"Jędraszewski "miał otwartą głowę" i "był przyszłością Kościoła"

"Terlikowski: Dokonał się zwrot".

Marek Jędraszewski uchodził za "otwartego", był dla młodych autorytetem, i porywał ich na wykładach. Teraz mówią, że jest im za niego wstyd. Tomasz Terlikowski, wskazał w TOK FM moment, w którym Jędraszewski zderzył się z kościelnym systemem i się zmienił.

Abp Marek Jędraszewski

Sobotnią audycję "Magazyn filozofa", w TOK FM Tomasz Stawiszyński, zaczął od wspomnienia z późnych lat 90. dotyczących Marka Jędraszewskiego. Ówczesny biskup z Poznania, uchodził za "człowieka gruntownie wykształconego, o niezwykle otwartej głowie". Zdaniem niektórych, miał być "przyszłością, i nową twarzą Kościoła w Polsce".

Teraz Marek Jędraszewski odchodzi na emeryturę. Złożył rezygnację z funkcji metropolity krakowskiego, a papież ją przyjął i jednocześnie poprosił, by Jędraszewski dalej sprawował władzę w kurii, do czasu wyboru jego następcy. Komentując tę decyzję w tokfm.pl, młodzi katolicy z Krakowa, nie kryli niechęci, do swojego arcybiskupa. Wypominali mu szereg kontrowersyjnych wypowiedzi, np. o "tęczowej zarazie", którymi obrażał innych.

- Dla mnie to wstyd, że ktoś taki jest twarzą Kościoła, do którego należę. Robi z katolików średniowiecznych kretynów. A ja tak czuć się nie chce - podkreślała 19-letnia Monika Witkowska. Cały tekst przeczytasz 'tutaj'.

'Arcybiskup. Kim jest Marek Jędraszewski'.

Młodzi uciszają emeryta Jędraszewskiego. "Papcio nie ma prawa głosu".

Tomasz Terlikowski, gość "Magazynu filozofa", przypominał, że kiedyś dla młodych, Jędraszewski był autorytetem. W latach 80. porywał studentów na wykładach, polemizował z marksistami. Z kolei, w następnym dziesięcioleciu, młodzi i nie tylko czytali go w… "Gazecie Wyborczej".

- O tym się rzadko pamięta, ale komentował tam sport. Sam był szczypiornistą, ale pozostawał też wytrwałym kibicem Lecha Poznań. Kiedy "Wyborcza" chciała komentarz do jakiegoś meczu, to dzwoniono do księdza Marka Jędraszewskiego i on zawsze powiedział parę słów. Nie miał z tym najmniejszego problemu - mówił w TOK FM autor książki "Arcybiskup. Kim jest Marek Jędraszewski".

Rozmówca Tomasza Stawiszyńskiego wskazał jednak na moment, w którym Jędraszewski zderzył się z kościelnym systemem i się zmienił.

Przemiana Marka Jędraszewskiego. "Kluczowy moment tej historii".

Nastąpiło to na początku lat 2000., kiedy wybuchł skandal wokół arcybiskupa Juliusza Paetza, który molestował kleryków i księży. - Paetz wypromował Jędraszewskiego na biskupa, był jego bliskim przyjacielem i go chyba prywatnie lubił. Zresztą, choć już nikt się do tego nie przyzna, to wspomnienia wielu biskupów o Paetzu są takie, że to był sympatyczny człowiek. Dopóki nie zaczynał krzywdzić - mówił katolicki publicysta.

Jak dodał, gdy Jędraszewski dowiedział się o przestępstwach seksualnych swojego mentora, poinformował o tym ówczesnego nuncjusza Józefa Kowalczyka. - Wtedy nastąpił kluczowy moment tej historii. Usłyszał: "Papież chce, żebyś stanął po stronie arcybiskupa". A trzeba pamiętać, że Jan Paweł II był dla niego postacią ikoniczną (…). Nawet włosy ściął, gdy mu papież powiedział, że ma za długie - opisywał Terlikowski.

Arcybiskup Marek Jędraszewski i Tomasz Terlikowski.
Tajemnice Jędraszewskiego zaczną wypływać. "Księża bali się zemsty".

Gość TOK FM zwrócił uwagę, że po wizycie u Kowalczyka Jędraszewski stanął po stronie kościelnego systemu. - Co takiego się stało? Otóż mamy do czynienia z człowiekiem, który myśli systemami. System kościelny jest jego domem, dał mu możliwość studiowania w Rzymie i zrobił go biskupem, czyli postawił go bardzo wysoko w hierarchii. I wtedy (po rozmowie z Kowalczykiem - przyp. red.) miał do wyboru: stanąć po stronie osób skrzywdzonych albo po stronie systemu - tłumaczył.

Miał "wybrać system" - jak mówił publicysta - bez entuzjazmu, a wręcz "z poczuciem obciachu". - Niemniej tak zrobił i nigdy później z tego się nie rozliczył - podkreślił. - Moim zdaniem to jest ten moment, w którym dokonuje się zwrot u Marka Jędraszewskiego. Uznanie, że system jest wartością wyższą niż jednostka, wtedy wzięło w nim górę - stwierdził.

Jego zdaniem Jędraszewski do dziś nie umie zmierzyć się z tym, że "na swojej drodze popełnił błąd". - Jest mu bliski model myślenia: "Nie możemy przyznać się do tego, że się myliliśmy, bo to będzie oznaczało, że zaprzeczymy całemu autorytetowi Kościoła" - podsumował gość Tomasza Stawiszyńskiego. (gazeta.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
arcybiskup, autorytet, entuzjazm, Jędraszewski, hierarcha, Kościół, obciach, przyznać, Stawiszyński, system, Terlikowski, zemsta, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Awarie dystrybutorów" Orlenu, problemy z tankowaniem karetek"

"Niemoralni politycy PiS. Rozwiedzeni, drugie żony, kochanki"