"Falstart Super Heavy Starship"
"Na Księżyc jeszcze nie polecimy, ale można dostać coś w zamian".
Zanim rakiety Super Heavy Starship odmienią sektor lotów kosmicznych, prawdopodobnie najpierw zapewnią nam dostęp do internetu, z dowolnego miejsca na Ziemi - pisze Katarzyna Rogowska w tokfm.pl.
- One są kluczowe dla przyspieszenia budowy sieci światowego internetu. Gdzieś na plaży, czy w Bieszczadach, będziemy mogli korzystać z Internetu z całą prędkością - tłumaczył dr Piotr Kaczmarek- Kurczak z Akademii Leona Koźmińskiego.
Rakieta Elona Muska eksplodowała
Z kosmodromu SpaceX w amerykańskim Teksasie, we czwartek wystartowała największa w historii rakieta (ponad 120 m wysokości) - Super Heavy Starship.
Lot testowy, który obserwowały miliony ludzi na całym świecie, okazał się falstartem. Krótko po oderwaniu się od ziemi, na wysokości 35 km, rakieta eksplodowała.
Próba lotu Super Heavy Starship, zakończyła się nie tylko wybuchem maszyny, ale i powstaniem gigantycznego krateru, pod wyrzutnią i uszkodzeniem kilku samochodów, stojących w pobliżu kosmodromu.
Mimo to szef SpaceX Elon Musk mówi o połowicznym sukcesie. Podobnego zdania jest dr Piotr Kaczmarek-Kurczak z Centrum Studiów Kosmicznych Akademii Leona Koźmińskiego.
- De facto jest to sukces sam w sobie i to bardzo duży. Ogólnie rzecz biorąc, sam start przebiegł prawidłowo - ocenił ekspert w audycji "A teraz na poważnie" (tokfm.pl).
Oprac. Stanisław Cybruch
ekspert, eksplozja, kosmodrom, Musk, rakieta, Starship, sukces, wybuch,
Komentarze
Prześlij komentarz