"Prezesi na igrzyskach, a sportowców zabrakło"

"Minister Nitras żąda wyjaśnień".

Aż 13 prezesów związków sportowych, w tym zimowych dyscyplin, pojechało na igrzyska olimpijskie w Paryżu, pomimo tego, że żaden z zawodników, nie startował w najważniejszej imprezie czterolecia.

- Moim zdaniem powinni to wyjaśnić - mówił na konferencji prasowej minister Sławomir Nitras.

Foto: Sławomir Nitras

Sławomir Nitras na konferencji prasowej przedstawił wyniki kontroli w związkach sportowych w sprawie list delegatów na igrzyska     olimpijskie w Paryżu.

    Wśród nich było 13 prezesów związków, które nie wysłały ani jednego sportowca, nie zdobyły kwalifikacji.
    Szef resortu zapowiedział spotkania z wszystkimi prezesami związków sportowych.

Nitras rozlicza związki sportowe

Sławomir Nitras w poniedziałek 12 sierpnia, a zatem kilkanaście godzin po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Paryżu, zażądał od związków sportowych i Polskiego Komitetu Olimpijskiego pełnych list delegatów na najważniejszą imprezę czterolecia. To efekt skarg i sygnałów, jakie płynęły od zawodników, którzy narzekali m.in. na brak sprzętu czy zainteresowania ze strony poszczególnych związków.

Najmocniej dostało się oddziałom odpowiedzialnym za kolarstwo i szermierkę, głośno było też o federacji zapaśniczej oraz o rodzinie prezesa PKOl Radosława Piesiewicza, która - ja wynikało z ustaleń dziennikarza śledczego Radia ZET Mariusza Gierszewskiego - korzystała na lotnisku z odprawy VIP. Na takie przywileje sportowcy nie mogli liczyć.

Minister sportu dał im zaledwie dwa dni na przekazanie dokumentów. PKOl nie zamierzał tego zrobić przed ówczesnym podliczeniem wydatków. Pozytywnie odpowiedziały za to związku. Wyniki poznaliśmy w środę podczas konferencji prasowej. Jednocześnie w mediach społecznościowych opublikowano szczegółowe dane.

Najbardziej uderza obecność 13 prezesów związków, które w ogóle nie miały swoich przedstawicieli w Paryżu! To były letnie igrzyska, a na imprezę wybrali się m.in. szef Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Rafał Tataruch oraz prezes i wiceprezes Polskiego Związku Bobslejów i Skeletonu - Arkadiusz Sobieraj oraz Szczepan Marek Wiśniowski. Obaj byli tam jako członkowie PKOl.

Nitras chce wyjaśnień od 13 prezesów

- Trzynastu prezesów związków sportowych, które nie uzyskały żadnej kwalifikacji, pojechało na igrzyska w oficjalnej delegacji. Moim zdaniem powinni to wyjaśnić - mówił Sławomir Nitras. - Uważam, że jeżeli są związki sportowe, które są finansowane z budżetu państwa i przez cztery lata ich sportowcy nie uzyskują kwalifikacji olimpijskiej, to ja, szczerze mówiąc, wstydziłbym się na miejscu tych prezesów pojechać na igrzyska - dodał.

Wyłączył z tego grona prezesa Polskiego Związku Gimnastycznego Leszka Blanika, który pojechał złożyć protest ze względu na - jego zdaniem - zaniżone noty dla 16-letniej Liliany Lewińskiej, które pozbawiły młodej Polki szansy udziału w igrzyskach. Jego zabiegi nic nie dały.

- Wymaga co najmniej publicznych wyjaśnień sytuacja prezesów Polskiego Związku Badmintona, którzy mimo hojnych pieniędzy z budżetu państwa nie uzyskali żadnej kwalifikacji, a uznali, że ich miejsce jest na igrzyskach. I to nie jednego, tylko szerszego składu - tłumaczył.

Szef resortu podkreślił, że zabrakło pełnych danych m.in. z Polskiego Związku Rugby. W środę wysłał pismo do PKOl z ponagleniem i ponowną prośbą o przekazanie list delegatów oraz do NIK z prośbą o kontrolę.

Zauważył, że tylko transparentnością można budować siłę polskiego sportu. Zapowiedział też, że we wrześniu 2024 roku, spotka się ze wszystkimi prezesami związków sportowych. Źródło: Radio ZET/TVP Info/Ministerstwo Sportu, X.

Oprac. Stanisław Cybruch
budowa, hojny, igrzyska, kontrola, kwalifikacje, minister, NIK, Nitras, Paryż, Piesiewicz, Polska, pismo, prezesi, resort, sport, związki, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Awarie dystrybutorów" Orlenu, problemy z tankowaniem karetek"

"Niemoralni politycy PiS. Rozwiedzeni, drugie żony, kochanki"