"Donald Tusk zeznaje przed sądem"

"Premier zażądał 100 tysięcy złotych".

Premier Donald Tusk stawił się w sądzie, by złożyć zeznania w sprawie okładki "Gazety Polskiej", przedstawiającej go, jako kogoś związanego z III Rzeszą i reżimem totalitarnym - pisze Jakub Kędzior w radiozet.pl.

- W mojej ocenie tu mieliśmy do czynienia z bardzo brutalnym przekroczeniem granic – powiedział Tusk.

Donald Tusk kontra "Gazeta Polska". Premier zeznawał w sądzie.

Sprawa przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczy się z powództwa Donalda Tuska przeciwko "Gazecie Polskiej" i Tomaszowi Sakiewiczowi. Poszło o słynną okładkę tej gazety, przedstawiającej obecnego premiera, który wznosi pięść, w dodatku okraszoną hasłem używanym do 1945 r. w armii niemieckiej, w tym na pasach żołnierzy Wehrmachtu - "Gott mit uns".

- Płacę wysoką cenę osobiście i moja rodzina, ale i życie publiczne w Polsce, jest narażone na bardzo poważne straty, poprzez używanie takich niezgodnych z prawdą insynuacji. W mojej ocenie tu mieliśmy do czynienia, z bardzo brutalnym przekroczeniem granic - powiedział premier Tusk. Dodał, że on i jego rodzina, otrzymują wiele gróźb karalnych, motywowanych publikacjami takimi jak ta.

Donald Tusk

Donald Tusk sypnął pieniędzmi. Niespodziewana decyzja szefa rządu.
Karol Nawrocki. PiS rozważa wymianę Nawrockiego? Kaczyński stawia sprawę jasno.

- Bardzo wiele z tych gróźb jest motywowanych przekonaniem, że jestem sługą Niemiec, nazistą, hitlerowcem, etc. - mówił Tusk. Jak stwierdził, okładka "Gazety Polskiej" to było przekroczenie granic akceptowalnej krytyki w debacie publicznej. - Byłem w szoku, kiedy zobaczyłem tę okładkę. Trudno mi nawet dobrać odpowiednie słowa, co przychodzi mi na myśl, kiedy widzę tego typu działania – powiedział premier.

Tusk zażądał 100 tysięcy złotych na rzecz PAH.

Tusk stawił się w sądzie wraz ze swoim przedstawicielem, podobnie jest w przypadku Sakiewicza. Obie strony na początku sprawy zadeklarowały chęć zawarcia ugody. Tusk zażądał od pozwanej strony wpłaty 100 tysięcy złotych na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej. - Nie jestem prawnikiem, nie znam praktyki, nie chcę oceniać, czy 100 tys. zł to za dużo, czy za mało. Nie ukrywam, że wolałbym mieć wewnętrzne przekonanie, że ten pozew będzie miał jakiś skutek, przynajmniej pobudzenia do refleksji - mówił premier.

Obrońcy Sakiewicza pytali Tuska, czy czytał cały artykuł. Szef rządu odparł, że nie, ale przedmiotem sprawy jest, mająca charakter plakatu okładka, która jego zdaniem wywołuje jednoznaczne skojarzenia z Adolfem Hitlerem. Nie zgodził się również z argumentacją, że owa okładka miała charakter satyryczny.

- Nie podzielam poczucia humoru pana redaktora, nie widzę niczego satyrycznego w tej okładce - powiedział Tusk.  Źródło: Radio ZET.  

Oprac. Stanisław Cybruch
Adolf Hitler, humor, okładka, premier, redaktor, Sakiewicz, satyra, Tusk, wpłata, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Donald Tusk odpowiada na słowa Karola Nawrockiego

"To może być przełom w aferze RARS"

"Niemoralni politycy PiS. Rozwiedzeni, drugie żony, kochanki"