Morawiecki poza rządem ma jeszcze polityczne życie?"
"Ma dwie drogi, trzecia to odejście w mrok niepamięci."
Rząd trzeszczy w szwach. Od kilku tygodni media donoszą, że pozycja Mateusza Morawieckiego jest dramatycznie słaba, i premier może stracić swoje stanowisko - pisze Jakub Baliński w tokfm.pl.
- Zawsze balansował na skalistej ścieżce. Teraz przechyla się na jedną stronę. Ale nie jest przesądzone, że się czegoś nie złapie i nie przeskoczy na następną górkę - mówiła w TOK FM Zuzanna Dąbrowska z "Rzeczpospolitej".
Premier Mateusz Morawiecki. 55 Posiedzenie Sejmu IX Kadencji
W czwartek ma odbyć się wyjazdowe posiedzenie klubu parlamentarnego PiS. Przemawiać ma nim Jarosław Kaczyński. Potem spotkać ma się ścisłe kierownictwo polityczne PiS.
Jak donoszą media, to może być kluczowy moment w sporze między premierem Mateuszem Morawieckim a Jackiem Sasinem, wicepremierem i ministrem aktywów państwowych.
Punkt zapalny? Węgiel, a konkretnie jego wysokie ceny i braki na rynku. - Cały czas toczy się gra o nr 1 w rządzie. O fotel premiera – mówił portalowi Gazeta.pl, krytyk Morawieckiego.
Karolina Lewicka i Zuzanna Dąbrowska z "Rzeczpospolitej" rozmawiały w "Wywiadzie Politycznym" o przyszłości premiera Mateusza Morawieckiego. – Gdyby wypadł z łask i stracił stanowisko, to zostałby szeregowym posłem z Katowic? – pytała gospodyni programu.
Dziennikarki zgodziły się, że "poza harcerzami z Michałem Dworczykiem na czele", premier nie ma żadnego zaplecza politycznego.
– W tej sytuacji są dwie drogi – oceniła Dąbrowska. Pierwsza to akceptacja tego, co się dzieje. – W nadziei, że skoro tyle się wie o władzy, to partia nie pozwoli mu zginąć marnie – wyjaśniła.
Druga droga to "odejście z hukiem". – Czyli ujawnienie wielu rzeczy, wytłumaczenie tego, co się robiło.
Wówczas liczyłby na to, że konkurencja lub międzynarodowe instytucje przygarną premiera, który pomógł rozmontować system – tłumaczyła dalej Dąbrowska i dodała, że w zasadzie trzeciej drogi nie ma: "Poza odejściem w mrok niepamięci".
"Trudna ścieżka"
Gościni TOK FM przypominała, że w PiS-ie Morawiecki zawsze musiał mierzyć się z trudnościami.
– Nie było do niego zaufania, jako do bezpartyjnego fachowca. Pojawił się po wyborach, nie przeszedł tej długiej drogi z Porozumienia Centrum do PiS.
Wypominano, że był doradcą PO w przeszłości. Nie był krwią z krwi. Dopiero potem grzecznie się zapisał do Prawa i Sprawiedliwości (PiS) i zaczął mówić podobnym językiem, chowając inne koncepcje po kieszeniach – mówiła Zuzanna Dąbrowska (tokfm.pl).
Oprac. Stanisław Cybruch
Dąbrowska, doradca, grzecznie, język, kieszeń, koncepcje, krew, Morawiecki, niepamięć, odejście, PiS, PO, ścieżka,
Komentarze
Prześlij komentarz