"Kartki przy młodych ziemniakach"

"Zdenerwujecie się. "Prowokacja albo nieznajomość".

"Młode polskie ziemniaki" - kartkami z takimi napisami handlarze kuszą klientów. Czy w połowie kwietnia, rzeczywiście można kupić, krajowe młode ziemniaki? Spytaliśmy o to byłego wicepremiera Janusza Piechocińskiego. Ekspert rynku żywności ma swoje podejrzenia.
Janusz Piechociński podkreśla, że o tej porze roku, nie ma szans na krajowe młode ziemniaki.

Wśród nowalijek najbardziej wyczekiwane są zawsze młode ziemniaki. Sprzedawcy dobrze wiedzą, co lubią Polacy. Niektórzy - dla zysku - wprowadzają klientów w błąd, i towar z najróżniejszych stron świata, oferują jako polski.

Czy ten proceder dotyczy lubianych młodych ziemniaków? W rozmowie z "Faktem", Janusz Piechociński mówi wprost, że w kwietniu, nie ma młodych polskich ziemniaków.

Janusz Piechociński: ktoś prowokuje albo się nie zna.

Były wicepremier w rządzie PO-PSL, ekspert rynku żywności, nawiązuje do kartek z informacjami o "młodych polskich ziemniakach". Na ten rarytas jest jeszcze za wcześnie.

Oferują 15 kwietnia polskie ziemniaki? I to przy tych cenach? Ktoś albo prowokuje, albo się w ogóle, nie zna na ziemniakach - kwituje Janusz Piechociński. - Nie sądzę, żeby ktoś miał produkcję w szklarniach, czy w namiotach foliowych - wyjaśnia.

Piechociński uczula konsumentów, żeby mieli się na baczności.

- Dobrze byłoby, żeby Inspekcja Handlowa, od czasu do czasu, przeleciała się po dyskontach, giełdach i sprawdziła ziemniaki dekorowane napisem "wczesne, polskie" - podpowiada.

- Przypomnę, że 20 czy 25 lat temu czołowi rolnicy podwarszawscy, którzy jeszcze stosowali folię czy geowłókninę, przykrywając rządki podkiełkowanych ziemniaków, sprzedawali je najwcześniej około 20 maja. Wielkiego interesu z tego nie mieli, bo plony były małe. Nawet jeśli ceny były astronomiczne, zysk żaden - wspomina.

Sprawdź również: Przebadali kartofle Lidla i z Biedronki. Znamy wyniki
Kiedy kupimy młode ziemniaki z polskich pól?

- To jeszcze nie jest czas na młodego ziemniaka - mówi "Faktowi" Janusz Piechociński. - On nie bardzo nadaje się do hodowania w szklarni czy w folii, więc muszą przyjść ciepłe dni. Ziemia powinna być wcześniej nagrzana przez słońce. Młody sadzeniak musi być podkiełkowany.

Spytaliśmy też o ceny. Będą znośne czy uderzy drożyzna?

- Import szybko wyrówna ceny - mówi ekspert. - Zwróćmy uwagę na kilka istotnych rzeczy. Po pierwsze, ziemniaki są istotnie droższe niż rok czy dwa lata temu. Po drugie, skala produkcji w Polsce ustabilizowała się na stosunkowo niskim poziomie 200 tys. hektarów.

Po trzecie, w związku z brakiem rąk do pracy w samych gospodarstwach nie widać za dużo chętnych na produkcję wczesnego ziemniaka. Wczesny ziemniak wymaga dużo więcej, niż może dać dzisiejszy rolnik. Trzeba mieć odpowiednią ziemię. Być blisko rynku - opisuje Piechociński.

Zajrzyjmy na rynek w Broniszach pod Warszawą, gdzie można kupić egipskie, greckie czy choćby cypryjskie młode ziemniaki. Hurtownicy chcą za kilogram średnio 3,60 zł (dane z 15 kwietnia). Dokładnie rok temu młode importowane warzywa kosztowały tu średnio 3,18 zł. Aktualna cena krajowych ziemniaków to 1,78 zł. Podkreślmy raz jeszcze - hurtowa.

Nowalijki. "Początki początków"

- Na pewno można znaleźć polski szczypiorek, pietruszkę. Pamiętajmy, że niedawno jeszcze było zimno. Później przyszły deszcze - mówi Janusz Piechociński.

Na poziomie produkcji rolniczej mamy dopiero początki początków - podsumowuje.

Czytaj również: Polskie nowalijki? Zapomnij. "Smak coraz bardziej importowy".
Nowalijki za krocie. Nawet 50 zł za kilo szparagów! (Onet.pl).

Oprac. Staniław Cybruch
import, kartki, młode ziemniaki, nieznajomość, Piechociński, pietruszka, produkcja rolnicza, prowokacja, szczypiorek, ziemniaki, zdenerwujecie się, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"