"Polacy załamani rachunkami"

"Od nowego roku będę płacił 20 tys. zł."

Kryzys energetyczny w Polsce.

Jeszcze kilka miesięcy temu, mało kto potrafił odpowiedzieć na pytanie, ile wynosi jego roczne zużycie prądu - pisz Irmina Brachacz w interia.pl.

Dziś, kiedy rząd zamroził ceny energii, do poziomu 2 tys. kWh, Polacy skrupulatnie przejrzeli swoje faktury.

Kto mieści się w puli szczęśliwców, którzy skorzystają z dotychczasowych taryf? Pytamy Polaków - z miast, miasteczek i wsi o to, jak wygląda ich zużycie prądu. Pokazane faktury nie pozostawiają wątpliwości.

Tania energia. Kto się mieści w limicie 2 tys. kWh? Polacy pokazują rachunki

GUS szacuje, że w 2021 roku, zużycie energii na jedno gospodarstwo domowe, wyniosło 1979,9 kWh.

- Statystyka pokazuje, że ponad 60 proc. gospodarstw domowych w Polsce, zużywa nie więcej, niż 2 tys. kWh rocznie - mówił na antenie RMF FM Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, odnosząc się do limitu zapisanego w ustawie, zamrażającej ceny energii dla gospodarstw domowych.

Kontrole domów już niedługo. Do kogo przyjdą urzędnicy i co będą sprawdzać?

Polacy od kilku tygodni zadają sobie bardzo ważne pytanie: czy 2 tys. kWh to dużo?

Dom z zużyciem 4 tys. kWh. "Trzeba na szybko montować fotowoltaikę"

Pani Anna mieszka z mężem i dziećmi na wsi nieopodal Piotrkowa Trybunalskiego. Zeszłoroczne zużycie prądu rodziny? 4,1 tys. kWh.

- Dom ok. 100 m2. Sprzęty raczej nowe, energooszczędne. Płyta indukcyjna, piekarnik, mikrofala, lodówka, komputer, odkurzacz, pralka, zmywarka, suszarka, telewizor - wymienia jednym tchem pani Anna.

Pokazuje ostatni rachunek. Od 15 czerwca do 18 sierpnia, 666 kWh.

Archiwum prywatne /materiał zewnętrzny

- Działka wokół domu jest duża, więc latem dochodzi kosiarka elektryczna i jakieś narzędzia męża, bo lubi grzebać przy autach. Trzeba na szybko fotowoltaikę montować - przyznaje pani Anna. Czy liczyła, że zamrożenie cen ich obejmie?

- W sumie, tak. Bo myślałam, że znaczenie będzie miało to, ile jest osób w rodzinie - dodaje kobieta.

Premier potwierdza zamrożenie cen prądu

Wtóruje jej pani Dominika z Tomaszowa Mazowieckiego. - Zużywamy rocznie 4 tys. kWh. Dom jednorodzinny. Oświetlenie LED, czajnik elektryczny, piec gazowy, pralka, lodówka, podstawowe urządzenia.

Klimatyzacji brak - wylicza kobieta. Jak zaznacza, "nie bardzo wie, z czego mogliby jeszcze zrezygnować".

Wizją przyszłorocznych rachunków, załamany jest także, pan Radosław z Warszawy.

- Dom ogrzewany ekologiczną pompą ciepła. Minimalnie zużywam 12 tys. kWh na rok. Prąd teraz jest dwa razy droższy, od nowego roku będę płacił ponad 20 tys. zł - podkreśla. Już teraz szuka jakichkolwiek rozwiązań.

- Obecnie zakładam piec na drewno. Bo zwróci się po jednym sezonie - dodaje mężczyzna.

Warszawa vs. Czerwieńsk. "Nie ma znaczenia czy duże miasto, czy nie"

Pani Małgorzata od pięciu lat mieszka w domu pod Wołominem (woj. mazowieckie).

- Ostatnio usiadłam i z ciekawości posprawdzałam, ile zużywamy prądu - opowiada pani Małgorzata.

- Nie gotuję dużo, ani nie piekę. Na co dzień jesteśmy z mężem tylko we dwoje, więc nie ma komu jeść. 

Nawet herbat za dużo specjalnie nie pijemy, więc odpada częste użycie czajnika elektrycznego. A rano robię dwie kawy z ekspresu i koniec - dodaje nasza rozmówczyni.

Interia Biznes: Ceny prądu zamrożone w 2023 roku. Kto i ile zapłaci za energię?

Roczne zużycie? Około 4 tys. kWh. - Owszem, dom na noc jest oświetlony, bo latarnie uliczne tu nie docierają, latem załącza się automatyczne podlewanie ogródka, ogrzewanie i ciepła woda na gaz, choć dopóki nie ma wielkich mrozów, palimy w kominku - mówi pani Małgorzata.

I ocenia pani Małgorzata:  "Paranoję, jakąś z tym limitem, wymyślili. Nie wiem dla kogo on jest. Chyba dla jednej osoby w kawalerce".

Nie ma znaczenia, że Wołomin to okolice Warszawy, a "Warszawa jest droga". Pani Justyna mieszka w Czerwieńsku nieopodal Zielonej Góry.

- Zużycie prądu to około 800 kWh na dwa miesiące. 2 tys. kWh idzie u nas w ciągu pięciu miesięcy - mówi kobieta. Pokazuje ostatni rachunek. 864 kWh (Interia.pl).

Niestety, nie jest tak, jak zapowiadał i jak zapisano w ustawie energetycznej na 2023 rok, premiera Morawieckiego, że zużycie prądu w gospodarstwie domowym, określonym jako przeciętny limit. Przeciętnie już teraz wychodzi, że te dane są znacznie zaniżone. Podają to w powyższym tekście, konkretne osoby... - (dod. S. C.).

Oprac. Stanisław Cybruch
cena, czajnik, kobieta, Morawiecki, mrozy, osoba, podlewanie, prąd, rachunek, załącza, zużycie, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"