Prawo lotnicze Kuchcińskiego "zmieniono od ręki"
Marek Kuchciński - "bohater" afery "rodzinnych lotów" - samolotami rządowymi, ma zmienione prawo.
Wystarczył jeden wywiad Jarosława Kaczyńskiego i jego zapowiedź, że trzeba wprowadzić dodatkowe przepisy, dotyczące lotów z udziałem rodzin polityków.
Szef KPRM Michał Dworczyk, odpowiedział natychmiast na apel prezesa PiS i ogłosił, że zmiany wejdą w życie.
Przepisy regulujące loty służbowe – to najnowsza zapowiedź Jarosława Kaczyńskiego, która jest efektem zamieszania wokół przelotów marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i jego rodziny.
Prezes PiS, w wywiadzie dla PAP, opublikowanym we wtorek rano (30 lipca 2019), obiecał w tej sprawie konkretne działania i zdradził, że zwrócił się już do ministra obrony i szefa Kancelarii Premiera.
Chodzi o to, "żeby poza lotami służbowymi, jak w przypadku, gdy prezydent leci z pierwszą damą, w tych innych, nieformalnych okolicznościach, kiedy to rodzina korzysta z przelotu, żeby odpowiednia kwota o wartości ceny biletów rejsowych, była płacona – wyjaśniał Kaczyński.
Szybka reakcja i odpowiedź
Na reakcję szefa KPRM nie trzeba było długo czekać. Michał Dworczyk, w rozmowie z dziennikarzami ogłosił, że rodziny osób podróżujących rządowym transportem, będą ponosić dodatkowe opłaty, jeżeli nie będą to podróże oficjalne. Odpowiednie zarządzenie szefa KPRM zostało już znowelizowane.
– Zwróciłem się szefów kancelarii: prezydenta, Sejmu, Senatu i do MON - z prośbą o rozważenie wprowadzenia zmian w dokumentach kancelarii i w instrukcji HEAD - regulujących podróże rodzin osób transportowanych rządowym transportem lotniczym – informował Dworczyk na konferencji prasowej.
W ten nader prosty sposób, Marek Kuchciński uniknął wszelkich konsekwencji służbowych i partyjnych, za to, co uczynił podczas 23 lotów, rządowymi samolotami. Marszałek Sejmu nie czuł przecież ciężaru odpowiedzialności za swoje podniebne wybryki do tej pory, a w razie czego - wpłacił dobrowolnie za ulgowy bilet w jedną stronę swego syna.
Źródło: natemat.pl i tvn24.
Oprac. Stanisław Cybruch
Wystarczył jeden wywiad Jarosława Kaczyńskiego i jego zapowiedź, że trzeba wprowadzić dodatkowe przepisy, dotyczące lotów z udziałem rodzin polityków.
Szef KPRM Michał Dworczyk, odpowiedział natychmiast na apel prezesa PiS i ogłosił, że zmiany wejdą w życie.
Przepisy regulujące loty służbowe – to najnowsza zapowiedź Jarosława Kaczyńskiego, która jest efektem zamieszania wokół przelotów marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i jego rodziny.
Prezes PiS, w wywiadzie dla PAP, opublikowanym we wtorek rano (30 lipca 2019), obiecał w tej sprawie konkretne działania i zdradził, że zwrócił się już do ministra obrony i szefa Kancelarii Premiera.
Chodzi o to, "żeby poza lotami służbowymi, jak w przypadku, gdy prezydent leci z pierwszą damą, w tych innych, nieformalnych okolicznościach, kiedy to rodzina korzysta z przelotu, żeby odpowiednia kwota o wartości ceny biletów rejsowych, była płacona – wyjaśniał Kaczyński.
Szybka reakcja i odpowiedź
Na reakcję szefa KPRM nie trzeba było długo czekać. Michał Dworczyk, w rozmowie z dziennikarzami ogłosił, że rodziny osób podróżujących rządowym transportem, będą ponosić dodatkowe opłaty, jeżeli nie będą to podróże oficjalne. Odpowiednie zarządzenie szefa KPRM zostało już znowelizowane.
– Zwróciłem się szefów kancelarii: prezydenta, Sejmu, Senatu i do MON - z prośbą o rozważenie wprowadzenia zmian w dokumentach kancelarii i w instrukcji HEAD - regulujących podróże rodzin osób transportowanych rządowym transportem lotniczym – informował Dworczyk na konferencji prasowej.
W ten nader prosty sposób, Marek Kuchciński uniknął wszelkich konsekwencji służbowych i partyjnych, za to, co uczynił podczas 23 lotów, rządowymi samolotami. Marszałek Sejmu nie czuł przecież ciężaru odpowiedzialności za swoje podniebne wybryki do tej pory, a w razie czego - wpłacił dobrowolnie za ulgowy bilet w jedną stronę swego syna.
Źródło: natemat.pl i tvn24.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz