"Nastolatek zwrócił się z poruszającym apelem do Tuska"

"To jest pana robota".

Podczas spotkania z Donaldem Tuskiem w Częstochowie, głos zabrał licealista, który opowiedział o stojących przed nim trudnych wyborach.

Zwrócił się też z apelem, do lidera Platformy Obywatelskiej, co wywołało poruszenie u polityka. - Tak nie może być - mówił nastolatek.

Donald Tusk podróżuje po kraju, rozmawia z Polakami i przedstawia swoje propozycje wyborcze. W czwartek 23 marca spotkał się z mieszkańcami Częstochowy - w czasie serii pytań od zgromadzonych, głos zabrał młody mężczyzna, maturzysta stojący przed trudnym wyborem.

"Tak nie może być"

- W maju piszę maturę i zastanawiałem się, gdzie pójdę na studia, z czym powiążę swoją przyszłość - zaczął licealista. Powiedział, że coraz częściej myśli o studiach za granicą. Później szczerze ocenił szansę PO na wygraną w wyborach.

– Nie jestem pewien ani rządów, ani tego, że pan wygra te wybory. Że Platforma wygra te wybory. Bo widzę po sondażach, że nie jest dobrze - stwierdził.

Zniknęły "pakiety Sasina". Tomczyk: To zacieranie śladów. Zgłaszamy do prokuratury.

Właśnie dlatego zwrócił się do Donalda Tuska z apelem: - Są ludzie, którzy siedzą w domach i myślą, "co mi po tym". Tak nie może być – powiedział nastolatek, i rozległy się brawa.

Zależy mi na Polsce. Mogę wyjechać, umiem mówić po angielsku i sobie dam radę. Ale chcę być w Polsce, tutaj mam rodzinę, tutaj mam braci. Tutaj mam dziewczynę. (...) Chcę tutaj być i to jest pana robota - dodał. Po tych słowach zgromadzeni zaczęli krzyczeć: "Jedna lista".

"Jestem poruszony"

Donald Tusk wyraźnie był pod wrażeniem wypowiedzi 18-latka: - Dziękuję za te słowa i za te emocje. Emocje więcej warte są, niż deklaracje i manifesty. Widzę, że u pana są one bardzo autentyczne - powiedział. - Jestem poruszony - dodał.

Później polityk zaapelował do wszystkich, którzy mają wpływ na swoje środowiska polityczne, by wsłuchali się w emocje. Dodał, że nie ma czasu na kalkulacje, co się komu bardziej opłaca.

Maturzysta zaczyna mówić w 1:07:05 nagrania.

Podczas spotkania w Częstochowie, Donald Tusk zaproponował "babciowe". Świadczenie w wysokości 1,5 tys. zł miesięcznie miałoby przysługiwać matkom, które po urlopie macierzyńskim, chcą wrócić do pracy, ale nie stać ich, np. na żłobek (Onet.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
apel, "babciowe", Częstochowa, deklaracja, emocja, matka, maturzysta, spotkanie, Tusk, żłobek, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"