"Dziennikarz w ogniu krytyki za wywiad z Leszczyną"

"Obrzydliwe, wstrętne."

Konrad Piasecki, w porannej rozmowie w TVN24 wypytywał wiceprzewodniczącą PO Izabelę Leszczynę, m.in. o to, czy Polsce należą się środki unijne, z Funduszu Spójności - pisze Aleksander Klekocki w radiozet.pl.

Chciał też dowiedzieć się, jakie PO ma pomysły na rozwiązanie problemów z praworządnością. Chociaż wywiad nie odbiegał od standardów programu publicystycznego, w mediach społecznościowych, wylano szambo na dziennikarza TVN24.

Konrad Piasecki i Izabela Leszczyna

Konrad Piasecki zapytał wiceprzewodniczącą PO Izabelę Leszczynę m.in. o blokadę unijnych funduszy dla Polski, które przysługują naszemu krajowi w ramach budżetu UE. 

Dziennikarz TVN24 chciał się dowiedzieć, "czy Polsce roku 2022, z jej standardami sądownictwa i standardami praworządności, należy się 75 mld euro, z funduszy unijnych".

- To jest pytanie retoryczne - odparła Leszczyna. - Nie, to jest pytanie bardzo praktyczne, przed którym za chwilę stanie Komisja Europejska, Polska, a także polska opozycja - zwrócił uwagę Piasecki.

Minister Edukacji Przemysław Czarnek
Czarnek spiął się z dziennikarzem na konferencji. "Proszę zadawać poważne pytania"

Dziennikarz dotarł do "esbeckiej teczki" Kaczyńskiego. "Materiały szokujące"
Piasecki skrytykowany za rozmowę z Izabelą Leszczyną

- Ja powiedziałabym, że jest to pytanie, przed którym stoi od kilku lat rząd PiS-u. To rząd PiS-u musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chce być demokratycznym członkiem demokratycznej wspólnoty - mówiła posłanka PO.

- PiS odpowiedziałby "tak, oczywiście, że te pieniądze nam się należą", a ja jestem ciekaw, jakie jest pani zdanie i zdanie Platformy Obywatelskiej - drążył dziennikarz TVN24.

Leszczyna zarzuciła rządowi, że wprowadził "szum informacyjny" i zaczęła tłumaczyć "dla widzów" unijne rozporządzenia, określające zasady wypłaty środków krajom członkowskim. 

- Na stronie 219 jest tabelka i tam jest warunek horyzontalny: "stosowanie i wdrażanie karty praw podstawowych – niespełniony". Podpisał to nasz rząd - przekonywała.  

Piasecki znów powtórzył pytanie, czy według Leszczyny Polska powinna otrzymać pieniądze z Funduszu Spójności. Posłanka PO zwróciła uwagę, że w naszym kraju za rządów PiS obywatele nie mają zapewnionego prawa do niezależnego sądu. 

W końcu Leszczyna przyznała, że "Polsce należy się wszystko co najlepsze, ale rząd PiS blokuje te pieniądze".

Konrad Piasecki zadawał kolejne pytania o konkretne rozwiązania problemów związanych z praworządnością. 

Rozmowa przebiegała w spokojnej atmosferze, choć wiele pytań Piasecki powtarzał lub inaczej formułował, nieusatysfakcjonowany odpowiedziami Izabeli Leszczyny.

W sposobie przeprowadzenia wywiadu przez prowadzącego trudno doszukiwać się uchybień warsztatowi dziennikarskiemu. 

Zdumienie mogą budzić komentarze w mediach społecznościowych, w których pod adresem dziennikarza TVN24, padały obelgi. Niektórzy użytkownicy domagali się zwolnienia prowadzącego program.

Dziennikarz TVN24 zwyzywany przez internautów

"Piasecki za wywiad z Leszczyna powinien WYLECIEĆ Z PRACY. Takiego skandalu jeszcze nie widziałem jak żyje. Powinien się zapisać do PiS i jasno się określić". 

"Obrzydliwe, wstrętne. Z redaktora przekształcił się w pisowskie ścierwo, nawet nie symetryste".

"Piszmy do TVN" (pisownia oryginalna – red.) - czytamy w tweecie Witolda Tomasia. Wpis zyskał dużą popularność. W ciągu kilku godzin polubiono go 1,5 tysiąca razy.

W mediach społecznościowych pojawiło się więcej krytycznych komentarzy. "Piasecki, w dzisiejszej porannej rozmowie z Izabelą Leszczyną", przeszedł samego siebie. Przestaję tego ‘mądralę’ oglądać" - napisał na Facebooku Wojciech Szczapa Romanowski, z portalu Metropolia Bydgoska.

Natomiast Krzysztof Paul udostępnił swoją odezwę do właścicieli TVN, czyli Warner Bros i Discovery, żeby zagwarantowali "niezależność, obiektywizm i rzetelność dziennikarską" prowadzących programy publicystyczne w stacjach grupy TVN, ponieważ "w tym obszarze nastąpiło znaczące pogorszenie".

Pojawiło się też wiele podobnych do siebie wypowiedzi z kont, których autentyczność może budzić wątpliwości. "Tego już nie można tolerować. To już nie jest symetryzm. To skandal. TVN24 musi coś z tym zrobić" - napisała użytkowniczka pod nickiem Maria Pellowska.  

"Z każdą minutą programu byłam bardziej wkurzona, tego nie dało się słuchać. Pani Leszczyna wyjątkowo cierpliwa, chociaż powinna walnąć ręką w stolik" - stwierdziła użytkowniczka Danuta45422498.

Niektórzy brali w obronę Piaseckiego, zwracając uwagę, że dziennikarstwo polega właśnie na zadawaniu pytań. Natomiast posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska zwróciła uwagę, że wiceprzewodnicząca PO nie potrafiła na nie odpowiedzieć (radiozet.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
Leszczyna, Lewica, niezależność, Piasecki, PO, posłanka, tolerować, TVN24, wątpliwość, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"