"Nieodwracalnie niszczy związek"

"Jest niebezpieczniejsza niż zdrada".

Psychoterapeutka Zofia Milska-Wrzosińska przyjrzała się temu, jakie emocje i zachowania w małżeństwie, mogą doprowadzić do jego rozpadu - pisze Klaudia Kolasa w kobieta.gazeta.pl.

Okazuje się, że zdrada nie jest wcale najgorszym, co może spotkać partnerów.

Niszczy związek bardziej niż zdrada

Każda udana relacja wymaga zaangażowania i pracy obojga partnerów. Zdarza się jednak, że uczucie się wypala, a małżonkowie zamiast szukać wspólnego języka, coraz bardziej się od siebie oddalają. Często rozpad rodziny poprzedzany jest konkretnymi sygnałami.
Psychoterapeutka Zofia Milska-Wrzosińska w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" zwróciła uwagę na to, jakie są największe zagrożenia, dla małżeństwa. Według niej, to nie zdrada świadczy, o definitywnym końcu.

Zobacz wideo. Bill zdradził Sandrę siedem razy. Wciąż mu ufa?

Pogarda rozbija małżeństwa

Szacunek do drugiej połówki to podstawa udanej relacji. Kiedy partnerzy doceniają swoje starania, troszczą się o siebie i zauważają małe sukcesy, więź staje się coraz silniejsza. Według Zofii Milskiej-Wrzosińskiej problem pojawia się, kiedy zamiast tego w małżeństwie pojawia się pogarda i okazywanie wyższości wobec partnera lub partnerki.

Na czym polega breadcrumbing? Jacob Wackerhausen/iStock

- Najniebezpieczniejsza jest, myślę, właśnie pogarda. Nie zawsze jest wyrażana wprost, ale da się ją wyczuć, gdy zgłasza się do mnie para nią dotknięta. Znudzony wyraz twarzy, gdy to drugie próbuje coś powiedzieć. Rzucone zdanko: "Mówisz już od trzech minut, przestań, bo zanudzisz panią i mnie, jak zawsze" - mówiła. Jak dodała, takie zachowania sprawiają, że partner może tracić poczucie własnej wartości i odczuwać emocjonalny ból.

Dorota i Romuald Lipko byli małżeństwem 49 lat. "Wciąż czuję jego obecność".

Różne rodzaje zdrady.

Ekspertka poruszyła też temat zdrady. Zaznaczyła, że zdrada nie zawsze jest skierowana przeciwko bliskiej osobie. Nie musi być atakiem na nią, zemstą czy odrzuceniem. Zauważyła, że niektóre zdrady mogą boleć mniej, a inne bardziej.

- Na przykład dla wielu osób czym innym jest jednorazowy seks na osławionym wyjeździe integracyjnym, a czym innym wieloletnie, równoległe życie, w którym kochance powierza się najbardziej intymne sprawy żony, stawiając ją zwykle w negatywnym świetle, wydaje się pieniądze z zasobów rodzinnych, zaniedbuje różne zobowiązania, między innymi wobec dzieci. W tym drugim przypadku mamy do czynienia ze znacznie gorszą sytuacją. Owszem, są takie zdrady, które niszczą związek bezpowrotnie - tłumaczyła. (kobieta.gazeta.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
dzieci, jednorazowy seks, kochanka, pieniądze, rodzina, wartości, wyjazd integracyjny, zdarzenie, zdrada, znudzony, zobowiązanie, życie, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Awarie dystrybutorów" Orlenu, problemy z tankowaniem karetek"

"Niemoralni politycy PiS. Rozwiedzeni, drugie żony, kochanki"