"Incydent z udziałem statku szpiegowskiego Rosji"
"Wierzchołek góry lodowej".
Niedawny incydent z udziałem rosyjskiego statku szpiegowskiego na wodach belgijskich Morza Północnego to tylko "wierzchołek góry lodowej" - twierdzą belgijscy eksperci, cytowani w piątek przez dziennik "De Tijd" - o czym pisze Bartłomiej Chudy w radiozet.pl.
Wskazują oni, że każdego miesiąca pojawia się kilka informacji o podejrzanych obiektach oraz dziwnych pojemnikach przy wiatrakach.
Statek szpiegowski Rosji namierzony
Statek szpiegowski Rosji został zauważony u wybrzeży Belgii w połowie listopada ubiegłego roku - poinformował niedawno gabinet ministra sprawiedliwości Vincenta Van Quickenborne.
"Nasze służby wywiadowcze biorą pod uwagę, że statek miał na celu mapowanie wrażliwej infrastruktury" – przekazano mediom. Informacja o tym, iż rosyjskie statki mapowały kable internetowe, gazociągi i farmy wiatrowe u wybrzeży Holandii.
Tak przekazały wcześniej holenderskie służby wywiadowcze AIVD i MIVD. W ich ocenie może to oznaczać przygotowania do sabotażu infrastruktury energetycznej kraju.
Statek szpiegowski Rosji namierzony. "Wierzchołek góry lodowej"
W ocenie ekspertów, którzy zajmują się bezpieczeństwem belgijskiej części Morza Północnego, takich sytuacji jest o wiele więcej, a ujawnione przypadki, to jedynie "wierzchołek góry lodowej" i rosyjskie szpiegostwo w tym rejonie jest powszechne (radiozet.pl).
Oprac. Stanisław Cybruch
Belgia, "De Tijd", ekspert, Holandia, incydent, minister, Rosja, statek, szpieg,
Komentarze
Prześlij komentarz