do czasu uruchomienia nowych ścian…, w polskich
kopalniach, zajmie to kilka lat.
Chcieli embarga na węgiel z Rosji
- Pewien poziom importu węgla jest wskazany
dla ustabilizowania cen, nawet jeśli w danym momencie musimy importować więcej
- powiedział, tłumacząc, że zjawisko jest chwilowe. - Jednocześnie wzrost
zużycia energii elektrycznej daje nam stabilizację rynku węgla w Polsce – dodał
minister.
Zapewne większość z komentatorów pozostałaby na takim
wyjaśnieniu wątku, gdyby nie przypomnienie konferencji Mariusza Błaszczaka z
września 2014 roku. Obecny szef MON atakował wówczas rząd Donalda Tuska za to,
że importując węgiel z Rosji - pomaga Putinowi – o czym czytamy w wp.pl.
Źródło: wiadomości.wp.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz