"To może być "koniec Bizancjum" w TVP"

"Znikną niektóre kanały?".

Zdaniem dr Adama Szynola z Europejskiego Obserwatorium Dziennikarskiego, "być może dzięki temu, że minister i rząd postawili spółkę w stan likwidacji, można będzie poczynić pewne rozwiązania i zaprowadzić porządki dotyczące poszczególnych siedzib, w szczególności siedziby TVP i Polskiej Agencji Prasowej".

- Czy telewizja publiczna musi być takim Bizancjum? - zastanawiał się gość TOK FM.

Reporter TVP ujawnia kulisy pracy w stacji. 'Miałem wymyślone własne formułki'.

Zobacz wideo. Robert Biedroń w Poranku Radia TOK FM. ze studia w Strasburgu.

Bartłomiej Sienkiewicz, minister kultury i dziedzictwa narodowego, postawił w stan likwidacji Telewizję Polską, Polskie Radio i Polską Agencję Prasową. Decyzja zapadła po wecie prezydenta, który nie zgodził się na to, żeby media publiczne - nad którymi PiS stracił kontrolę - otrzymały 3 mld złotych budżetowego wsparcia.

Sprawą mediów publicznych zajmie się też Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej, który 16 stycznia ma analizować przepisy umożliwiające likwidację i rozwiązanie spółek mediów publicznych. Do tego czasu wydał postanowienie zabezpieczające i zakazujące takich działań. Prawnicy twierdzą, że jest ono nieskuteczne.

Dr Adam Szynol, medioznawca z Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego, ocenił w rozmowie z Wojciechem Muzalem, że "ruch prezydenta postawił spółki, które zarządzają mediami publicznymi, w Polsce w sytuacji bez wyjścia".

- W szczególności dotyczy to telewizji publicznej, gdzie przewidziano stratę 3 miliardów. Jeżeli startuje się w Nowy Rok z taką kwotą i nie ma się zapewnionego finansowania, bo finansowanie zostało właśnie zawetowane przez prezydenta, to naturalnym ruchem wydaje się postawienie spółki w stan likwidacji – komentował medioznawca.

ostatecznie nie dojdzie.

"Sienkiewicz zachował się przytomnie". Ekspert mówi, co dalej z TVP

Gość TOK FM wskazał, że być może dzięki temu, że minister i rząd postawili spółkę w stan likwidacji "można będzie poczynić pewne rozwiązania i zaprowadzić porządki dotyczące poszczególnych siedzib, w szczególności siedziby TVP i Polskiej Agencji Prasowej".

Medioznawca zwrócił bowiem uwagę "na straszny bałagan, jeśli chodzi o finansowanie mediów publicznych". Z abonamentu do TVP zamiast 600 mln zł wpływa połowa, czyli ok. 300 mln zł, ale telewizja publiczna wciąż ma pokaźne wpływy reklamowe. - Podejrzewam, że około miliarda – podkreślił dr Adam Szynol.

– Ale to wciąż będzie mało - przypomniał. - Trzeba by dokonać przeglądu, czy rzeczywiście telewizja publiczna musi być takim Bizancjum? Czy musi posiadać kilkanaście kanałów tematycznych? Uważam, że to jest zbędne - stwierdził medioznawca.

TVP w stanie likwidacji. Chodzi o zwolnienia pracowników?

Gość TOK FM zwrócił uwagę na strukturę w TVP, która "została rozdmuchana do rozmiarów, których nie obserwujemy nawet w ościennych państwach europejskich". W jego ocenie postawienie spółki w stan likwidacji umożliwi dokonanie przeglądu i sprawdzenie, czy potrzebnych jest tyle etatów.

- Dzisiaj TVP to jest chyba jedna z największych spółek medialnych w Polsce, która zatrudnia ok. 3 tys. osób na etatach, a podejrzewam, że drugie tyle pozaetatowo. Jest to więc ogromna spółka medialna.

Czy rzeczywiście potrzebujemy aż tylu pracowników? Czy potrzebujemy aż tyle miejsc do kręcenia różnych produkcji? - zastanawiał się medioznawca. Dr Szynol wskazywał także, że prywatne stacje komercyjne zrezygnowały z dużych stacji telewizyjnych, w każdej stolicy województwa, dlaczego akurat telewizja publiczna miałaby inaczej funkcjonować?

Odnosząc się zaś do finansowania imprez, które z realizacją misji miało niewiele wspólnego, odparł, że "pieniądze były przepalane" i "zużywano gigantyczne kwoty na rzeczy, które z misją mocno się rozmijały".

- Nie oznacza to, że nie ma być w ogóle zwykłej przeciętnej rozrywki, ale powinniśmy jednak starać się, aby te standardy były nieco wyższe – mówił gość TOK FM.

– To, na czym nam najbardziej zależy to przede wszystkim przywrócenie standardów programom informacyjnym i publicystycznym, bo zostały zinstrumentalizowane do granic możliwości, przez polityków rządzących koalicji – podsumował dr Szynol (tokfm.pl).  

Oprac. Stanisław Cybruch
Bizancjum, dr Szynol, kanały, koalicja, koniec, pieniądze, rozrywka, TVP, znikną, zwykła, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"