"Ojciec prezydenta Dudy nie wytrzymał"

"Jest pan bezczelny."

Kolejna awantura na sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego, której przewodniczył ojciec prezydenta Andrzeja Dudy.

Jan Duda nie wytrzymał, gdy poseł PO Aleksander Miszalski chciał odnieść się do jego wypowiedzi bagatelizujących problem smogu i zgonów z powodu zanieczyszczenia powietrza.

- Jest pan bezczelny, chamski i demagogiczny - wykrzykiwał Jan Duda i odebrał Miszalskiemu głos. Na próbę dyskusji ze strony posła odparł: - To jest moja decyzja, bo ja prowadzę rozmowę.

Ojciec Andrzeja Dudy nie wytrzymał w czasie dyskusji o smogu. "Jest pan bezczelny".

W poniedziałek głosami radnych PiS i PSL małopolski sejmik złagodził uchwałę o zakazie "kopciuchów".

Podczas dyskusji ojciec prezydenta Dudy, który przewodniczył obradom, po raz kolejny lekceważąco odniósł się do problemu smogu i jego wpływu na zdrowie mieszkańców. 

Przyznał, że zanieczyszczenia są odpowiedzialne za 12 proc. zgonów, ale to tylko jeden czynnik, a on, jako polityk, "musi patrzeć holistycznie".

Wypowiedź Dudy chciał skomentować poseł Miszalski. - Jak pan mówi, że to jest "tylko" [12 proc. zgonów — red.], to to jest dla mnie szok. 

A w ogóle to, że profesor AGH, matematyk, informatyk, podważa badania naukowe innych naukowców z innych obszarów... — zaczął polityk KO. Przewodniczący nie pozwolił mu jednak skończyć.

– Proszę nie zaprzeczać temu, co powiedziałem — powiedział Duda i zagroził Miszalskiemu wyrzuceniem z sali. Gdy ten usiłował kontynuować swoją wypowiedź, argumentując, że ma prawo zabrać głos, usłyszał: - To zabrał pan. Zapraszam na rozmowę w kuluarach. Odbieram panu głos.

W poniedziałek małopolski sejmik głosami radnych PiS i PSL zdecydował o złagodzeniu wojewódzkiej uchwały z 2017 r., która od 2023 r. miała zakazać używania kotłów bezklasowych. W praktyce oznacza to, że kopciuchy będą mogły truć dwa sezony dłużej.

Przeciwko byli m.in. radni klubu Koalicji Obywatelskiej. Poseł KO Aleksander Miszalski przypominał, że smog w Małopolsce odpowiada za 4 tys. nadmiarowych zgonów rocznie. 

On oraz inni przedstawiciele KO odnosili się do kontrowersyjnych wypowiedzi Jana Dudy, ojca urzędującego prezydenta oraz przewodniczącego małopolskiego sejmiku.

Głos zabrał również sam przewodniczący, który opowiedział o spotkaniu z profesorem Michałem Krzyżanowskim, ekspertem Światowej Organizacji Zdrowia i współautorem nowych, niemal dwukrotnie bardziej restrykcyjnych, niż poprzednie, norm zanieczyszczenia powietrza.

– Jest to 12 proc. [zgonów - red.] w stosunku do takiego stanu, w którym nie ma zanieczyszczeń. (...) Jako polityk muszę patrzeć holistycznie. Ja nie mogę sobie pozwolić na to, żeby wybrać jeden czynnik i na nim się koncentrować – powiedział.

Do słów Dudy postanowił się odnieść po raz kolejny Aleksander Miszalski. – Po pierwsze, te 12 proc., które umiera przedwcześnie, które sam pan potwierdził i to się zgadza z tymi 4 tys., jak pan mówi, że to jest "tylko", to to jest dla mnie szok. 

A w ogóle to, że profesor AGH, matematyk, informatyk, podważa badania naukowe innych naukowców z innych obszarów... – zdążył powiedzieć poseł KO.

Przerwał mu wzburzony Duda.

– Proszę nie zaprzeczać temu, co powiedziałem. Jest pan bezczelny, chamski i demagogiczny – stwierdził. Miszalski usiłował wrócić do głosu, jednak mu się to nie udało.

– Przed chwileczką poinformowałem państwa, że miałem dwugodzinne spotkanie z ekspertem, troszeczkę lepszym od pana... 

Proszę pozwolić mi skończyć! Bo pana wyrzucę z sali! – wykrzyczał przewodniczący sejmiku, gdy poseł po raz kolejny chciał wrócić do przerwanej wypowiedzi (Onet.pl).

Oprac. Stanisław Cybruch
badania, bezczelny, chamski, Duda, ekspert, KO, Miszalski, naukowe, poseł, sejmik, wyrzucę, 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Milionerka z PiS musi szukać nowej pracy"

"Kontrowersyjne nagranie z policjantem"

"Morawiecki kłamał?"