Odwołana sędzina prezes sądu okręgowego zapowiada pozwać ministra Ziobro
Będzie to historyczny dzień i historyczny proces sądowy. Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, odwołana przez ministra sprawiedliwości, zamierza walczyć ze Zbigniewem Ziobro.
Sędzia Beata M. uważa, że informacje, jakie pojawiły się na jej temat na stronie ministerstwa, są szkalujące i naruszają jej dobra osobiste. Dlatego w zapowiada złożenie pozwu. Sędzia chce też publicznych przeprosin od ministra Ziobro.
- Skrajnie nieuczciwe i naruszające moje dobra osobiste jest wykorzystanie zatrzymania niektórych dyrektorów sądu apelacji krakowskiej, jako pretekstu, do mojego odwołania.
- Zgodnie z przepisami dotyczącymi zależności między prezesem sądu, a dyrektorem tego sądu, ich kompetencje nie zazębiały się, a w zakresie dysponowania majątkiem Skarbu Państwa, dyrektor pośrednio podległa ministrowi sprawiedliwości, a nie prezesowi sądu - podkreślała sędzia Beata M.
Sędzia Beata M. zamierza również podjąć działania przeciwko mediom publicznym, które upubliczniły jej wizerunek, bez zgody, w kontekście działań korupcyjnych w sądzie.
- Jest to po prostu niesamowite poniżenie, niesamowite szkalowanie, niesamowita nagonka na mnie, jako na osobę, jako na prezesa, a przede wszystkim na sędziego – oceniła pani sędzia.
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało w piątek wieczorem (1 grudnia 2017), że komunikatu o odwołaniu Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie sędzi Beaty M., nie zamierza zdjąć ze strony internetowej, bo zawiera on prawdziwe informacje o przyczynach odwołania.
Przyjęta w lipcu 2017 r. przez Sejm, ustawa o ustroju sądów powszechnych, umożliwia ministrowi sprawiedliwości odwoływanie - przez pół roku od daty wejścia jej zapisów w życie - prezesów i wiceprezesów sądów, bez podania przyczyny, zgody sędziów danego sądu i KRS.
W krakowskim sądzie apelacyjnym stanowiska straciły dwie wiceprezes sądu okręgowego i prezesi sądów rejonowych, m.in. w Nowej Hucie i Podgórzu.
Ministerstwo Sprawiedliwości podało równocześnie o odwołaniu zatrzymanych przez CBA, dyrektorów sądów w okręgu krakowskim. W komunikacie resortu połączono dwie sprawy: zatrzymań na tle korupcyjnym i odwołań, z powodu przeciągających się spraw karnych.
Źródło: wiadomosci.wp.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Sędzia Beata M. uważa, że informacje, jakie pojawiły się na jej temat na stronie ministerstwa, są szkalujące i naruszają jej dobra osobiste. Dlatego w zapowiada złożenie pozwu. Sędzia chce też publicznych przeprosin od ministra Ziobro.
- Skrajnie nieuczciwe i naruszające moje dobra osobiste jest wykorzystanie zatrzymania niektórych dyrektorów sądu apelacji krakowskiej, jako pretekstu, do mojego odwołania.
- Zgodnie z przepisami dotyczącymi zależności między prezesem sądu, a dyrektorem tego sądu, ich kompetencje nie zazębiały się, a w zakresie dysponowania majątkiem Skarbu Państwa, dyrektor pośrednio podległa ministrowi sprawiedliwości, a nie prezesowi sądu - podkreślała sędzia Beata M.
Sędzia Beata M. zamierza również podjąć działania przeciwko mediom publicznym, które upubliczniły jej wizerunek, bez zgody, w kontekście działań korupcyjnych w sądzie.
- Jest to po prostu niesamowite poniżenie, niesamowite szkalowanie, niesamowita nagonka na mnie, jako na osobę, jako na prezesa, a przede wszystkim na sędziego – oceniła pani sędzia.
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało w piątek wieczorem (1 grudnia 2017), że komunikatu o odwołaniu Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie sędzi Beaty M., nie zamierza zdjąć ze strony internetowej, bo zawiera on prawdziwe informacje o przyczynach odwołania.
Przyjęta w lipcu 2017 r. przez Sejm, ustawa o ustroju sądów powszechnych, umożliwia ministrowi sprawiedliwości odwoływanie - przez pół roku od daty wejścia jej zapisów w życie - prezesów i wiceprezesów sądów, bez podania przyczyny, zgody sędziów danego sądu i KRS.
W krakowskim sądzie apelacyjnym stanowiska straciły dwie wiceprezes sądu okręgowego i prezesi sądów rejonowych, m.in. w Nowej Hucie i Podgórzu.
Ministerstwo Sprawiedliwości podało równocześnie o odwołaniu zatrzymanych przez CBA, dyrektorów sądów w okręgu krakowskim. W komunikacie resortu połączono dwie sprawy: zatrzymań na tle korupcyjnym i odwołań, z powodu przeciągających się spraw karnych.
Źródło: wiadomosci.wp.pl.
Oprac. Stanisław Cybruch
Komentarze
Prześlij komentarz