"Inflacja w lipcu dalej bardzo wysoka"

"GUS podał wstępne dane."

Inflacja w lipcu 2022 wyniosła 15,5 proc. rok do roku - wynika ze wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).

Ceny w Polsce, w ostatnim czasie rosną najszybciej, od ćwierć wieku. W czerwcu inflacja wynosiła 15,5 proc. rok do roku. W porównaniu z majem było drożej o 1,5 proc. 

A w lipcu inflacja stanęła w miejscu. To pierwsza taka sytuacja od roku - po za lutym, kiedy rząd PiS, wprowadził tarczę antyinflacyjną.

– Co wcale nie oznacza, że to właśnie w czerwcu mieliśmy szczyt inflacji. Szczyt zapewne dopiero przed nami – oceniał w TOK FM dr Marek Rozkrut z E&Y Polska.

Rząd premiera Morawieckiego powtarza od tygodni, że za wysoką inflację w Polsce, odpowiada Władimir Putin - atak Rosji na Ukrainę. Politycy PiS odmieniają przez wszystkie przypadki słowo "putinflacja".

Zdaniem dr. Sławomira Dudka - głównego ekonomisty Forum Obywatelskiego Rozwoju - to mydlenie oczu obywatelom. 

- Ten zlepek propagandowy, pt. putininflacja, jest kłamstwem. Bo on sugeruje, że wzrost cen wynika z czynników zewnętrznych, a to jest nieprawda.

- Inflacja wynika również z czynników krajowych, czyli z mocno nadmuchanego popytu w Polsce i rozgrzanej gospodarki. Niestety, rząd wydaje więcej, niż ma dochodów, zadłuża się. 

W dodatku, w czasie pandemii, wydrukowano prawie 200 mld zł pustego pieniądza, który rozdano jako różnego rodzaju tarcze, trzynastki, czternastki.

Konsumenci to wydają i... napędza się inflacja - tłumaczył w TOK FM.

Także prof. Leszek Balcerowicz krytycznie ocenił działalność rządu, który "wydaje więcej, niż ma i podsyca inflację". 

Jego zdaniem - dodatki socjalne - takie, jak dodatek węglowy czy dodatkowe emerytury - powinny być skierowane tylko do najbiedniejszych.

- Żeby nie osłaniać wszystkich, kosztem podsycania inflacji - wskazał w TOK FM przewodniczący rady Forum Obywatelskiego Rozwoju. 

I ostrzegał, że dosypywanie pieniędzy do gospodarki oraz populizm, mogą skończyć się drugą Grecją (bankructwem).

Ile może potrwać obecny kryzys w Polsce? Prognozy nie są optymistyczne. W opinii Ignacego Morawskiego, na poprawę sytuacji gospodarczej, możemy poczekać nawet 36 miesięcy (3 lata).

- Inflacja będzie wysoka, do tego dojdą, kolejne podwyżki cen energii na rynkach. Zacznie rosnąć bezrobocie - ostrzegał w TOK FM główny ekonomista "Pulsu Biznesu" (tokfm.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
Balcerowicz, cena energii, ekonomista, GUS, inflacja, PiS, Polska, rząd, wydrukowano, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"