"Trzęsienie ziemi w polskim sporcie"
"Czegoś takiego jeszcze nie było. Zdrada!" Na zarządzie Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl), przeciw Radosławowi Piesiewiczowi wystąpi nawet jego zaufany wiceprezes – pisze Łukasz Jachimiak w sport.pl. Bo teraz "wspiera zdrowy rozsądek". Szabelki są policzone, opozycja wierzy w triumf. Ale też boi się, co Piesiewicz obieca i da niektórym, przez najbliższy miesiąc. Radosław Piesiewicz - Czy uda nam się odwołać prezesa Piesiewicza, skoro sam nie chce odejść? To jest dobre pytanie – słyszę od jednego z opozycjonistów w Polskim Komitecie Olimpijskim. – Gdyby Piesiewicz nie przełożył o miesiąc planowanego na 24 lutego zarządu, to myślę, że przegłosowalibyśmy decyzję o zwołaniu walnego, na którym delegaci decydowaliby o przyszłości prezesa. Ale Piesiewicz sobie kupił miesiąc i na sto procent będzie urabiał ludzi – dodaje nasz rozmówca. Zobacz wideo. Polska podejmuje starania o organizację igrzysk. Tusk: Polska potrafi osiągnąć wielkie rzeczy...