"Morawiecki grzmi w kolejnym mailu ze skrzynki Dworczyka"

"Leniwy nieudacznik."

We wtorek 18 października 2022 roku, portal "Poufna Rozmowa", opublikował kolejny mail mający pochodzić ze skrzynki pocztowej Michała Dworczyka.

Wynika z niego, że tuż przed wyborami prezydenckimi w 2020 r., w których kontrkandydatem Andrzeja Dudy, był Rafał Trzaskowski, premier Mateusz Morawiecki zachęcał swoich ministrów do pokazywania prezydenta Warszawy, jako "leniwego nieudacznika".

Mateusz Morawiecki

"Marlena, zastanów się wraz z ministrami od siebie oraz z gabinetem politycznym, co jeszcze można zrobić w zakresie wytwarzania presji na Trzaskowskiego" - napisał premier Mateusz Morawiecki do Marleny Maląg, ówczesnej minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Dalej szef rządu przekonywał, że trzeba pokazać "skuteczność PiS, kontra nieudacznik Trzaskowski, pracowitość PiS, kontra leniwość Trzaskowskiego".

Morawiecki żądał od Maląg raportu, jak zamierza to zrobić i podpowiadał, że rząd mógłby "zaproponować pomoc w wypłatach dla przedsiębiorców, bo to, co się teraz dzieje, to nie jest fair" i wspominał o "opieszałości urzędniczej" warszawskiego samorządu.

Mail z poczty Dworczyka

Kolejny mail, który wyciekł ze skrzynki pocztowej Michała Dworczyka
Wyciek maila Dworczyka. Szukają haków na Trzaskowskiego

Chodzi o rozpatrywanie wniosków o pożyczkę dla mikro przedsiębiorców po epidemii koronawirusa. Dzień przed mailem Morawieckiego media upubliczniły list, który napisała minister rodziny do prezydenta Warszawy. 

"Z naszych informacji wynika, że Urząd Pracy m.st. Warszawy rozpatrzył do tej pory mniej niż 10 proc. wszystkich wniosków" - ubolewała Marlena Maląg.

Zaapelowała też do Rafała Trzaskowskiego, aby poległy mu urząd, przyspieszył pracę. Wcześniej Trzaskowski skarżył się, że rząd przerzuca obowiązki na samorządy, w realizacji tarczy antykryzysowej i apelował o wsparcie finansowe.

Do wymiany tych oskarżeń doszło na miesiąc przed wyborami prezydenckimi, które odbyły się 28 czerwca. Rafał Trzaskowski był najpoważniejszym kontrkandydatem Andrzeja Dudy, więc partia rządząca na wszelkie sposoby starała się go zdyskredytować.

Ostatecznie w drugiej turze wygrał kandydat PiS, uzyskał 51,03 proc. poparcia. A prezydent Warszawy dostał 48,97 proc.głosów (radiozet.pl).

- A więc dyskredytacja Trzaskowskiego, według pomysłu Morawieckiego, przyniosła pożądane skutki. Prezydent Warszawy poległ na polu bitwy o fotel prezydenta Polski, bo byłby nieposłuszny, wobec zadań prezesa partii rządzącej PiS - (dod. S. C.).

Oprac. Stanisław Cybruch
Duda, Dworczyk, Kaczyński, Maląg, minister, Morawiecki, PiS, prezes, rodzina, Trzaskowski, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"