Brytyjska premier Theresa May z wizytą w Polsce

W Warszawie odbyły się polsko-brytyjskie konsultacje międzyrządowe. Ustalono i podpisano dokument porozumienia, m.in. o współpracy, obronie i utrzymaniu pokoju w Europie i świecie.


Do Warszawy przybyła z wizytą brytyjska premier Theresy May. Wizyta – zdaniem brytyjskich mediów - zbiega się w czasie, z środową (20 grudnia 2017) decyzją Komisji Europejskiej o uruchomieniu atomowej procedury praworządności wobec Polski.

To "potężny dyplomatyczny ból głowy"


Wizyta Theresy May w Warszawie, w tak gorącym dniu, z powodu ponurej decyzji Komisji Europejskiej, miał przysłonić po trosze, pierwszą w historii Unii Europejskiej, decyzję o uruchomieniu procedury z artykułu 7 traktatu unijnego, wobec Polski.


Premier Theresa May, wraz z czołowymi ministrami swojego rządu, przyjechała do Polski, aby wziąć udział we czwartek, w polsko-brytyjskich konsultacjach międzyrządowych.

Szeroko komentują wizytę brytyjskie media, które przy okazji podkreślają, wydarzenia w sprawie Polski podjęte przez Komisję Europejską we środę w Brukseli. Konserwatywny dziennik "The Telegraph" stwierdza, że decyzja KE o uruchomieniu procedury z artykułu 7 wobec Polski, to jednocześnie "potężny dyplomatyczny ból głowy" zadany brytyjskiej premier.


Rzecznik premier Theresy May zapowiedział w środę, że pani premier wyrazi w rozmowie z szefem polskiego rządu Mateuszem Morawieckim, swoje zaniepokojenie rosnącym sporem z KE.


Polsko-brytyjskie konsultacje międzyrządowe


Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski potwierdził w rozmowie z "The Telegraph", że polskie władze oczekują brytyjskiego wsparcia, w napiętej sytuacji, w tym głosowaniu przeciwko proponowanej przez KE procedurze. Źródło gazety w brytyjskiej dyplomacji nazwało sytuację "dyplomatycznym koszmarem".

Dziennik brytyjski zaznacza, że decyzja o uruchomieniu art. 7, "podkreśla narastające podziały pomiędzy Europą Wschodnią a Zachodnią, w kwestii wartości demokratycznych i migracji".


"The Times" ocenił, że UE znalazła się "na kursie kolizyjnym" z Polską, gdy Komisja Europejska uruchomiła "opcję nuklearną", czyli procedurę naruszenia praworządności, która może nawet doprowadzić do nałożenia sankcji na Warszawę. Jak zaznacza, taka opcja możliwa będzie dopiero na dalszym etapie i wymagałaby jednomyślności państw członkowskich UE.

"Wielka Brytania została wplątana w spór"


Natomiast "Guardian" podkreślił krytykę polskich władz pod adresem KE, przywołując oskarżenia o polityczne motywacje podjętych działań. Jak ocenia, spór pomiędzy Warszawą a Brukselą, to "największy kryzys w Unii Europejskiej, od czasu ubiegłorocznej decyzji Wielkiej Brytanii o wyjściu ze Wspólnoty", a polski rząd "okazuje niewiele chęci do ustąpienia".


Dziennik przywołał też krytyczne głosy przedstawicieli polskiego rządu, m.in. ministra Waszczykowskiego i komentarze w TVP Info, informując, że wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans, "chce odebrać Polakom prawo do reformowania własnego kraju".


Eurosceptyczny tabloid "Daily Mail" również skupił się na zbieżności terminów, pisząc jednocześnie, że "Wielka Brytania została wplątana w spór dotyczący demokracji w Polsce". "Premier Theresy May mierzy się z dylematem, czy stanąć za sojusznikami z polskiego Prawa i Sprawiedliwości czy poprzeć linię Brukseli" – napisała gazeta.


"Ważny pierwszy test dla brytyjskich obietnic"


Jak podkreśla, szefowa rządu zapowiedziała, że "wyrazi zaniepokojenie" sytuacją w Polsce, a jej rzecznik zapewnił, że "Wielka Brytania kładzie ogromny nacisk na poszanowanie rządów prawa i oczekuje, że wszyscy partnerzy będą trzymali się międzynarodowych norm i standardów".

"Daily Mail" przywołał też słowa stojącego na czele grupy roboczej ds. brexitu w Parlamencie Europejskim, belgijskiego posła do parlamentu europejskiego Guy Verhofstadta, który ocenił, że wizyta May w Polsce "stanowi ważny pierwszy test dla brytyjskich obietnic, dotyczących ochrony europejskich liberalnych wartości demokratycznych".
Źródło: fakty.interia.pl.


Oprac. Stanisław Cybruch