"Echa ataku w Grodzisku Mazowieckim. "To bioterroryzm"
Przed jednym z punktów szczepień w Grodzisku Mazowiecki doszło do szarpaniny.
Grupa osób z antyszczepionkowej organizacji "Polskie Żółte Kamizelki" próbowała wtargnąć na teren placówki, ale została zatrzymana przez ochroniarzy. Doszło do rękoczynów.
Tomasz Dzieciątkowski, mikrobiolog i wirusolog, atak w Grodzisku Mazowieckim nazywa wprost: to bioterroryzm.
Antyszczepionkowcy i atak w Grodzisku Mazowieckim. "To bioterroryzm". Awantura przed punktem szczepień w Grodzisku Mazowieckim, fot. KPP w Grodzisku Mazowieckim/Twitter.
W niedzielę 25 lipca doszło do ataku na punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim. Prowodyrami szarpaniny byli członkowie organizacji "Polskie Żółte Kamizelki". Czym są i o co walczą?
Organizują "antypikniki wyszczepialne", a na swoim profilu na Facebooku nawołują do rezygnacji ze szczepienia przeciwko COVID-19.
– To jest świadectwo tego, że jeśli nie będziemy reagowali na hejt antyszczepionkowy w internecie, to on się zmaterializuje w punktach szczepień – mówi Onetowi rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
– W niedzielę, w okolicach punktu szczepień, doszło do interwencji policji. Około godz. 13.30 dostaliśmy zgłoszenie, że do budynku, chciała wedrzeć się grupa osób. Doszło do awantury między pracownikami a tymi osobami – powiedziała w rozmowie z Onetem, asp. szt. Katarzyna Zych, oficer prasowy KPP w Grodzisku Mazowieckim.
Jeden ze świadków nagrał zdarzenie. Na filmie widać osoby w kamizelkach z logiem organizacji "Polskie Żółte Kamizelki", które próbują wtargnąć do punktu szczepień. Zaczynają szarpać się z ochroniarzami, wykrzykują wulgaryzmy i hasła antyszczepionkowe. Sytuację opanowują dopiero funkcjonariuszy policji i straży miejskiej.
Więcej przeczytasz tutaj: Awantura przed punktem szczepień w Grodzisku Mazowieckim. Dwie osoby z obrażeniami
Po zatrzymaniu dwóch osób inni członkowie organizacji próbowali zablokować odjazd radiowozu z miejsca zdarzenia. Zaatakowali oni również karetkę, która podczas ataku została uszkodzona.
"Odjechaliśmy bez powietrza w kole, z niesprawnymi drzwiami bocznymi oraz oplutymi szybami" - napisali w mediach społecznościowych ratownicy.
PZK – "Idziemy po wolność!"
"Zjednoczeni do walki, zmęczeni systemem. Wolni ludzi podejmują inicjatywę stawiającą opór bezprawiu rządu i policji. W nas siła i moc. Bez podziałów, bezpartyjni IDZIEMY PO WOLNOŚĆ!" – czytamy na facebookowym profilu organizacji "Polskie Żółte Kamizelki".
Ruch "Żółtych kamizelek" powstał w 2018 r. Była to spontaniczna, masowa inicjatywa, która miała na celu sprzeciw wobec obciążeń podatkowych na pracujących obywateli oraz elitom politycznym we Francji, a później też w Belgii, Holandii i Portugalii.
Ubrani w odblaskowe kamizelki członkowie ruchu blokowali drogi. W wyniku zamieszek zginęło wówczas 10 osób, rannych zostało 820 demonstrantów i 200 policjantów.
Czytaj>>> Antyszczepionkowcy – dlaczego są groźni? [FRAGMENT KSIĄŻKI]
W Polsce ruch "walczy o wolność", głównie prowadząc akcje antyszczepionkowe, takie jak ta w Grodzisku Mazowieckim.
Bioterroryzm
Tomasz Dzieciątkowski, mikrobiolog i wirusolog, określa atak w Grodzisku Mazowieckim jako "bioterroryzm".
– To już przestają być ruchy antyszczepionkowe. W sytuacji, w której istnieje wyraźna dobrowolność szczepień – każdy może zdecydować, czy się zaszczepi, czy nie – to utrudnianie dostępu do szczepień w ten sposób zakrawa na bioterroryzm.
Jestem w stanie, chociaż z trudem, zrozumieć, czemu ktoś może nie chcieć się szczepić, ale nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego taka osoba utrudnia szczepienia innym – stwierdził wirusolog.
Sytuacja ta zdaniem mikrobiologa pokazuje również, że celem działań organizacji tego rodzaju nie jest – wbrew temu, co głoszą – wolność wyboru dotyczącego szczepień.
– Widać na tym przykładzie, że ruchy szczepionkowe jedynie mówią o dobrowolności szczepień. Tak naprawdę są oni przeciwnikami szczepień jako takich. Nie ma mowy o wolnej woli, jeśli ktoś próbuje utrudnić szczepienia chętnym – dodał.
– W takich sytuacjach powinny być wezwane służby, takie jak policja czy straż miejska, a osoby utrudniające szczepienia powinny być aresztowane za zakłócanie pracy placówek medycznych oraz stwarzanie zagrożenia dla zdrowia publicznego. Należy ich karać w całym majestacie prawa – skomentował Dzieciątkowski (Onet.pl).
Oprac. Stanisław Cybruch
Dzieciątkowski, GrodziskMazowiecki, policja, przeciwnicy, szczepienia, zagrożenie, zakłócenia, zatrzymano,
Komentarze
Prześlij komentarz