"Gorąco w studiu. Czarzasty uderzył w polityka PiS"

"Patrząc w pana aroganckie oczy".

Włodzimierz Czarzasty odniósł się do sprawy pani Joanny, która przyjęła tabletki poronne, ponieważ ciąża zagrażała jej zdrowiu. Polityk skrytykował działania policji za rządów Prawa i Sprawiedliwości.
 
"Patrzę w pana aroganckie oczy i chciałbym powiedzieć tak..." - zawiesił głos w programie "Śniadanie Rymanowskiego" w Polsat News, zwracając się do Łukasza Schreibera.

Włodzimierz Czarzasty

Głośnym tematem w debatach w tym tygodniu stała się sprawa pani Joanny, która zdecydowała się przerwać ciążę, która miała zagrażać jej zdrowiu. Kobieta samodzielnie zamówiła i przyjęła tabletki poronne. Kiedy poczuła się źle fizycznie i psychicznie, zadzwoniła do swojej lekarki. Karetka przyjechała, po nią w asyście policji.

KRRiT wszczyna postępowanie w sprawie TVN. Chodzi o materiał o pani Joannie
Awantura w studio TVP. "Poszła kobieta na dyskotekę, zaszła w ciążę, o, przykro".

Pacjentka w szpitalu była pilnowana przez czterech policjantów, co utrudniało pracę personelu medycznego. Zabrano jej także laptopa. Funkcjonariusze nie byli w stanie wyjaśnić, dlaczego pacjentka została zatrzymana.

W niedzielnym programie "Śniadanie Rymanowskiego" w Polsat News sprawę komentował Włodzimierz Czarzasty. - To jest ohydne, co mówicie - zaczął monolog, zwracając się do innych gości programu.

Czytaj>>> Nowe fakty w sprawie pani Joanny. Lekarka: byłam przekonana, że walczę o jej życie.

- Wyobraźcie sobie taką sytuację - wasze żony, wasze córki, są w takiej sytuacji. Biorą taką tabletkę, są w takim stanie, następnie przychodzi sześciu policjantów, dwie policjantki i mówią do niej: rozbieraj się, zdejmij biustonosz, zdejmij majtki.

Klękaj, przysiad, będziesz kasłała teraz. I wy mi chcecie powiedzieć, że to jest taka sytuacja, że jak ktoś chce popełnić próbę samobójczą, to tak ma polska policja postępować? - pytał.

Następnie zwrócił się do posła Łukasza Schreibera. - Chcę wam powiedzieć, panu prosto w oczy, że miałem takie sytuacje w życiu - mówił Czarzasty.

Czarzasty o zatargach z policją. "Nikt mnie nie przeprosił"

Polityk opisywał, jak po strajku kobiet wracał do sejmu. - Rzuciła mnie policja na samochód. Następnego dnia się dowiedziałem, że pobiłem policjanta. Prasa o tym bez przerwy pisała.

Miałem półtora roku postępowania prokuratorskiego (...). Nikt mnie nawet nie przeprosił, a policjant, który tym wszystkim dowodził, mówił do mnie w sposób tak arogancki, tak świński, tak bezczelny... I to jest właśnie ten wasz szef policji - kontynuował.

- Patrzę w pana aroganckie oczy i chciałbym powiedzieć tak. Miałem taką sytuację. Weszli do mnie o 6 rano do domu. Położyli mnie głową do podłogi, przystawili pistolet maszynowy do czoła i powiedzieli: "Jak się k***a podniesiesz, to cię zabijemy". Moją żonę gołą, jakaś babka położyła na podłodze - opowiadał.

- I wy wobec tego wszystkiego mówicie: to była próba samobójcza. Jakby pan robił próbę samobójczą, to by było normalne, żeby do pana podeszli i powiedzieli: zdejmij majtki, klękaj i kaszlał? - pytał Schreibera.

Schreiber odpowiedział, że wypowiedź Czarzastego to "popis człowieka, którego znamy z największej arogancji".

- W tej sprawie opozycja i jedna z dużych stacji padły ofiarą własnej chciwości, arogancji i próby upolitycznienia każdej sprawy, do tego, by ją wykorzystać politycznie - odpowiada. Źródło: Media (Onet.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
arogancja, chciwość, Czarzasty, opozycja, PiS, pistolet, samobójca, Schreiber, zdejmij majtki, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"