"Co kostka masła mówi nam o władzy?"
"Stała się symbolem".
- Kostka masła stała się symbolem m.in tego, czy władza może kontrolować poziom życia Polaków - wskazał w TOK FM prof. Andrzej Leder, filozof kultury z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, który komentuje interwencję rządu, ws. wysokich cen tego produktu.
Masło
We wtorek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów podała, że Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła przetarg na sprzedaż mrożonego masła w blokach 25 kg. W sumie RARS chce sprzedać ok. 1000 ton tego produktu. W komunikacie KPRM wskazano, że powinno to przyczynić się do stabilizacji cen masła na rynku.
- Nikt nie da gwarancji, że ceny masła wyraźnie spadną, chociaż to jest dość "masywna" interwencja. Mamy uzasadnioną nadzieję i oczekiwania, że utrudni to działanie potencjalnym spekulantom. Masło nie powinno być droższe przed świętami. Chcemy chronić polskie rodziny narzędziami, które mamy w dyspozycji - powiedział w środę po posiedzeniu Rady Ministrów premier Donald Tusk.
Masło
Rząd "dał się wpuścić" z tym masłem? "Należało wytrzymać psychicznie".
"Kostka masła stała się symbolem".
Zdaniem profesora Andrzeja Ledera, masło ma obecnie wymiar polityczny. - Kostka masła stała się do pewnego stopnia symbolem. To znaczy - przestała być czymś, co jest po prostu elementem budżetu domowego, tylko stała się symbolem bardzo dużego wzrostu cen,
który wiąże się w ostatnim okresie z wojną i innymi katastrofami - powiedział w "Poranku Radia TOK FM" filozof kultury z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.
- W związku z tym, (kostka masła - przyp. red.) mówi nam o tym, na ile władza polityczna jest zdolna kontrolować wzrost cen, a więc spadek poziomu życia Polaków - wskazał rozmówca Karoliny Lewickiej.
Ceny masła
Masło jest przedświątecznym rekordzistą wzrostów cen: w niektórych sklepach kostka kosztuje prawie 10 złotych. Z opublikowanego na początku grudnia br. raportu UCE Research wynika, że średni wzrost cen masła w sklepach wyniósł w ostatnich miesiącach ok. 30 proc. rok do roku. Wszystko z powodu mniejszej produkcji mleka w Europie. Masło drożeje więc nie tylko u nas, ale praktycznie na całym świecie.
Wieczorek wyleci z rządu?
Wieczorek wyleci z rządu? "Premier zaplanował rozmowę".
O to, kto jest odpowiedzialny za ceny masła, zapytał Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu". Ponad połowa ankietowanych (52 proc.), wskazała premiera Donalda Tuska. Na kolejnych miejscach, znaleźli się: prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński - 20 procent i lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński - 14 procent (tokfm.pl).
Oprac. Stanisław Cybruch
cena, Glapiński, Kaczyński, masło, mleko, NBP, premier, rząd, Tusk, wzrost,
Komentarze
Prześlij komentarz