"Akcja z Ziobrą mogła być sukcesem komisji"

 "Co poszło nie tak?" 


"Jestem zdumiony". 


Dziś było niezwykłe wydarzenie w Sejmie. Komisja sejmowa ds. Pegasusa, zebrała się, by przesłuchać byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Choć sprawa była nagłośniona w mediach, Ziobro zakpił sobie z komisji, nie zgłosił się na czas wezwania, najpierw poszedł do telewizji Republika, a potem dał się zaprowadzić policji na komisję. Niestety - było to za późno - (dod. S. C.). 


- Ziobro rozegrał komisję na własnych warunkach - skomentował zatrzymanie byłego ministra sprawiedliwości Michał Danielewski, redaktor naczelny OKO.press. - Przesłuchanie Ziobry byłoby sukcesem komisji - pisze Marta Szumna-Mitek w tokfm.pl. 


A w świat pójdzie przekaz, że to "wojenka polityczna", w której nie wiadomo, o co chodzi - dodał.
Zbigniew Ziobro w TV Republika


    Były minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, został zatrzymany i doprowadzony na posiedzenie, komisji śledczej ds. Pegasusa. Wcześniej policja, szukała posła PiS, w domu w Jeruzalu i mieszkaniu w Warszawie;
    Komisja przegłosowała wniosek o 30-dniowy areszt dla Zbigniewa Ziobry. Po głosowaniu, w sprawie wniosku o areszt, komisja zakończyła posiedzenie;
    Poseł PiS zaatakował komisję, mówiąc, że jej członkowie stchórzyli;
    "To Ziobro wyreżyserował ten spektakl" - skomentował Michał Danielewski, redaktor naczelny OKO.press dla tokfm.pl;
    Według Danielewskiego, komisja wiele może stracić wizerunkowo, nie przesłuchując Ziobry, na piątkowym posiedzeniu, 31 stycznia 2025 roku.


- Mieliśmy do czynienia, z pojedynkiem, na dwa spektakle. Jeden spektakl chciał grać Zbigniew Ziobro, drugi przygotowała komisja śledcza - opisał Michał Danielewski, socjolog i redaktor naczelny OKO.press. - Był to jednak głównie spektakl, reżyserowany przez Ziobrę. To on rozegrał tę sprawę, na własnych warunkach - dodał.

Akt pierwszy: poszukiwania Ziobry


W piątek o świcie, policjanci ze Skierniewic i Łodzi, przyjechali przed dom Ziobry w Jeruzalu. Dzwonili do bramy, ale nikt im nie otworzył. Następnie podjęto próbę, zatrzymania przed warszawskim miejscem, zamieszkania Ziobry. Tam także policja go nie zastała. Około godz. 9.30, Ziobro pojawił się w siedzibie Telewizji Republika, gdzie zaczął udzielać wywiadu na żywo. - To był pierwszy, akt jego sztuki - powiedział redaktor naczelny OKO.press. 


Akt drugi: Ziobro nie uciekał, ale komisja go nie przesłuchała.


- Ziobro na konferencji prasowej, powiedział, że nie uciekał: stawił się, przyjechał do Polski i to może być przekonujące dla ludzi, którzy nie są bardzo zaangażowani, w bieżący spór polityczny - zaznaczył nasz rozmówca. Według eksperta, komisja, nie czekając na świadka, i wnioskując o jego areszt, zareagowała impulsywnie. - Wydaje mi się, że to dość niezrozumiałe dla opinii publicznej - ocenił.

Ziobro, przed komisją śledczą, "może zrobić show". "Gra w kotka i myszkę".


- Lekko spóźniony Ziobro był w budynku, gdzie komisja śledcza obradowała, był gotowy - przynajmniej według swoich deklaracji - usiąść na krześle świadka i odpowiadać na pytania. Komisja natomiast, nie poczekała na niego i poszła sobie do domu. To nie jest najlepsze działanie wizerunkowe, i wbrew intencjom, członków komisji śledczej - nie dodaje im powagi - stwierdził Danielewski.


Co mógł powiedzieć świadek Ziobro?


W jego opinii, samo doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości, przed komisję śledczą, byłoby pewnym osiągnięciem. - Ziobro, prawdopodobnie nie odpowiadałby wprost na pytania, kluczyłby, mijał się z prawdą, próbował rozgrywać własną grę, ale byłby pod presją komisji, która mogłaby boleśnie go punktować - powiedział ekspert.


- Niczego specjalnego byśmy się, od niego nie dowiedzieli, ale komisja śledcza odniosłaby sukces, bo mogłaby zadać Ziobrze kluczowe pytania i w odpowiedzi otrzymałaby wymowne milczenie lub bełkotliwe polityczne przemówienia - zauważył Danielewski.


Polityczna wojenka szkodzi wyjaśnieniu afery


Jego zdaniem, przesłuchując Ziobrę, komisja mogłaby uzyskać wszystko, a nie przesłuchując go, pod pretekstem spóźnienia, nie osiągnęła nic, i "może bardzo dużo stracić". Według Danielewskiego, zamieszanie wokół przesłuchania Ziobry, jest szkodliwe dla wyjaśnienia afery ds. Pegasusa. (tokfm.pl). 


Oprac. Stanisław Cybruch
afera, Danielewski, komisja, małżeństwo, Pegasus, polityka, świadek, Ziobro,
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Donald Tusk odpowiada na słowa Karola Nawrockiego

"To może być przełom w aferze RARS"

"Niemoralni politycy PiS. Rozwiedzeni, drugie żony, kochanki"