Szykuje się odbieranie wykształcenia?
Nie milkną echa wypowiedzi polityka PiS o odbieraniu wykształcenia.
Tymczasem internauci przypominają, że rok temu doszło do próby odebrania tytułu naukowego, z powodów politycznych.
Chodzi o tytuł doktorski Macieja Laska, członka Komisji do spraw Zbadania Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej.
Maciej Lasek stał się wrogiem publicznym układu władzy, gdy bezlitośnie obalał wszystkie teorie Macierewicza: że "do eksplozji doszło w powietrzu, że były dwa lub trzy wybuchy, na skrzydle lub w salonce, że skrzydło tupolewa nie mogło ulec złamaniu po zderzeniu z brzozą, że zasilanie wysiadło przed wybuchem" – donosiły media.
Sprawa odebrania stopnia naukowego, doktora nauk technicznych Maciejowi Laskowi, była inicjatywą grupy profesorów, w imieniu których wniosek złożył prof. Włodzimierz Klonowski.
Wśród osób, które podpisały się pod wnioskiem byli: Jerzy Głuch – wykładowca Politechniki Gdańskiej, który w 2014 r. startował w wyborach z listy PiS; jest członkiem Instytutu Polskiej Racji Stanu 2010 im. Lecha Kaczyńskiego i prof. Janusz Turowski, były wiceprezes Komitetu Elektrotechniki Polskiej Akademii Nauk.
Wszyscy byli uczestnikami kilku konferencji smoleńskich.
Maciej Lasek prowadził lub nadzorował badania 620 wypadków i incydentów lotniczych.
Polskie prawo nie przewiduje możliwości wszczęcia postępowania, w celu pozbawienia stopnia naukowego doktora przez Radę, która stopień ten nadała.
Ale jak wiemy, nocna zmiana, potrafi prawo zmieniać o 3 nad ranem, a Andrzej Duda i jego długopis są w gotowości.
Źródło: wiesci24.pl i Gazeta Wyborcza.
Oprac. Stanisław Cybruch
Tymczasem internauci przypominają, że rok temu doszło do próby odebrania tytułu naukowego, z powodów politycznych.
Chodzi o tytuł doktorski Macieja Laska, członka Komisji do spraw Zbadania Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej.
Maciej Lasek stał się wrogiem publicznym układu władzy, gdy bezlitośnie obalał wszystkie teorie Macierewicza: że "do eksplozji doszło w powietrzu, że były dwa lub trzy wybuchy, na skrzydle lub w salonce, że skrzydło tupolewa nie mogło ulec złamaniu po zderzeniu z brzozą, że zasilanie wysiadło przed wybuchem" – donosiły media.
Sprawa odebrania stopnia naukowego, doktora nauk technicznych Maciejowi Laskowi, była inicjatywą grupy profesorów, w imieniu których wniosek złożył prof. Włodzimierz Klonowski.
Wśród osób, które podpisały się pod wnioskiem byli: Jerzy Głuch – wykładowca Politechniki Gdańskiej, który w 2014 r. startował w wyborach z listy PiS; jest członkiem Instytutu Polskiej Racji Stanu 2010 im. Lecha Kaczyńskiego i prof. Janusz Turowski, były wiceprezes Komitetu Elektrotechniki Polskiej Akademii Nauk.
Wszyscy byli uczestnikami kilku konferencji smoleńskich.
Maciej Lasek prowadził lub nadzorował badania 620 wypadków i incydentów lotniczych.
Polskie prawo nie przewiduje możliwości wszczęcia postępowania, w celu pozbawienia stopnia naukowego doktora przez Radę, która stopień ten nadała.
Ale jak wiemy, nocna zmiana, potrafi prawo zmieniać o 3 nad ranem, a Andrzej Duda i jego długopis są w gotowości.
Źródło: wiesci24.pl i Gazeta Wyborcza.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz