"Ciąg dalszy kłopotów Macierewicza"
"Badania psychologiczne i egzamin".
Od środy 18 grudnia Antoni Macierewicz nie będzie mógł prowadzić samochodu. Zakończył się bowiem siedmiodniowy okres - pisze Jan Kielak pokwitowania, które upoważniało polityka do prowadzenia auta. Jak tłumaczy w rozmowie z Radiem ZET ekspert do spraw bezpieczeństwa w ruchu drogowym Wojciech Pasieczny, od teraz, jeżeli Macierewicz usiądzie za kierownicą, będzie to niezgodne z prawem.
Antoni Macierewicz nie może prowadzić samochodu.
Od środy 18 grudnia Antoni Macierewicz nie może prowadzić samochodu.
Aby odzyskać uprawnienia, musi przejść badania psychologiczne i zdać egzamin po raz kolejny.
Cała awantura rozpoczęła się od jego zatrzymania pod pomnikiem smoleńskim.
Antoni Macierewicz nie może prowadzić samochodu
- Pierwszy taki przypadek, to będzie wykroczenie. Jeśli policjanci taki przypadek ujawnią, skierują wniosek do sądu. Oczywiście trzeba byłoby pozbawić pana Macierewicza immunitetu, żeby sąd mógł rozstrzygnąć w tej sprawie. Zakładając, że Sejm, uchyliłbym immunitet, wówczas poseł powinien być ukarany za to wykroczenie.
Orzekany jest wtedy sądowy zakaz prowadzenia pojazdów – tłumaczył w rozmowie z Radiem ZET Wojciech Pasieczny, ekspert ds. bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Tydzień temu funkcjonariusze zatrzymali posłowi elektroniczne prawo jazdy w związku z przekroczeniem liczby punktów karnych.
Do tej pory mógł prowadzić samochód na podstawie pokwitowania, które wygasło. Teraz, aby odzyskać prawo jazdy, Macierewicz musi przejść badania psychologiczne i ponownie zdać egzamin.
Marcin Romanowski. "Do policji wpływa wiele informacji". Gdzie jest Marcin Romanowski?
Dariusz Wieczorek. Co dalej z Wieczorkiem? Tusk wyznaczył termin.
Cała awantura rozpoczęła się od tego, kiedy Antoni Macierewicz został zatrzymany przez policję, kiedy próbował odjechać samochodem
z miejsca obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Jego zdaniem, takie działania służb to bezprawne blokowanie posła. - To jest skutek tego, że obroniliśmy pomnik pana prezydenta Kaczyńskiego i tych, których zamordowali Rosjanie. To jest efekt tego działania.
To jest skandal, policjanci bronili zdrajców Polski, którzy upowszechniali atak na śp. Lecha Kaczyńskiego. To się nie zdarzało nigdy, tylko na początku systemu komunistycznego, po 45 roku. Tak działano wobec bohaterów Polski - mówił dziennikarzowi Telewizji
Republika Macierewicz.
Awantura pod pomnikiem smoleńskim
Zatrzymanie Macierewicza poprzedziły inne kontrowersyjne zdarzenia. Pod pomnikiem smoleńskim doszło do awantury pomiędzy zwolennikami PiS, a aktywistami, którzy regularnie zakłócają obchody miesięcznicy. - Mamy obowiązek narodowy bronić pomnik pana prezydenta (...) Nikt tutaj nie wejdzie, aby zniszczyć honor Rzeczpospolitej, nikt nie może jej niszczyć - krzyczał wzburzony
Macierewicz.
Wcześniej jedna poseł Prawa i Sprawiedliwości otrzymał 3 mandaty i 20 punktów karnych za złamanie kilku przepisów kodeksu drogowego 31 października w Warszawie, w czego konsekwencji miał stracić prawo jazdy. Stąd jego zatrzymanie przez policję podczas jazdy samochodem po obchodach miesięcznicy smoleńskiej. Źródło: Radio ZET.
Oprac. Stanisław Cybruch
awantura, Kaczyński, kara, Macierewicz, miesięcznica, PiS, pomnik, Polska, smoleńska, zdarzenie,
Komentarze
Prześlij komentarz