"Dla Białorusinów polskie więzienie to kurort"

"Ekspertka o torturach".

Izolowanie, ciężka praca, karcer, zakaz odwiedzin bliskich, adwokatów, lekarzy, brak listów i wiadomości - pisze Kamil Śmiałkowski w tokfm.pl.

O codzienności więźniów politycznych na Białorusi opowiedziała Anna Maria Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Andrzej Poczobut (zdjęcie ilustracyjne)

Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska na platformie X (dawny Twitter) zaapelowała w niedzielę do sekretarza generalnego ONZ i światowych przywódców politycznych, by zażądali od władz Białorusi zaprzestania izolacji więźniów politycznych.

Stosowanie takich praktyk, również w stosunku do dziennikarza Andrzeja Poczobuta, potwierdziła na antenie TOK FM Anna Maria Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.   

Farsa zamiast procesów

Dyner przyznała, że od dawna nie ma informacji, co dzieje się z Poczobutem. - Nie jest tajemnicą, że Andrzej miał problemy z sercem i że odmawiano mu podawania leków, które brał wcześniej - opowiadała, obawiając się o zdrowie białoruskiego dysydenta gościni Jakuba Janiszewskiego.

- Sądzę, że nie jest to pierwszy przypadek, kiedy białoruskie władze odmawiają właściwego traktowania osadzonych, odmawiają pomocy medycznej, co w zasadzie można uznać za pewien rodzaj tortur - stwierdziła Dyner. Jej zdaniem ewidentnie spełnia to definicje łamania praw człowieka.

Sprawa Poczobuta bliska jest Polsce, bo od lat to on właśnie kojarzy nam się z walką z białoruskim reżimem. Ale jak zauważyła gościni TOK FM, takich przykładów jest znacznie więcej. Jednym z nich jest mąż Swiatłany Cichanouskiej - Siarhiej, skazany na wiele lat więzienia.

- Skazany w cudzysłowie, bo wszystkie procesy polityczne były farsą, a nie jakimikolwiek procesami - podkreśliła Dyner.

Liderka białoruskiej opozycji nie miała kontaktu ze swym mężem od ponad roku. Od dawna nie ma też kontaktu z Marią Kalesnikawą, słynną flecistką, która wchodziła w skład sztabu Cichanouskiej w trakcie wyborów w 2020 r.

Opozycja w Białorusi nie istnieje

Dyner wylicza, że w tej chwili status więźniów politycznych ma w Białorusi 1410 osób. W grupie tej jest laureat pokojowej nagrody Nobla z 2022 r. Aleś Bialacki. - To też pokazuje skalę represji i skalę wyzwań, z jakimi muszą się mierzyć rodziny tych osadzonych w koloniach karnych - tłumaczyła. Największym problemem jest to, że nie wiadomo, co się z nimi dzieje.

- Nie dopuszczani są adwokaci, przedstawiciele rodzin. Nie przychodzą od tych osób żadne listy, żadne wiadomości - wyliczała, w jaki sposób reżim potrafi utrudniać im życie. Do tego dochodzą dziesiątki drobnych represji. Takie jak: zmuszanie do ciężkiej pracy, czy, jak wiemy, w przypadku Poczobuta, wielokrotne karanie izolatką za drobiazgi, czy wręcz za nic. (tokfm.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
adwokat, Białorusin, Cichanouska, praca, ekspertka, izolowanie, karcer, kurort, lekarz, Poczobut, Polska, tortury, więzienie, zakaz, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"