"Putin dał władzę Kaczyńskiemu"

"Fala komentarzy po publikacji "Newsweeka."

Nagrania z afery podsłuchowej, która w 2015 roku doprowadziła do zmiany rządów w Polsce, zanim trafiły do mediów, zostały sprzedane do Rosji - twierdzi "Newsweek" - o czym pisze Sara Bounaoui.

Tygodnik przywołuje na poparcie tej tezy zeznania Marcina W., który był wspólnikiem Marka Falenty - głównego bohatera afery. Publikacja wywołała falę komentarzy w sieci. Zdaniem Romana Giertycha, to "Putin dał władzę Kaczyńskiemu".

"Putin dał władzę Kaczyńskiemu". Fala komentarzy po publikacji "Newsweeka"

"Newsweek" opublikował w sobotę wyniki dziennikarskiego śledztwa. Jak twierdzą dziennikarze tygodnika, nagrania z afery podsłuchowej w restauracji "Sowa i Przyjaciele", zanim wstrząsnęły polską opinią publiczną, trafiły do Rosji.

Tygodnik przytacza zeznania Marcina W. Mężczyzna był wspólnikiem Marka Falenty w jego węglowych interesach. Przypomnijmy, Falenta został skazany za zorganizowanie podsłuchów najważniejszych osób w państwie w restauracji "Sowa i Przyjaciele".

Marcin W. zeznawał w prokuraturze, która prowadzi śledztwo w sprawie przekrętów finansowych w spółce Składywęgla.pl, której współwłaścicielami byli Falenta i właśnie Marcin W.

Spółka współpracowała z firmą, w której udziałowcem był Igor Prokudin, zaufany człowiek Amana Tułajewa. Tułajew to gubernator miasta Kemerów i oddany współpracownik Kremla.

Jak zeznał Marcin W., Falenta prosił, by zorganizował mu spotkanie z Rosjanami. Miał spytać, "czy są zainteresowani nagraniami różnych ważnych osób". Do spotkania w Kemerowie miało dojść w maju 2014 roku.

"Była zorganizowana kolacja i później impreza przeniosła się do sauny i trwała z udziałem prostytutek".

"W pewnym momencie Prokudin, poprosił Marka Falentę, aby wyszli z przedstawicielem ich służb. Nie było ich około godziny, gdzie poszli, nie wiem". 

"Marek Falenta w hotelu powiedział mi, że dogadał się z Ruskimi. Jak go spytałem, za ile i co im sprzedał, powiedział, że sprzedał im wszystko, a za ile, to mi nie powie" - miał zeznać Marcin W.

Falenta i jego związki ze służbami. "Grał w jednej drużynie od dawna"

Polska prasa z rosyjskimi powiązaniami

Miesiąc później "Wprost" i "Do Rzeczy" zaczęły publikować stenogramy nagrań. Jak stwierdza "Newsweek", gazety mają powiązanie z Rosją.

"Poprzez spółki zależne kontrolowane są przez firmę PMPG, za którą stoi Michał Lisiecki. Biznesmen przejął ją w 2006 r. od ludzi ze Związku Przemysłowego Donbasu, który po kilku latach przeszedł w ręce rosyjskich oligarchów" - pisze tygodnik.

W rozmowie z "Newsweekiem" Falenta zaprzeczył twierdzeniom Marcina W.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czytaj>>> Rosyjski internet huczy. Zabici z mobilizacji Putina

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

Burza w sieci po publikacji "Newsweeka"

Po sobotniej publikacji tygodnika sieć zalała fala komentarzy. Do doniesień ws. afery podsłuchowej odniósł się m.in Roman Giertych.

"Dzisiejszy tekst "Newsweeka" powinien wstrząsnąć wszystkimi. Marek Falenta przeprowadził aferę podsłuchową w porozumieniu z rosyjskimi służbami specjalnymi. 

Zrobił to razem z ludźmi PiS (Latkowski, Nisztor, Majewski i wielu innych) po to, aby obalić rząd PO i ustanowić PiS" - napisał na Twitterze. Jego zdaniem, to "Putin dał władzę Kaczyńskiemu" (wp.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
afera, Falenta, Giertych, impreza, Kaczyński, "Newsweek", PiS, Putin, Rosja, zabity, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"