"Tusk byłby fujarą"
"Sprawa Glapińskiego nie musi skończyć się przed Trybunałem Stanu".
Spektakularne działania służb wokół Funduszu Sprawiedliwości mogą być - zdaniem Dominiki Długosz - jednym z tematów rozmów, przy wielkanocnych stołach.
- Koalicji rządzącej to bardzo politycznie pomoże - mówiła w TOK FM dziennikarka "Newsweeka". Premier Tusk i jego ludzie, zyskać też mogą, na rozliczaniu prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Foto: Prezes NBP Adam Glapiński i premier Donald Tusk
Polityczne rozliczenia ruszyły na dobre. Po wniosku o postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu przyszedł czas na Fundusz Sprawiedliwości, z którego przez lata politycy dawnego obozu władzy - przede wszystkim Suwerennej Polski - czerpali niekoniecznie do realizacji celów, dla których powstał. Drugi dzień, służby prowadzą przeszukania, nie tylko w domach polityków SP. W środę funkcjonariusze ABW, weszli m.in. do pokoju posła Michała Wosia, w sejmowym hotelu.
ABW w hotelu poselskim. Michał Woś o "bandyckich metodach".
Jak oceniła w "Poranku Radia TOK FM" Dominika Długosz, akcja jest na tyle spektakularna, że może być jednym z tematów rozmów, przy wielkanocnym stole. - Będą mówić: "No popatrz, wreszcie ruszyła prawdziwa miotła, zaczęły się porządki". Koalicji rządzącej to bardzo politycznie pomoże - oceniła dziennikarka "Newsweeka".
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Akcja służb ws. Funduszu Sprawiedliwości. Czy partia Ziobry straci?
Zdaniem redaktor Długosz akcja służb w domach polityków Suwerennej Polski, pomoże partii Ziobry, a przez to zaszkodzić, jego zagorzałemu wrogowi, czyli Mateuszowi Morawieckiemu. Stawką są miejsca na listach wyborczych. Chodzi o czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego.
- Panowie serdecznie się nienawidzą. Mateusz Morawiecki nadal chce pozbyć się Suwerennej Polski za wszelką cenę, a SP musi mieć swoich ludzi na listach Prawa i Sprawiedliwości do PE. Im zależy na miejscach dla Patryka Jakiego i Beaty Kępy - wyjaśniła.
Prezes Jarosław Kaczyński i jego koalicjant, minister sprawiedliwości w rządzie PiS Zbigniew Ziobro, podczas posiedzenia Sejmu. Warszawa, 20 maja 2016.
Polowanie na ziobrystów ośmieli Kaczyńskiego? "PiS musi zamówić trochę badań".
Dlatego Zjednoczona Prawica, choć w ostatnim czasie wyraźnie skonfliktowana, jeszcze się nie rozpadnie. - Suwerennej Polsce wcale nie zależy na tym, żeby w tej chwili rozstawać się z PiS. Być może stanie się to przed wyborami prezydenckimi - analizowała dziennikarka.
Tusk obiecał rozliczenie Glapińskiego. "Byłby fujarą"
Rządzący rozpoczęli już też przygotowania do rozliczenia Adama Glapińskiego. W Sejmie został we wtorek złożony wniosek o postawienie prezes NBP przed Trybunałem Stanu.
Długosz uważa, że choć jej zdaniem, Glapiński uniknie TS, to rozgrywka wokół prezesa banku centralnego, ma "polityczny sens". - Gdyby Donald Tusk, który powiedział, że "silni ludzie wyprowadzą Glapińskiego", teraz odpuścił, to byłby po prostu fujarą - stwierdziła dziennikarka, nawiązując do wypowiedzi Zbigniewa Ziobry.
Jak wskazała druga z komentatorek "Poranka Radia TOK FM" - Dominika Wielowieyska, Trybunał Stanu może okazać się zbędny w rozliczeniu prezesa NBP. Ze względu na szerokie, wręcz prokuratorskie uprawnienia, jakie pisze Katarzyna Rogowska, bada Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która ma się zająć wnioskiem ws. Trybunału Stanu.
- Kluczowe jest to, że ta komisja, wreszcie otrzyma dostęp do dokumentów NBP, które Adam Glapiński ukrywał, nie tylko przed niektórymi członkami Rady Polityki Pieniężnej, ale i przed niektórymi członkami zarządu.
Jeżeli komisja będzie miała, prawo to wszystko przejrzeć, może się okazać, że np. pójdą wnioski do prokuratury i sprawa będzie się toczyć nie tyle przed Trybunałem Stanu, co w prokuraturze - uważa dziennikarka TOK FM i "Gazety Wyborczej" (tokfm.pl).
Oprac. Stanisław Cybruch
Długosz, fujara, Glapiński, Kaczyński, komisja, NBP, prokurator, rozliczenie, RPP, SP, TS, Tusk, wniosek, Ziobro,
Komentarze
Prześlij komentarz