"Najgorsze czasy dla PiS-u dopiero nadchodzą?"
"Tłuste koty będą dymić".
Sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika podkopała autorytet prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i osłabiła morale w partii - pisze Urszula Abucewicz w tokfm.pl.
Zdaniem Romana Imielskiego, "najgorsze czasy dla PiS-u jednak dopiero nadchodzą".
- Za mniej więcej dwa tygodnie, zacznie się totalne czyszczenie, spółek Skarbu Państwa (...). To będzie szok dla dołów partyjnych, bo tam są pozatrudniane całe sitwy, minimum kilkadziesiąt tysięcy osób - komentował w TOK FM wicenaczelny "Gazety Wyborczej".
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas czwartego posiedzenia Sejmu, 25 stycznia 2024 r.
Zobacz wideo. Co zrobi Bosak, jeśli Kamiński i Wąsik przyjdą do Sejmu?
Sprawa aresztowania i ułaskawienia byłych posłów PiS-u Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika pokazała, napięcia pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Andrzejem Dudą.
Jak informuje "Newsweek", panowie Kaczyński i Duda, nie rozmawiają ze sobą od trzech lat. Prezes PiS komunikuje się z prezydentem przez media.
Zdaniem zastępcy redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", Jarosław Kaczyński wydaje się "zagubiony" ostatnimi wydarzeniami.
- Nie spodziewał się, że nie będzie miał bezpośredniego wpływu na prezydenta Andrzeja Dudę. Kaczyńskiemu zależało, żeby panowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali po raz kolejny ułaskawieni w trybie prezydenckim, bo pokazywałoby to sprawczość Jarosława Kaczyńskiego, że ma na coś realny wpływ.
Przetrzymanie Kamińskiego i Wąsika, przez 15 dni za kratkami, jest niekorzystne dla PiS-u. Pokazuje, że Jarosław Kaczyński, jako lider największej partii opozycyjnej, nie ma wpływu na to, co się dzieje w Polsce - mówił w "Poranku Radia TOK FM".
W ocenie rozmówcy Jacka Żakowskiego, mówiąc o torturach i o gestapo, Kaczyński próbuje budować kult męczenników. - A drugi odlot, czyli to, co działo się przed Prokuraturą Krajową. Jarosław Kaczyński wezwał prezydenta, żeby "wyprowadził wojsko na ulicę".
Wskazał konkretny paragraf z Konstytucji, paragraf 27 – zauważył gość TOK FM. Imielski komentował, że prezes Kaczyński czyta prawo w specjalny sposób, bo prezes PiS uważa, że "prawo to on".
- Jarosław Kaczyński jest pogubiony dlatego, że nie ma wpływu już na Pałac Prezydencki. Ja mam oczywiście bardzo złe zdanie o prezydencie Andrzeja Dudzie, ale na pewno nie jest osobą, która jest na telefon Jarosława Kaczyńskiego - ocenił Imielski (tokfm.pl).
Oprac. Stanisław Cybruch
czasy, Duda, gestapo, Imielski, Kaczyński, Konstytucja, "prawo to on", PiS, prezydent, tortury,
Komentarze
Prześlij komentarz