"Stan Wyjątkowy"

"Tusk wygrał z PiS w sądzie".

"Policja śledzi Kołodziejczaka. Konfederacja promuje mięso z psów".

Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik - niegdyś częsty bywalec imprez, na których jego kumpel, a dziś szef MSWiA, Mariusz Kamiński - piszą Kamil Dziubka i Renata Grochal w onet.pl - miał po pijaku, całować suczkę o alkoholowym imieniu "Tequila" - z przytupem zainaugurował swoją kampanię.

Maciej Wąsik postanowił, na piknik rodzinny pod Sarnową Górą, w swoim okręgu wyborczym, ściągnąć policyjnego "Black Hawka". Cała akcja zakończyła się spektakularną klapą - pilot, popisując się przed potencjalnymi wyborcami swego pryncypała, staranował linię energetyczną i wywołał panikę na pikniku.

W PiS zabawa na całego - krążą memy Wąsika ze zdjęciami, z filmu "Helikopter w ogniu", którym towarzyszą niezbyt cenzuralne oceny ministra. Ale - wbrew pozorom - sprawa jest poważna.

Tusk wygrywa z PiS w sądzie. Policja śledzi Kołodziejczaka
Donald Tusk, Włocławek, 18.08.2023.

Po pierwsze, nie ma kwitów Urzędu Lotnictwa Cywilnego zezwalających na organizację pokazu lotniczego. Ale co tam kwity ULC, ważna jest wola pana Maćka! Impreza pod Sarnową Górą - formalnie zorganizowana z okazji 103. rocznicy bitwy z bolszewikami, a nieformalnie: by pomóc Wąsikowi - zamieniła się w piknik grozy.

Rodziny z dziećmi - krzyczące ze strachu — na pewno na długo zapamiętają dobrodzieja, co przysłał helikopter.

Ale - i to po drugie - jest jeszcze poważniejszy problem. Oto maszyną kierował pilot, odpowiedzialny za katastrofę lotniczą z 2009 r., w której zginął jeden z członków załogi.

Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński

Mimo to ten właśnie felerny, znany z brawury pilot został szefem wydziału szkolenia lotniczego Komendy Głównej Policji. Powtórzmy: człowiek, który doprowadził do wypadku, w którym zginął inny pilot, człowiek za to skazany, nie tylko wciąż lata, w państwowym lotnictwie, ale w dodatku szkoli innych.

A Wąsik go broni. "Wiem, że ten, który pilotował śmigłowiec, prowadzi szkolenia, jest doskonałym policjantem. Człowiekiem, który przeprowadził wiele ważnych akcji ratunkowych, razem ze strażą pożarną. Gasił pożary w Turcji, w Czechach, w Polsce. Chcę go podtrzymać na duchu" - stwierdził.

Tako rzecze "Pies": To jest kampania rządu. Udział wojska czy służb w promocji tego, co robi rząd, jest ważny

Autorzy słuchowiska politycznego "Stan Wyjątkowy" - Renata Grochal ("Newsweek") i Kamil Dziubka (Onet.pl), nie są tym zdziwieni. Państwo PiS jest jak piramida - opiera się na bezwzględnej obronie tych, którzy stoją niżej w hierarchii, przez tych, którzy stoją w tej strukturze, wyżej.

Maciej Wąsik i Ryszard Terlecki

Nie ma znaczenia, że są winni, a występek jest poważny - obowiązuje bezwzględna zasada partyjnej lojalności. Na tej zasadzie Wąsik broni pilota, który miał mu zrobić dobrze, w kampanii.

Z kolei, Wąsika broni szef klubu PiS Ryszard Terlecki, bo w ramach pisowskich koterii, nie chce mieć wojny z Kamińskim i kalkuluje, że skandal trzeba wyciszyć, żeby nie zaszkodzić partii, w wyborach.

"To jest kampania także rządu, więc służby państwowe są jakby odpowiedzialne za to, jak rząd jest przyjmowany, traktowany i jaki ma wizerunek. Stąd myślę, że udział wojska czy służb w promocji tego, co robi rząd, jest ważny" - stwierdził Terlecki.

Cenimy tę cyniczną szczerość Terleckiego - w jego przypadku, to może być efekt uboczny substancji chemicznych, intensywnie przyjmowanych za hippisowskiej młodości, gdy przyjął pseudonim "Pies".

Faktem jest to, że im PiS dłużej rządzi, tym rzadziej przyznaje się do błędów i każe swych ludzi. Dziś - powiedzmy to wprost - nie karze ich wcale.  

Antoni Macierewicz i poseł PiS Marek Opioła, podczas posiedzenia Sejmu

Prosty przykład - to nawet nie jest analogia, bo występek był mniejszej miary. Otóż w 2019 r., ówczesny szef sejmowej komisji do spraw służb specjalnych Marek Opioła z PiS, wykorzystał policyjnego "Black Hawka", do nagrania swego klipu wyborczego.

Reakcja była natychmiastowa. "To był akt, którego nie akceptujemy" - stwierdził prezes Jarosław Kaczyński. Ówczesny szef MSWiA Joachim Brudziński dodawał: "Marek Opioła, powinien wycofać swój spot wyborczy, zwrócić ewentualne koszty użyczenia śmigłowca".  

Zaś komendant główny policji Jarosław Szymczyk oznajmił, że "czuje się zbulwersowany tą sytuacją". W efekcie, Opioła został odwołany przez PiS, ze stanowiska przewodniczącego komisji do spraw służb specjalnych (Onet.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
analogia, Kaczyński, lojalność, MSWiA, Opioła, PiS, policja, Sejm, Terlecki, Wąsik, wybory, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"