"50 tys. rozpoznań grypy w tygodniu"
"Jesteśmy przed szczytem fali zachorowań".
Rośnie liczba zachorowań na grypę - pisze Judyta Wanicka w radiozet.pl. W styczniu 2025, liczba odnotowanych chorych nowych przypadków w Polsce, wzrosła pięciokrotnie, w porównaniu do listopada, ubiegłego roku.
- A jesteśmy dopiero przed szczytem fali zachorowań na grypę - powiedział PAP, rzecznik Głównej Inspekcji Sanitarnej Marek Waszczewski.
Chorzy na grypę w szpitalu.
Gwałtownie rośnie liczba zachorowań na grypę. W styczniu zanotowano ok. 50 tys. przypadków tygodniowo.
Najczęściej diagnozowanym wirusem jest grypa typu A, podtyp H1N1.
Lekarze podkreślają, że szczepienie jest najskuteczniejszą metodą ochrony przed grypą. Dorośli mogą skorzystać z 50% refundacji.
Gwałtowny wzrost zachorowań na grypę w Polsce
W styczniu 2025 r. liczba zachorowań na grypę w Polsce wzrosła pięciokrotnie w porównaniu do listopada ubiegłego roku. Według danych systemu e-Zdrowie lekarze rozpoznają obecnie około 50 tys. przypadków grypy tygodniowo. Eksperci ostrzegają, że szczyt zachorowań dopiero przed nami, a tegoroczna fala infekcji jest czterokrotnie większa niż w styczniu 2023 roku.
Obecnie najczęściej diagnozowanym wirusem jest grypa typu A, głównie podtyp H1N1, który w przeszłości odpowiadał za pandemię tzw. "świńskiej grypy". Szczególnie narażone na ciężki przebieg choroby są dzieci oraz osoby starsze. Jak informuje prof. Ernest Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, aż 90% pacjentów na oddziale pediatrycznym to dzieci z ciężkim.
Dlaczego chorujemy częściej na grypę?
Prof. Ernest Kuchar, kierownik Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, ekspert Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy, podkreślił w rozmowie z PAP, że sezony grypowe różnią się skalą zachorowań i mieliśmy już w przeszłości lata, z większą skalą zakażeń, niż w tym roku. - Sytuacja zmienia się o tyle, że nasze społeczeństwo starzeje się, jest więc obecnie więcej osób szczególnie podatnych na zachorowanie i cięższy przebieg choroby - stwierdził.
Do wysokiej liczby zachorowań przyczynia się też - w miastach - funkcjonowanie w dużych skupiskach ludzkich. - Grypa przenosi się drogą kropelkową, w miastach narażeni jesteśmy więc wielokrotnie w różnych sytuacjach na kontakt z wirusem, m.in. w komunikacji publicznej, szkołach, biurach - wszędzie tam, gdzie kontakt ma ze sobą, dużo ludzi. Doskonale ilustruje to rok 2021 r. Wtedy nie chorowaliśmy na grypę, ponieważ spowodowany pandemią lockod zatrzymał nas w domach" - wyjaśnił ekspert.
Czy rząd planuje nowe obostrzenia?
Pomimo rosnącej liczby zachorowań, wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny, wykluczył wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek w środkach komunikacji miejskiej czy placówkach ochrony zdrowia.
Źródło: Radio ZET/PAP.
Oprac. Stanisław Cybruch
ekspert, grypa, ochrona, komunikacja, maseczka, wiceminister, zdrowie,
Komentarze
Prześlij komentarz